Tworzenie elit czyli Toyah oszukany

Rzecz, o której chcę dziś napisać weszła w fazę praktycznej realizacji i ja to poznałem po ostatnim numerze tygodnika „Sieci”. Chodzi mianowicie o to, że do niedawna wszyscy ojcowie założyciele think thanków, wszyscy poważni redaktorzy naczelni raz przynajmniej w swojej karierze musieli użyć następującego sformułowania: będziemy tworzyć nowe elity. To jest z każdego punktu widzenia idiotyzm, ale oni tego nie widzieli, albo może inaczej – widzieli, ale sądzili, że taka formuła jest do zaakceptowania przez nas, czyli ludzi, których oni uważają za głupszych od siebie. Otóż nie jest. My bowiem wiemy, że elity tworzą się w okolicznościach zgoła odmiennych od tych, w których żyjemy. O co więc im chodzi? O usprawiedliwienie swoich wysokich poborów i o wyjaśnienie w jakiś przystępny i nieprawdziwy jednocześnie sposób, bo prawdy, co oczywiste powiedzieć nie mogą, dlaczego ktoś tak nijaki i beznadziejny przemawia do nas z takiej wysokości. To jest podstawowa treść ukryta za formułą „tworzenie nowych elit”.

Zanim przejdziemy do dalszego omawiania naszych współczesnych problemów z elitami, przyjrzyjmy się czym w rzeczywistości było tworzenie się elit. Ot choćby w takiej Anglii. Co to znaczyło w Anglii „tworzenie się nowych elit”. To proste, na Wyspie trwała przez kilka stuleci wojna na śmierć i życie pomiędzy starymi klanami, pamiętającymi jeszcze Edwarda Wyznawcę, a bankami z Londynu i innych miast. Wielkie klany, ustępowały w tej walce wolno, ale ustępowały cały czas, a propaganda bankierów nazywała to postępem. Kiedy w końcu doszło do kompromisu okazało się, że wielkie rody nie istnieją w rzeczywistości, resztówka zaś, która po nich pozostała jest dziś wizytówką Wielkiej Brytanii, kraju pieniądza, gdzie bankierzy snobują się na arystokrację. Wyspa to kraina wsioków poprzebieranych w łachy po baronach – jeśli ująć rzecz wprost. Jeśli ktoś nie wierzy, niech idzie na jedno z dyplomatycznych przyjęć wydawanych przez królową dla korpusu dyplomatycznego i zobaczy co tam się podaje i w czym. To jest właśnie tworzenie się nowej elity w wymiarze rzeczywistym. Tam wszędzie jest oczywiście krew i pieniądze, rabunek, wywłaszczenia i podstęp. Na koniec zaś powstaje śmieszna atrapa. I to jest dość charakterystyczne dla procesu nazywanego „tworzeniem nowych elit”.

W Polsce, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Można oczywiście nie wierzyć w to co teraz napiszę, ale ja mam głęboką pewność, że właśnie tak było. Oto elity w Polsce zawsze dzieliły się na dwie zwalczające się początkowo, a potem pozostające w stosunkach chłodnych grupy. Chodzi mi o szlachtę i magnaterię rodzimą, małopolską i wielkopolską oraz przybyszów zza Karpat, Czechów i Morawian, którzy przynieśli ze sobą pamięć o Wielkich Morawach. Konflikt ten jest stały i rozrywa oraz destabilizuje państwo przez całe wieki. Ostatnim jego akordem jest sprawa Samuela Zborowskiego. Oczywiście jego istota jest ukryta, tak samo jak istota konfliktu pomiędzy bankami a klanami na Wyspie. Możemy dowiedzieć się tysiącznych szczegółów o tych konfliktach, które niczego nam nie wyjaśnią, a jedynie utrudnią zrozumienie rzeczy podstawowej: tam pieniądz i władza, a tutaj krew, wiara i władza leżą u źródła konfliktów. Sytuację w Polsce komplikuje następnie unia z Litwą i wielkie kariery rodów litewskich i ruskich. Konflikt elit w Koronie kończy się definitywną klęską rodów pochodzenia rodzimego, a wyraża się to w wygaśnięciu rodziny Tęczyńskich. Odżywa on jednak w nowej formie w stuleciu XVII, jako konflikt pomiędzy separatyzmem litewskim, a lojalnością magnaterii ruskiej, która zamierza robić w Rzeczpospolitej poważne kariery. Jako symbole niech posłużą nam postaci Janusza Radziwiłła i Jeremiego Wiśniowieckiego. Ponieważ po starym, ciągnącym się od głębokiego średniowiecza konflikcie koronnym zostają jakieś ślady, na które nakłada się reformacja i drukarskie akcje propagandowe, schemat ten może nam się nieco zamazywać, może nie być czytelny wprost, ale mnie się on podoba i będę się nim posługiwał nadal.

Idźmy dalej. Konflikt pomiędzy elitami rodzimymi i obcymi zawsze kończą się źle dla tych rodzimych. Dzieje się tak ponieważ elity obce pojawiają się często na zaproszenie władców, celem zdyscyplinowania lokalsów, czyli odebrania im własności i wpływów. Ja się od dłuższego czasu próbuję umówić na jakąś dyskusję o napływowych elitach, które są w Polsce od zawsze elementem przemożnym, stałym i charakterystycznym. Tak w czasach dawniejszych jak i nam bliższych. Jakoś jednak do takiej dyskusji nie może dojść.

Konflikt elit rodzimych i obcych na Wyspie, początkowo bardzo gwałtowny, został tam zastąpiony bardzo szybko przez konflikt innego rodzaju, ten opisany wyżej. Jeśli do tego dołożymy jeszcze dwór i króla, sytuacja w dawnej Anglii zdynamizuje się jeszcze bardziej i stanie się jeszcze ciekawsza. Kiedy już mamy takie modele sytuacyjne, kiedy już mniej więcej widzimy co się dzieje na świecie i jak wszystko, przepraszam za kolokwializm, jeździ, włączamy telewizor, albo odpalamy komputer. Tam zaś Igor Janke mówi nam wprost: musimy utworzyć nowe elity. I co my mamy z tym zrobić? Możemy rzecz jasna ziewnąć i wyłączyć telewizor czy komputer, ale co będzie jeśli on ma na myśli tworzenie nowych elit w starym stylu? No właśnie. Ja przeżywałem ten niepokój, ale już mi przeszło. Kupiłem sobie bowiem tygodnik „Sieci” i stwierdzam z całą pewnością, że nowe elity są już utworzone. Chodziło oczywiście nie o nowe elity dla całego kraju, ale o nowe elity rezerwatowe. O elity dla obszarów zamieszkałych przez oszołomów. To one ujawniły się w tym tygodniku, to one roszczą sobie prawa do tego by sprawować rząd dusz na obszarze, który nieoceniony Sowiniec nazwa internetową niszą, a także w najbliższych jego okolicach. Jakie oni mają legitymacje? Już wyjaśniam. Ponieważ cała tak konstrukcja jest fałszywa i zaplanowana, co jasno widać po sformułowaniu „tworzenie nowych elit” ich legitymacje muszą być zaprzeczeniem tych prawdziwych, ważnych, które dają prawdziwą władzę i wpływy. Zamiast siły, mamy więc słabość i frustracje Gadowskiego, który chciał nam opowiedzieć o swoich kłopotach rodzinnych i mieszkaniowych. Zamiast misji mamy brednie Zaremby, który pokazuje nam te swoje emocjonalne wrzody na tyłku i domaga się oklasków. Zamiast tradycji, a niechby nawet ponurej ale i głębokiej mamy aspiracje Wolskiego, który epatuje wymyślonymi na szybko, wziętymi wprost z szyldów sklepowych, francuskimi nazwiskami. Zamiast zaś dynamiki mamy Wojciecha Ladę, który zamknął się w całkowicie ciemnym pomieszczeniu i postanowił nam opowiedzieć ze szczegółami co tam widzi. Taką sobie chłop wybrał misję. Naprawdę. Dlaczego oni to robią? Dlaczego się nie opamiętają i nie przestaną się kompromitować. Otóż dlatego, że zostali do tej roli wyznaczeni, a skoro tak to ustąpić nie mogą. Zostali wyznaczeni tak samo jak dawno temu sprowadzone tu zza Karpat gangi morawskie, które miały ułatwić rządzenie coraz słabszym i coraz mniej rozumiejącym sytuację Piastom schyłkowej epoki pierwszego państwa. Ktoś może powiedzieć, że ja się za bardzo nadymam, że te wszystkie porównania są do niczego, bo przecież to tylko gazeta i tylko kilka nędznych opowiadań. Ktoś inny może powiedzieć, że porównanie chybione, bo emanacją elity narzuconej jest przecież GW i to jest główny przeciwnik. Takie zaś periodyki jak „Sieci” to są sojusznicy, żeby nie powiedzieć frontmeni. Taka opinia jest, co mnie nieustająco dziwi, dominująca. I wszyscy zdając sobie sprawę jaką beznadziejną słabością legitymują się ci ludzie, czekają aż odniosą oni sukces w konflikcie z GW. Jak możecie tak myśleć ludzie? Jak możecie w ogóle liczyć na to, że Gadowski, opisany dziś przez Toyaha, może konkurować jako autor z kimkolwiek z tamtej strony, kto nie będzie idiotą wypuszczonym przed front celowo, w ramach jakiejś prowokacji? Jak możecie tak myśleć?!

Wybór pomiędzy GW a naszymi jest alternatywą fałszywą. Nie może być bowiem wyboru pomiędzy złem a słabością. Dajcie już spokój.

Toyah zdaje się miał nadzieję, że razem trochę poszydzimy z tych autorów i tej ich produkcji. Tyle, że tu nie ma miejsca na żadne szyderstwa. Ta nędza jest tak przerażająca, że właściwie nie wiadomo co powiedzieć. I nich mi się teraz nikt nie tłumaczy, że to był taki wakacyjny żart. Bo żart jest wtedy kiedy ludzie się śmieją. Niech mi więc autorzy wskażą w swoich kryminalnych opowiadaniach te momenty, które powinny wywołać moją wesołość. Ja sam bowiem, pewnie przez wrodzone deficyty, nie potrafię tych fragmentów odnaleźć. A chętnie bym się pośmiał razem z nimi. I jakoś tym śmiechem usprawiedliwił ich istnienie....

Dziś w Hybrydach o 18.00 Warszawski Klub Gazety Polskiej organizuje dyskusję na temat arcybiskupa Hosera, nie pamiętam kto jest zaproszonym gościem, ale wszystko ma być tam dokładnie wyjaśnione. Czytelnicy tego bloga są tam zaproszeni oficjalnie przez Anitę Czerwińską. Ja niestety nie mogę przybyć, bo mam gości. Bardzo przepraszam.

Jeśli ktoś poczuł po przeczytaniu powyższego przemożną ochotę zakupienia naszych książek, zapraszam na stronę www.coryllus.pl, do księgarni www.multibook.pl. Do księgarnihttp://www.ksiazkiprzyherbacie... do księgarni Tarabuk przy Browarnej 6 w Warszawie i do sklepu FOTO MAG przy stacji metra Stokłosy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

26-07-2013 [09:43] - NASZ_HENRY | Link:

i będziemy tworzyć nowe elity. Kurs przyspieszony, opłaty gotówka (249 zł ;-); Prepaid ;-)

Obrazek użytkownika antykrytyka

26-07-2013 [09:57] - antykrytyka | Link:

..................................................................................................................................................................... pod Pańskim wpisem, w którym ośmieliłem się nie zgadzać z Pana twierdzeniami dotyczącymi "Sieci". Wyrzucano mnie z Salonu 24-tam gdzie gościła i ponoć gości nadal, jankowa yelita yelit, więc małpowanie jej zachowań "tu i teraz", też mnie nie dziwi. Tak się przecież musi rodzić "autentyczna elita"...Ot, kolejne żelazne prawo dziejów naszych... Ukłony

                                                                       (..............................................................)   Gryf

Obrazek użytkownika zaginionyląd

26-07-2013 [11:01] - zaginionyląd | Link:

że wprost zacytuję , ale to się prosi ,, kościół , szkoła strzelnica ,, ........ tyle może każdy z nas spróbować .... w odpowiedzi na te odgórne próby , musimy najpierw być , być jako obywatele świadomi swojej tożsamości ...... z tego może wyłoni się realna elita w sensie autorytetu i przywództwa

Obrazek użytkownika gorylisko

26-07-2013 [11:07] - gorylisko | Link:

nieprzepadam za panem ale pierwszy akapit jest genialny a propos elit...

Obrazek użytkownika tipsi

26-07-2013 [11:35] - tipsi | Link:

niedawno gdzieś wyczytałem, że -- jak to nazywasz -- pierwsze państwo, powstałe "z niczego" w zarośniętej puszczami Wielkopolsce, zostało stworzone nie przez czy z pomocą Normanów, ale właśnie jako import cywilizacyjny (i pewnie migracja elit pogonionych przez ugrofinów) z terenów dawnego państwa wielkomorawskiego. Jeśli miałaby to być prawda (a póki co jest to tylko śmiała hipoteza), to nie może dziwić późniejsza skłonność do pobratymców zza gór. Faktycznie jest to dość frapujące, że Piastowie z okolic Poznania podporządkowali sobie daleko lepiej rozwinięte tereny Małopolski, gdzie cywilizacja kwitła właściwie już za czasów celtyckich. Może przodkowie Czechów wsparli nadgoplańskich Polan, by otworzyć Krakowowi drugi front i go w ten sposób osłabić?

Obrazek użytkownika Heretyk

26-07-2013 [13:35] - Heretyk | Link:

Właśnie z tym mamy problem od 24 lat w III RP.
Nigdy jeszcze 4 pancernych nie wyświetlali tak często jak teraz
Lepiej by było gdyby napisał Pan coś o Jezuitach.

pzdr

Obrazek użytkownika mostol

26-07-2013 [20:09] - mostol | Link:

wspieranie ABW w jej rozprawie z Gadowskim. Pikujecie koledzy nosem w g.wno.

Obrazek użytkownika Coryllus

27-07-2013 [08:53] - Coryllus | Link:

Naprawdę? Wspieramy ABW? Nieźle, ciekawe ile nam płacą, muszę zajrzeć na konto...

Obrazek użytkownika epopeja

27-07-2013 [13:50] - epopeja | Link:

pewnie nie sprawiłoby trudu znalezienie bezintresownych nikczemników itp

Obrazek użytkownika epopeja

27-07-2013 [09:07] - epopeja | Link:

A może ktoś inny wie lub przypuszcza ? Ja mam wiele szacunku dla Gadowskiego za sposób jasnego wykładania przemsleń