Komorowski "show"

Przy obecnej władzy nie możemy liczyć na rzetelne śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Mogliśmy liczyć na pomoc NATO, ale Tusk z niej zrezygnował, w obawie przed miażdżącym raportem.
Wracając do prezydenta Komorowskiego, to jak bardzo liczy się z Kremlem i jak ważny jest dla niego rosyjski punkt widzenia, nie wróży dla Polski nic dobrego.

przyznam, że bardzo ciekawy felieton. Na koniec nawet się uśmiałam, ale przypominając sobie, że to prezydent Polski, to poczułam się zażenowana, że mamy takiego.

Żenujący wywiad , ale jaki kraj taki prezydent , mama tylko nadzieje Panie Doktorze, że coraz więcej osób , Inteligencji Polskiej zaczyna myśleć podobnie , to już nie są żarty ta polityka uników , podporządkowania , to zdrada Polskich interesów , myślę że w w wyborach parlamentarnych powiemy nie , takiej polityce . Pozdrawiam Panie Doktorze , proszę więcej pisać na łamach rożnych gazet to ważny głos w polskiej sprawie.

jakie sledztwo można prowadzić nie bazując dowodów w postaci czarnych skrzynek i nie mając materiałow w postaci wraku.Postępowanie prokuratury zakrawa na farsę z obrzydliwym tchórzostwem i służalczością.

Jeśli nie uznamy, że ktoś taki jak Komorowski jest prezydentem-przebierańcem, wywodzącym się z dołów aparatu bezpieki, to będziemy się denerwować jego wypowiedziami, postępowaniem itd.
Przyjmijmy raz do wiadomości, że nie mamy własnego prezydenta.
Jeśli przebieraniec nie wie jak pisze się słowo ból czy słowo nadziei, to znaczy, że jest nawet marnym przebierańcem.
Przed laty, w czasach "słusznych" uczelnia, którą kończyłam poprosiła mnie po skończeniu studiów o udostępnienie jej mojego indeksu, w celach statystycznych, czy innych, nie pamiętam. Od tej pory więcej indeksu nie widziałam na oczy. Jestem przekonana, że posłużył takim kacykom jak omawiany pan.
Jak było ze świadectwem dojrzałości można się tylko domyślać.
Szkoła podstawowa przygotowuje uczniów na takim poziomie, że z pewnością po jej ukończeniu wspomniane słowa piszą poprawnie. Resztę możemy sobie dośpiewać...

Dziękuję za ten felieton. Dzięki Panu i innym naszym europosłom i posłom oraz znaczącym blogerom dowiaduję się o faktach bardzo istotnych. Niestety nie słuchałem wywiadu z wybitną głową tego państwa, ponieważ odłączyłem się od mediów.Mój system nerwowy został poważnie nadszarpnięty wypowiedziami i zachowaniami przedstawicieli tzw. "elity intelektualnej".To, czego chcę mam w internecie.Jest mi ogromnie wstyd, gdy różni ludzie z tytułami- a jakże - wypowiadają sie tak skandalicznie irracjonalnie, antypaństwowo i antypolsko.Rozumiem różnorodność poglądów, ale nie w kwestiach bezpieczeństwa państwa i jego obywateli.Zatrważająca wręcz jest postawa prezydenta Polski. Kogo on reprezentuje wewnątrz i na zewnątrz? Zarówno on jak i premier oraz cały MSZ stoją na straży interesów niepolskich.Jakże można się dziwić maszerującym 10 kwietnia, ze wykrzykują tak zdecydowane hasła, skoro słusznie czują się opuszczeni i wręcz zdradzeni. Doczekaliśmy dramatycznych czasów, gdy twarzami Polski są "moskaliki w sosie własnym". Nikt, słownie nikt nie broni nas Polaków przed naszymi sąsiadami, którzy najchętniej zrównaliby nas z ziemią.Jarosław Kaczyński stając w obronie godności naszej i Ojczyzny od wielu miesięcy określany jest mianem faszysty.Jest potworem, którym "elity" straszą społeczeństwo.W poniedziałek u Lisa 5 osób -utytułowanych- zmagało się z jednym racjonalnie myślacym - Czesławem Bieleckim.Profesor Czapiński wypowiedział trwożne słowa "Gdyby przed wyborami nastąpił krach ekonomiczny, to mogłoby się zdarzyć najgorsze!" Zdaje się,że czuje pismo nosem. O mowie J. Kaczyńskiego powiedział " Dostałem gęsiej skórki, poniewż znalazłem tam wyraźny ton totalitarny. Zamiast społeczeństwa jest NARÓD,zamiast tolerancji jest masa uprzedzeń i wykluczenie nieswoich. Zamiast cywilizacji jest HISTORIA(!) (...) Polacy zostali zarażeni tą schizofrenią polityczną."
Prawda,że horror ?
Drugi mędrzec salonowy A. Smolar mówi,ze J. Kaczyński jest antysystemowy i antyustrojowy. Najbardziej zaś ceni w tym "rządzie" stabilizowanie instytucji demokratycznych i państwa prawa oraz wielki -uwaga - dorobek polityki zagranicznej.
To ostatnie to a propos pańskich uwag co do polityki prezydenta, którego wrażliwość jest tak pro moskiewska, jak nigdy dotąd. Rozkleił się nam biedaczek całkiem. Jak my Polacy mamy się czuć w naszym kraju?
Na marginesie, p. Czesław Bielecki poprawiał interlokutorów, gdy mówili "w tym kraju", on stwierdzał - "w naszym kraju."
Jedynie p.Bielecki zachował się godnie i wypunktował to, co jest skandaliczne w tych rządach, czyli totalną niemoc i niechciejstwo. No cóż, na czele władz stoi trzech historyków - Komorowski, Tusk i Schetyna.
Jak długo będziemy poniżani przez nasze własne władze?!!!

tylko na mordowaniu zwierzat i robieniu bigosu z upolowanej dziczyzny. A ze tego bigosu, jak widac po jego brzuszysku, zjada duzo i sadzac po czerwonym, napuchnietym obliczu niezle popija, to i rozumku u niego niet. Nawet wyslowic sie nie potrafi /juz nie wspomne o slowie pisanym/, nie mowiac o zrozumieniu zadawanych pytan. Za co nas, Polakow, los tak ukaral?

Należy żądać raportu o stanie zdrowia pRezydenta. Stan jego zdrowia nie jest dobry, co widać na nielicvznyc fotografiach z ostatniego czasu. Choruje on prawdopodobnie na migotanie komór serca, co jest nieuleczalne i może być tylko leczone zachowawczo. Do leczenia stosuje się silne leki typu kumaryna, wyciąg z naprstnicy etc. Zarówno leki jak i sama choroba mogą doprowadzić do chwilowych krótszych lub dłuższych zaburzeń krążenia,niedokrwienia mózgu oraz obniżenia sprawności fizycznej i intelektualnej. Skutkiem działania leków i samej choroby są charakterystyczne obrzęki (opuchlizna) na twarzy i częściowe niedowłady różnych części ciała podlegające chwilowym niedokrwieniom. Podczas migotania komór serca, przy jednoczesnej zaawansowanej arteriosklerozie istnieje duże ryzyko oderwania się blaszek miażdżycowych i pojawienia się zatoru mózgu. Aby temu zapobiec podaje się silne leki antyzakrzepowe, które z kolei stwarzają ryzyko masywnego lub mikro wylewu krwi do mózgu.
Tak więc zły stan zdrowia i leczenie związane z taką chorobą może być przyczyną nieoczekiwanych zwrotów w wypowiedziach, zachowaniach a nawet być przyczyną nieoczekiwanego zejścia.Choroba taka nie pojawia się nagle i z pewnością jest ukrywana przed społeczeństwem.
Jeżeli zdrowie pRezydenta jest w złym stnie, jeżeli Premier często nie pojawia się publicznie co umożliwia snucie podejrzeń,że Premier jest od czegoś uzależniony i nie może się od tego uwolnić,jeżeli wicemarszałek sejmu wykazuje owadzią jadowitość w swych wystąpieniach co kwalifikuje go zbadania jego sprawności psychofizycznej a sam główny marszałek podobno miał jakieś związki z Grzechem hazardzistą, to możnaby dojść do strasznego pytania. Kto w takim razie nami rządzi?