Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
NIEODROBIONE PRACE DOMOWE
Wysłane przez Rolex w 05-04-2011 [10:10]
Jeśli ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do wagi katastrofy smoleńskiej, jeśli ktoś naiwnie nie dostrzegał, że katastrofa smoleńska jest prosta konsekwencją pozostawienia przy władzy ludzi o moralności Ribbentropów i Goebbelsów, a przy tym pozbawionych zachodnioeuropejskiego wykształcenia chociażby w zakresie szkoły elementarnej, to w tym tygodniu – o ile zwapnienie nie postąpiło zbyt daleko albo nie jest się bohaterem negatywnym zbiorów jawnych i tajnych IPN, musiał przejrzeć na oczy.
W czasie debaty z J. Kaczyńskim w S24 Igor Janke postawił pytanie – zasadne, o patriotyzm Donalda Tuska. Pytanie, które być może należałoby potraktować szerzej i odnieść je do całego środowiska, którego prawdziwymi twarzami byli (są) Wiktor Kubiak, Jacek Merkel, Andrzej Olechowski. Którego księga Genesis nosi sygnatury akt całego przekroju PRL-owskich służb specjalnych.
J. Kaczyński nie odpowiedział na pytanie o patriotyzm Donalda Tuska, słusznie, bo spotkanie z nim miało charakter rozmowy programowej na temat dokumentu, w którym patriotyzm Donalda Tuska nie występował.
Pamiętając o „żabie, która się do kucia nadstawia” chętnie odpowiem w zastępstwie, choć jedynie we własnym imieniu i na własny rachunek.
Ostatni tydzień przyniósł nasilenie propagandowej nienawiści o sile tsunami, które można przyrównać jedynie do tsunami produkowanych onegdaj przez Der Sturmera. Ten zachodnioeuropejski wpływ na zwyczajowo sowieckie w formie i treści rozpalania seansów nienawiści odwołujących się do najniższych pokładów ludzkiej psyche, można tłumaczyć wieloletnią penetracją Zachodniej Polski przez towarzyszy ze STASI, a więc tej niemieckiej formacji, w której twórczo wykorzystano i rozwinięto talenty wielu prominentnych towarzyszy z NSDAP.
Kilka razy musiałem przypominać sobie, że 10 kwietnia, w najbliższą niedzielę, ma mieć miejsce rocznica śmierci 96 obywateli polskich, w tym Prezydenta RP, Jego małżonki, posłów, senatorów, ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie, legendarnej przywódczyni Solidarności, akurat tej, która miała na tyle charakteru i rozsądku, by nigdy nic nie podpisać, szefa IPN, szefa NBP, dowódców polskich sił zbrojnych.
Rocznica, która powinna być, choćby tylko ze względu na funkcje przypisane nazwiskom poległych, ogólnonarodowym dniem pamięci i pojednania.
Inaczej niż w przypadku generałów Kiszczak i Jaruzelskiego, terrorystów w mundurach, sowieciarzy z krwią na rękach, którym już za życia wystawiono świadectwa polskości i nadano szlachectwo, tragicznie zmarli, nawet w rok po tragedii, nie mają przywileju odpoczywać w pokoju, a ich pamięć pospiesznie uprząta się w czarne worki na śmieci.
Ich byli najbliżsi współpracownicy, którzy okazali się rzeczywistymi współpracownikami zupełnie innych gremiów, kręgów i instytucji, biorą aktywny udział w rozpisanej na role, klasycznej „sturmerowskiej” nagonce. Radośnie, z uśmiechami na twarzach, szyją umarłym kolegom „buty”; buty, które rzucą w rocznicę ich śmierci, przepasane szarfą: „Od zawsze lojalnej Joli”.
Ludzie, którzy bez wsparcia podzieliliby los dr Ratajczaka, o ile mieliby tyle samozaparcia, by się nie zborsuczyć i nie płaszczyć, produkują dzisiaj tasiemcowe, nudne i pozbawione polotu „analizy”, obnażające warsztatową nieporadność i wywołujące to przejmujące, śliskie wrażenie, że zostały napisane za niewysokie wynagrodzenie ( najprawdopodobniej za poklepanie po wątłych plecach).
Wracając do pytania o patriotyzm Donalda Tuska, co traktuję jako pytanie o patriotyzm całej formacji: Lechów, Rychów, Zdzichów, Mirów i kogo tam jeszcze zawiało pod skrzydła z polecenia generała byłych służb.
Pytanie, choć zasadne (nie odbieram pytającemu dobrych intencji) nie ma zwyczajnie sensu. Patriotyzm to głębokie przeżywanie wspólnoty tworzonej przez wieki; patriotyzm to nakaz działania dla dobra tej wspólnoty choćby przyszło za to działanie zapłacić najwyższą cenę.
Patriotyzm osób wykonujących najważniejsze zadania powierzone przez naród to świadomość, że swoje działania wykonuje się w jego imieniu i na Jego rachunek.
I o Jego godność się dba.
Byliśmy świadomi, że Rosjanie robią wszystko, żeby ta oficjalna delegacja z moim udziałem była pierwsza. Nawet jadący ze mną minister Graś zwracał uwagę obsłudze, kierowcy, rosyjskiemu oficerowi ochrony, który siedział w naszym samochodzie, żeby zwolnili, żebyśmy razem dojechali z tą grupą Jarosława Kaczyńskiego. Ale Rosjanie nie reagowali .
Lekcję patriotyzmu należy rozpocząć od podstaw. Od zapoznania faktu, że działaniami polskiego premiera nie kieruje rosyjski oficer ochrony. Nie ta szarża. Rosyjski minister obrony też nie. Ani rosyjski minister sprawa zagranicznych. Nawet rosyjski premier i prezydent, co osobie godzącej się na „uprowadzenie” podrzędnemu sierżancinie może z trudem przyjść do głowy, tak jak oczywista prawda, że w samochodzie premiera nie powinni znajdować oficerowie rosyjskich, a jedynie polskich służb specjalnych.
ABC patriotyzmu zaczyna się w szkole elementarnej, razem z ortografią. Jeśli się tego etapu nie przejdzie, cóż mówić o osiąganiu szczytów.
Póki co, patriotyzm Donalda Tuska przypomina niewinność nastolatka skazanego za udział w zbiorowym gwałcie, który co prawda sam nie zgwałcił, ale stał, patrzył, bał się i nie reagował (a przynajmniej tak opisuje swój udział w zdarzeniu).
Pozdrawiam
Komentarze
05-04-2011 [10:37] - Pete (niezweryfikowany) | Link: witaj Rolex!
czego ja się właśnie dowiaduje !??? że samochodem tuska kierował agent służb rosyjskich?
poza tym, ta przestępcza organizacja jaką jest PO "wyciera sobie gębę" nie tylko patriotyzmem
zniszczyła etos "SOLIDARNOŚCI" to samo z Papieżem JPII, kto powstrzyma bandytów tuska ??
świetny tekst
pozdrawiam autora!
05-04-2011 [11:12] - Rolex | Link: Pete
Co ciekawe, takie rewelacje są w Polsce przyjmowane z całkowitym zrozumieniem.
Pozdrawiam serdecznie
05-04-2011 [15:11] - Ob.Serwator (niezweryfikowany) | Link: Witaj.
No, gdzie nie spojrzę, tam i Waści. ;-)
A wracając do tematu - mam wrażenie, że oni (władze) nam mówią dokładnie gdzie jest ich miejsce w ogólnej hierarchii i tym w sumie to tłumaczą. Niżej od ruskiego kierowcy. I to właśnie przyjmowane jest ze zrozumieniem. A i z wielkim zachwytem. Bo jeżeli władze kraju są w tym miejscu, to gdzie jest reszta tego kraju? No właśnie. Zachwyt! Oni tam są wyżej, należy rozumieć patriotyzm rosyjski, niemiecki, francuski i... polską europejskość.
Pozdrawiam.
05-04-2011 [12:35] - cogito (niezweryfikowany) | Link: Bóg, honor i ojczyzna.
Dla ludzi, którzy nie poradziliby poprowadzić małej firmy i własny interes traktuja ueber alles, prowadzenie przedsiębiorstwa jakim jest państwo w jego moralnym, społecznym i materialnym wymiarze jest zadaniem nie do wykonania. Jaki jest koń faktycznie powinien widzieć każdy, kto ma odrobine rozumu i dobrej woli.Co jednak sądzić o ludziach, którzy godzą się na taki stan rzecz i będą glosować na Lechów, Mirów, Jędrków i innych podobnych."Oczadziali", czy po prostu lubią pływać w mętnej wodzie i wszystko im jedno w jakim bajorku?
05-04-2011 [14:47] - Rolex | Link: Cogito
Tamci nie są w stanie zarządzać państwem, ci drudzy nie są w stanie tego faktu dostrzec.
Dopóki są w wiekszości (mobilizują się i są w większości) będą wybierac tak jak wybierają.
I taki będzie nasz wszystkich los.
Pozdrawiam serdecznie
05-04-2011 [14:47] - Jawa (niezweryfikowany) | Link: Przynajmniej tak opisuje swój udział w zdarzeniu).
No właśnie i tylko tyle albo aż
05-04-2011 [17:05] - Rolex | Link: Jawa
Wyrok za taki udział jest prawie taki jak za sprawstwo.
Pozdrawiam serdecznie
05-04-2011 [20:22] - U1 (niezweryfikowany) | Link: Bardzo dobry tekst
Porównania trafne ,napisany po męsku.
06-04-2011 [01:01] - Rolex | Link: U1
Wielkie dzieki!
Pozdrawiam!