Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Minister Skarbu się wystraszył
Wysłane przez Zbigniew Kuźmiuk w 02-04-2011 [07:36]
1. Minister Skarbu zdecydował się zamknąć proces sprzedaży 51% akcji koncernu energetycznego Enea bez rozstrzygnięcia. Tak brzmi komunikat wydany wczoraj przez resort skarbu.
Mimo usilnych starań samego ministerstwa skarbu i nacisków resortu finansów transakcja, która miała przynieść budżetowi przynajmniej 5 mld zł przychodów, ostatecznie nie doszła do skutku.
Tak przynajmniej na razie zakończył się trwający od listopad 2008 roku, prywatyzacji poznańskiego koncernu energetycznego Enea, którego przebieg dobitnie świadczy o tym, że rząd Tuska nie ma żadnej koncepcji, dotyczącej przyszłości polskiej energetyki.
2. Rząd Tuska już na początku swojej kadencji ogłosił karkołomny program prywatyzacji polskiej energetyki. Sama energetyka jest ciągle jednak do tego pocesu kompletnie nieprzygotowana.
Grupy energetyczne wytwarzają energię i zajmują się jej dystrybucją mogą więc łatwo manipulować cenami energii tak aby zysk realizował ten podmiot, który kupi w elektrowni energię i będzie ją sprzedawał dalej.
Jeżeli grupę energetyczną nabędzie inwestor zagraniczny, a tylko tacy wchodzą w grę to zyski mogą być realizowane u dystrybutora,którego siedziba będzie za granicą na przykład w raju podatkowym.
Nie dość,że pozbywamy się stałego źródła dochodów w postaci dywidendy to jeszcze sprywatyzowane firmy energetyczne nie będą płaciły w Polsce podatku dochodowego bo zyski będą osiągały pewnie tylko i wyłącznie za granicą.
Energetyka nalega również na uwolnienie cen energii. Wprawdzie ceny dla odbiorców przemysłowych są już wolne od stycznia 2009 roku co zaowocowało ich podwyżkami nawet o 50% , to uwolnienie cen wobec odbiorców indywidualnych w obliczu prywatyzacji grozi skutkami społecznymi trudnymi do przewidzenia.
I nic tu nie da ustawa, która ma na celu dostarczanie energii elektrycznej uboższym rodzinom po niższych cenach bo ona według szacunków,obejmie ona 50 tys. gospodarstw, a więc 5% wszystkich odbiorców indywidualnych.
3. Eneę zaczęto prywatyzować w 2008 roku, wtedy blisko 19% akcji tej spółki kupił szwedzki koncern energetyczny Vattenfall. Proces ten nazywano prywatyzacją choć większościowe udziały w szwedzkiej spółce ma rząd tego kraju.
Na początku 2010 inwestorami mieli być niemiecki RWE i czeski CEZ, a później na zmianę wyłączność na negocjacje z ministrem skarbu w sprawie sprzedaży pakietu 51% akcji Enei miały na przemian firma Kulczyk Investments i państwowy koncern energetyczny Electricite De France (EDF).
Ostatnio wyłączność na negocjacje miał francuski EDF, ale jak wynika z przecieków nie chciał budować w elektrowni Kozienice nowego węglowego bloku energetycznego o mocy 1000 MV, a raczej miał plany budowy bloku atomowego.
4. Minister Skarbu, chyba się wystraszył, że wpuszczenie takiego inwestora, załamie program inwestycyjny całej grupy energetycznej, więc mimo tego ,że minister finansów potrzebuje przychodów z prywatyzacji jak przysłowiowa „kania dżdżu” do transakcji nie doszło.
Wydaje się, że brak odwagi u ministra skarbu mógł spowodować zapowiedziany przez PiS, wniosek o jego odwołanie, a ta transakcja z Francuzami byłaby dodatkowym dla tego odwołania uzasadnieniem.
W roku 2000 inny minister skarbu (Emil Wąsacz ) sprzedał państwowemu koncernowi France Telekom ,Telekomunikację Polską, a rezultatem tamtej „prywatyzacji” są najdroższe usługi telekomunikacyjne w naszym kraju w dodatku dosyć niskiej jakości. Niestety za tę prywatyzację minister nie stanął przed Trybunałem Stanu (choć taki proces się rozpoczął), więc jego następcy ciągle eksperymentują.
Komentarze
02-04-2011 [10:29] - rob2 (niezweryfikowany) | Link: Wielkie BUM!
Jesli nadal pozwolimy rzadzic [przepraszam ,administrowac} obecnej ekipie to w niedlugim czasie nastapic moze w Polsce WIELKIE BUM!Przeciez "dwor" Donalda Tuska wraz z nim tak zepsuli Polske ze brak slow aby to opisac.
02-04-2011 [11:29] - Andrzej Dębski (niezweryfikowany) | Link: Nie sądzę aby się wystraszył skutków gospodarczych...
dla wyborców. Wystraszył się słupków wyborczych. Dla tych ludzi wyborca to śmieć, którego można bezkarnie oszukiwać, okradać, poniżać, prześladować. Dlatego odrzucili możliwość przeciwdziałania oszustwom wyborczym.
02-04-2011 [12:08] - ezavv (niezweryfikowany) | Link: prywatyzacja
Witam,
dobrze, że szalony pomysł sprzedaży ENEI został zatrzymany. Niestety, pseudoliberałowie (odsyłam zainteresowanych do "Bogactwa Narodów" Smitha oraz do prac Noama Chomsky'ego) sprzedali Telekomunikację Polską państwowej firmie innego państwa, którego obywaqtele w swym zadufaniu o inteligencji, nieomylności zniszczą wszystko - są bardzo czuli na to, iż mają naprzeciw siebie osobę o równej lub wyższej inteligencji, wiedzy, kompetencji bądź potrafiącą wyrazić swoje zdanie. Jestem jedną z kilkudziesięciu tysięcy osób, które pracowały w tepsie i forma prywatyzacji zaproponowana przez protoplastów platformy spowodowała to, że wiele osób musiało odejść - tzw. dobrowolna forma z odprawą lub przymus, powoduje to, że potencjał ludzki, tak szeroką japą epatowany przez hr-owców jest niewykorzystany.
Czekam dni kiedy prywatyzacja w polskim stylu (na słupa)zostanie oceniona i rozliczona. Popatrzmy na podobne francuskie zakupy: Lafarge, France Telecom i inne, jak Siemens, Alcatel. Co było i co mamy (...).
Niestety Polak dalej przed i po szkodzie głupi (...)
02-04-2011 [18:22] - patriot (niezweryfikowany) | Link: Min. skarbu dopiero się przestraszy
gdy wypełni się futurystyczna bajka: Do biednego kraju króla Ksut'a przyjechał król Amabo z najbogatszego królestwa świata i powiada: --Królu Ksut, podczas wizyty w moim królestwie naobiecywałeś moim senatorom i ich krewnym skarby wielkie jako odszkodowanie za wszystkie krzywdy jakich doznali od faszystów, komuchów Nilats'a i jego namiestników. Zacznij wreszcie wypłacać owe skarby gdyż senatorowie dotychczas nie otrzymali z Twej obietnicy 60 miliardów nawet złamanego dolara.
--Ależ królu Amabo, ja obiecałem 60 mld. ale złotych, a to odpowiada kwocie 18 mld. dolarów.
--Zgoda Ksut, zapłać więc 18, tylko szybko bo przez Twoje obiecanki utraciłem większość w senacie i chcę ją odzyskać.
--Ależ królu, jest kryzys wielki i moje zielone królestwo ma długi przeogromne.
--O kasę się nie martw, albowiem główny skarbnik Skarbca Światowego właśnie przelewa na mój Biały Pałac rzeczoną kwotę, którą już jutro przekażemy pokrzywdzonym senatorom i ich rodzinom. Twoi poddani będą ją spłacać przez kolejne 10 lat wraz z preferencyjnym oprocentowaniem, gdyż jako naszemu wiernemu sojusznikowi Skarbiec Światowy obniżył wam odsetki z 10 na 6% rocznie. W zamian za ten dowód naszej łaski wyślesz swoich komandosów żeby pomogli nam rozprawić się z królem Ifadak w królestwie Ibil.
--Królu Amabo, mój naród mi tego nie daruje. Racz przynajmniej znieść wizy do Twego królestwa, co uradowałoby przynajmniej tych najgłupszych.
--Senatorowie zagniewani bardzo Ksut'ku na Twoją opieszałość, jednak ponieważ tak szybko wypłaciłeś kasę na pewno rozpatrzą Twoją prośbę na kolejnym posiedzeniu senatu. Bądź zdrów. A nie zapomnij nawiedzić sąsiedniej krainy Ceimeim, bo królowa Alegna wspominała coś o należnościach dla wypędzonych. Bye