Nielegalni migranci u Zakonnic

W sobotnią noc policja przywiozła 9 nielegalnych migrantów z Somalii do sióstr Kalkutanek w Szczecinie. Kobiet, które od blisko 40 lat opiekują się bezdomnymi, karmią głodnych, odwiedzają chorych i od dawna robią to, czego państwo nie potrafi: pomagają najbardziej potrzebującym. Zamiast wsparcia, zamiast podziękowania, dostają pod drzwi grupę niezweryfikowanych, dorosłych mężczyzn z Afryki. Bez dokumentów. Bez informacji. Bez zabezpieczeń. Nikt nie pytał ich o zgodę, nikt nie zapewnił im ochrony. Po prostu podrzucono ludzi, których państwo nie wie, jak i gdzie umieścić.

Do domów dziecka również trafiają niezidentyfikowani nielegalni, bez dokumentów, bez ustalonego wieku. W wielu przypadkach istnieje uzasadnione podejrzenie, że są to dorośli mężczyźni, którzy tylko podają się za nieletnich. Tymczasem polskie państwo, zamiast bronić dzieci, pozwala, by być może 17- czy 30-letni migranci zamieszkali w tych samych pokojach co 10-letnie dziewczynki. Krzysztof Mulawa z Konfy po interwencji w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Lesznowoli, dowiedział się, że sytuacja z 3 imigrantami w Skierniewicach to nie był odosobniony przypadek. W ostatnim czasie 37 innych cudzoziemców zostało w podobny sposób przerzuconych do różnych miast w naszym kraju!. ( Więcej >> Nielegalni migranci w Domach Dziecka )

Za @DariuszMatecki

"Prezentuję treść dokumentów jakie dostają nielegalni migranci przewożeni przez Niemców do Szczecina. 
1. Niemcy ładują do samochodów migrantów. Wstawiają im w dokumentach, że do Niemiec przyjechali z Polski. Następnie przywożą ich do Polski. Jeśli przyjazd nie jest zupełną samowolką (a takich sytuacji jest wiele), to odbywa się to w koordynacji z @Straz_Graniczna
.2. Wszystkie dane o tych ludziach pochodzą z ich własnych deklaracji. Nie mają żadnych dokumentów tożsamości. Mogą podać każde kłamstwa, w tym że mają 15 lat - wtedy mogą trafić do domu dziecka. Mamy zatem mieszkańców np. Somalii, państwa islamskiego o niemal najwyższym odsetku przestępczości, gdzie brutalna przestępczość jest na porządku dziennym. Zobaczcie na poniższym dokumencie - jako obywatelstwo wpisano: Erytrea, a już w treści pisma mamy, że jest obywatelem Etiopii. 
3. Taka osoba odebrana przez Straż Graniczną, nielegalny migrant, dostaje od Straży Granicznej dokument „Postanowienie o zastosowaniu środków”, w którym zobowiązuje nielegalnego migranta do stawiania się raz w tygodniu w placówce SG. Dokument jest po polsku - a ci ludzie nie mówią nawet po angielsku. Jak cokolwiek z tego mają zrozumieć? 
4. Mamy zatem osobę, która jest w Polsce nielegalnie. Osobę, której tożsamości, w tym ewentualnej przeszłości kryminalnej, polskie służby nie są w stanie w ŻADEN sposób ustalić. I taka osoba, być może bez żadnych środków do życia, jest wypuszczana wolno w miasto pełne ludzi, w tym w nocy (jak pokazałem podczas mojej interwencji w Szczecinie). To jest działanie zagrażające bezpieczeństwu całego naszego społeczeństwa, wszystkich ludzi bez względu na poglądy. 
/Straż Graniczna w dalszym ciągu nie udzieliła odpowiedzi na moje pytania w zakresie tych Afrykańczyków. Wszystkiego musimy dowiadywać się sami patrolując Szczecin"

.

To nie tylko skrajna nieodpowiedzialność. To zdrada elementarnego obowiązku państwa: ochrony swoich obywateli.
Zamiast chronić granice, otwarto je. Zamiast sprawdzać, kto wjeżdża, wita się każdego bez pytania.
Zamiast tworzyć ośrodki i procedury, rzuca się problem na barki sióstr zakonnych, placówek wychowawczych i mieszkańców.
To państwo nie tylko zawodzi. Ten nieRząd tuska, kosiniaka, hołowni i czarzastego świadomie naraża na niebezpieczeństwo najbardziej bezbronnych, dzieci, zakonnice, bezdomnych, jak również WSZYSTKICH obywateli Polski. 
Przypomnę, 19 Wenezuelczyk, który powinien być deportowany z Polski od miesiąca, zmiażdżył napadniętej kobiecie najpierw oczy, zadał jej ciosy w brzuch śrubokrętem, a następnie zgwałcił (wiecej >> Kontrola granic natychmiast! )

To nie jest tylko kryzys migracyjny. To kryzys państwowości, która zrezygnowała z odpowiedzialności i zostawiła nas samym sobie. Celowo.  Bez środków do życia, bez znajomości języka, tułają się po miastach. Czujecie się bezpieczni?

[edit]
Za @Służby w akcji

Znamy dokładne liczby. Właśnie Eurostat (Europejska Agencja Statystyczna) zaktualizował dane odnośnie polski i cudzoziemców.
W Polsce mimo obowiązującego zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy białoruskiej, przyjmowanych jest ponad tysiąc wniosków miesięcznie:
2025 rok, przyjęte wnioski od imigrantów:
- Marzec: 1550
- Kwiecień: 1195
- Maj: 1145
Na koniec maja 2025 roku blisko 13 tys. imigrantów czekało na rozpatrzenie wniosku o udzielenie azylu. Formalnie powinni w Polsce oczekiwać, na decyzje, tylko że ośrodki strzeżone i otwarte nie mają takich pojemności.
Jak pisaliśmy wcześniej, straż graniczna wydaje zgodę na pobyt tymczasowy i do czasu wydania decyzji wskazuje im adresy fundacji, Caritasu czy noclegowni. Najczęściej tułają się po mieście, bo noclegownie otwierane są tylko wieczorem i zamykane rano.
Ogólnie mamy wzrost złożonych wniosków o ochronę międzynarodową, dla przykładu w 2023 roku mieliśmy 9475 wniosków, a w 2024 nastąpił gwałtowny skok do 16 895 wniosków!