Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Szanowni Państwo
Wysłane przez Siberian Husky Dog w 14-05-2025 [13:43]
Szanowni Państwo
Pisze ten list człowiek stary, osiemdziesięcioletnia kobieta, która większość swego życia przeżyła w komunie. Niektórzy mówią o takich ludziach „świadek historii”. Świadek historii dobrze pamięta komunistyczny terror. Pamięta też cenzurę w każdej dziedzinie życia. Ocenzurowane spektakle teatralne i telewizyjne, ocenzurowane książki i piosenki, ogłoszenia w gazetach i klepsydry na cmentarzach.
Pamięta szum zagłuszaczki i rodzinę skupioną przy radiu, która próbuje coś uchwycić z wiadomości podawanych przez Wolną Europę. Świadek historii dość wcześnie zrozumiał, że tylko nieograniczony dostęp do informacji pozwala człowiekowi czuć się wolnym obywatelem. Zrozumiał też, że o to dobro, które powinno być dostępne każdemu człowiekowi - trzeba walczyć. W każdy możliwy sposób. Organizował więc - z podobnie myślącymi jak on - przerzut książek Kultury Paryskiej przez Tatry, za co odsiedział swoje w więzieniu na Rakowieckiej. Pomagał nagrywać i kolportować nieocenzurowane i notorycznie konfiskowane przez bezpiekę piosenki swego ówczesnego partnera, a obecnie męża, Jana Krzysztofa Kelusa.
Przez lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte, wspólnie z grupą młodzieży szkolnej i studentami, organizował i prowadził podziemną wypożyczalnię nieposiadających imprimatur cenzury książek. I jak wielu takich jak on świadków historii, pomagał w drukowaniu, przechowywaniu, kolportowaniu ulotek, książek, kaset i wszelkiego rodzaju wydawnictw podziemnych, aby współobywatele mieli dostęp do prawdziwej, rzetelnej, niezakłamanej informacji. Zaowocowało to tym, że nas - świadomych i coraz bardziej zdeterminowanych obywateli - było coraz więcej i więcej. I miała szansę powstać Solidarność.
Po 1989 roku zachłysnęliśmy się wolnością. Przełknęliśmy jakoś postanowienia Okrągłego Stołu. Nie od razu i nie wszyscy zdali sobie sprawę z oszustwa, jakim było porozumienie elit z komunistami - ponad głowami większości społeczeństwa. Zmęczeni latami życia w Komunie chcieliśmy normalności - tego, czym żyli wtedy ludzie na tzw. Zachodzie. A poza tym - byliśmy wreszcie u siebie. I znów nie od razu i nie wszyscy, uświadomili sobie do jakiego stopnia reformy Balcerowicza zniszczyły kraj. Rozkradziono co się dało, sprzedając „swoim” za symboliczną złotówkę. Zniszczono także Wspólnotę powstałą w czasie Solidarności. Pocieszaliśmy się, że tak samo wyglądało to w innych demoludach. Uznaliśmy, że tak niestety muszą wyglądać wielkie przemiany polityczne. Szanowni Państwo - jak wspomniałam - jestem już starą kobietą i wydawało mi się, że szczęśliwie doczekałam końca komunistycznej historii w naszym kraju, że nikt już nigdy nie będzie próbował ograniczać obywatelom wolnego dostępu do informacji.
Myliłam się.
Wybraliśmy w demokratycznych wyborach rząd, którego premier publicznie ogłasza, że będzie łamał zasady demokracji, a jego urzędnicy jawnie kombinują, jak ograniczyć obywatelom dostęp do mediów społecznościowych. Rząd, który zamierza zlikwidować, utrzymywaną w dużym stopniu przez obywateli, prywatną stację telewizyjną i wprowadzić cenzurę jak w PRL. Dokąd myśmy zawędrowali? Dlaczego my, obywatele, którzy przeżyli z trudem opresję komuny, ciągle jeszcze siedzimy cicho? Czy czujemy się bezradni, od czasu, kiedy Donald Tusk starający się o prezydenturę w 2005 roku wepchnął nas, seniorów do kąta? Przypomnę Państwu - jeśli ktoś wymazał sobie z pamięci - tę obrzydliwą sztuczkę.
Pomysł, który miał na celu nas obywateli, podzielić. Na młodych, uśmiechniętych i wykształconych - a także dokonujących zawsze słusznych politycznych wyborów oraz tych drugich, niewykształconych, prymitywnych seniorów - nierozumiejących współczesnego świata i niechętnych nowemu europejskiemu ładowi. Tych drugich trzeba było ośmieszyć i poniżyć. „Zabierz babci dowód” - urocze hasło, skierowane do młodych, nieznających jeszcze sposobów manipulacji. Przypomnijcie sobie Państwo te dziesiątki plakatów promujących kandydata na prezydenta, wesoło nawołujących do wykluczenia części społeczeństwa. Tej właśnie części, która doskonale pamiętała czasy komunistycznej cenzury i nie tak łatwo było ją zmanipulować czerwonymi serduszkami. Dowodów co prawda nie udało się odebrać, bo niby jak - to był przecież tylko żarcik. Ale tych starych, zbyt wiele pamiętających, wpędziło się do przysłowiowego kąta. Odebrało poczucie bycia obywatelami, szansę na stanie się autorytetami dla młodych. Przypominam to Państwu i nawołuję - wyjdźmy z tego kąta! To my, starzy ludzie, którzy na własnej skórze odczuli ciężar komunizmu, nie tak łatwo dajemy się oszukiwać słodkimi słówkami i uśmiechami władzy, która rozrzuca wokół siebie serduszka, a jednocześnie z żelazną konsekwencją niszczy reguły demokracji.
My wiemy, jak ważna jest wolność słowa i możliwość wyboru. Ale żeby móc dokonywać wyborów, trzeba mieć rzetelną wiedzę. I do tego są niezbędne różnorakie media, które pokażą nam różne oglądy świata. Wybór - co będziemy czytać i oglądać, czego będziemy słuchać, gdzie będziemy szukać informacji - musi należeć do nas. Do każdego z nas z osobna. Nie do tych, którzy w imię przez nich wymyślonego raju, będą nas zmuszać do uznania ich pomysłów jako jedynie słusznych. Nie ma zgody na społeczeństwo orwellowskich niewolników! Świadkowie historii nauczyli się przez lata jak zwalczać komunistyczny reżim i nie pozwolą na ograniczenie w jakikolwiek sposób ich wolności. Szanowni Państwo, pierwszy krok, jaki mamy do wykonania, to zagłosowanie w wyborach prezydenckich na kandydata, dla którego wolność słowa jest równie ważna, jak dla nas. Na obywatelskiego kandydata Karola Nawrockiego! To pierwsze, ale nie jedyne nasze działanie przeciw złu, kłamstwu i manipulacji, które zaczęły nam zagrażać.
Urszula Sikorska - Kelus Opozycjonistka i więzień polityczny w PRL. Jedna z tysięcy współobywateli, którzy nigdy nie zezwolą na powrót cenzury i ograniczenie wolności słowa.
Komentarze
14-05-2025 [14:41] - Zofia | Link: Dziękuję za ten wpis. Jestem
Dziękuję za ten wpis. Jestem już emerytką i również przeżyłam komunę (raczej komunistów, którzy mieli duży wpływ na nasze życie) . Teraz ich dzieci i wnuki chcą kontynuować zadania swoich ojców i dziadków. Niestety to im się udawało. Nasze dzieci i wnuki będąc pod wpływem "szybkiego dorabiania się i wygodnego życia " porzucali tradycję, wiarę, kulturę i stawali się lemingami. A Rodzicom odwdzięczali się wyśmiewaniem i wyrażaniem zdania - Wy nie jesteście dla nas żadnymi autorytetami! Wychować dziecko od narodzin, dać wykształcenie , pomagać w każdej sytuacji a na starość Oni nie uznają Rodziny bo są pod opieką RODO czyli dla rodziców anonimowi a dla rządzących partnerami ( przecież wszystko o nich wiedzą ). Smutne to i zastanawiam się czy nie jest już za późno aby nasze dzieci zmądrzały i zastanowiły się nad losem swoim i dzieci.
14-05-2025 [16:45] - mjk1 | Link: Ta cenzura, to taka niedobra
Ta cenzura, to taka niedobra jest, jak ktoś nas cenzuruje i nie pozwala nam wyrażać swojego zdania.
Ta sama cenzura, jest jednak jak najbardziej pożądana, jeżeli ktoś inny ma odmienne zdanie od naszego.
Wtedy Ci, co na co dzień mają gęby pełne frazesów o cenzurze pierwsi ją wprowadzają z całą surowością.
Podać przykłady?