Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wina i niewinność w polityce
Wysłane przez jan.kalemba w 09-03-2011 [08:54]
Nie mam na myśli polityki w stylu afrykańskim, lecz tę uprawianą w postępowych na ogół sferach przywódczych Europy, matecznika cywilizacji łacińskiej. Tu wszak powstał chrześcijański etos rycerski z nieodłącznym pojęciem honoru i przekonaniem, że zaszczyty zobowiązują – noblesse oblige...
Niemiecki minister obrony, arystokrata Karl-Theodor Frehherr von und zu Guttenberg szedł w zaparte, gdy mu zarzucano plagiat pracy doktorskiej. Dopiero po tym, gdy 22 lutego Uniwersytet w Bayreut odebrał mu tytuł doktora przyznał, że jego praca doktorska była obciążona poważnymi błędami i zrezygnował łaskawie z zaszczytu pełnienia ministerialnego urzędu...
Włoski premier Silvio Berluskoni korzystał z uciech będących następstwem stręczenia mu nieletniej prostytutki. Wkrótce potem, gdy ją policja przymknęła za kradzież, pan premier był łaskaw interweniować na rzecz jej uwolnienia. Berluskoni nie poczuwa się do żadnej winy, bo przecież we Włoszech być takim macho to zaszczyt...
W tym tygodniu przed paryskim sądem stanął były prezydent Jacques Chirac pod zarzutem sprzeniewierzenia funduszy publicznych wtedy, gdy był merem stolicy Francji. Jest jednak chyba niewinny, bo w końcu ubiegłego roku zawarto ugodę z radą Paryża, wedle której miastu zrekompensowane zostaną straty w wysokościach następujących: 550 tys. euro od pana Chiraca i 1,650 tys. euro od jego partii Unia Ruchu Ludowego (UMP)...
Biorąc pod uwagę kwiatki z naszej łączki, niewinni są członkowie grupy trzymającej władzę z afery Rywina, bo przecież – jak skonstatowano w majestacie wymiaru sprawiedliwości – wzmiankowanej grupy w ogóle nie było...
Oczywiście niewinny był też działacz PO Tomasz Misiak, któremu zarzucano mylenie funkcji przewodniczącego senackiej Komisji Gospodarki Narodowej z funkcją członka rady nadzorczej spółki Work Service. Przecież, gdy to się wydało, pan senator z rady nadzorczej zrezygnował i akcje wzmiankowanej spółki sprzedał...
Ewidentnie niewinna jest też pani posłanka Sawicka, boć przecie uwiódł ją był agent TOMEK. Poza tym jej sprawa tak się przeciąga, że wkrótce się to wszystko przedawni...
A afery hazardowej z udziałem panów Chlebowskiego, Drzewieckiego i Schetyny nie było, bo tak to uchwaliła komisja sejmowa, w której większością byli posłowie koalicji PO–PSL...
Być może wkrótce niewinnymi okażą się ci działacze PO, którym dzisiaj prokuratura zarzuca fałszerstwa wyborcze w Wałbrzychu – pażywiom, uwidim – mówiąc językiem ulubionym przez obecnie nam panującego prezydenta...
Winnym zaś – jak orzekły bez wahania tabloidowe autorytety – był nieżyjący prezydent, bo ułaskawił wielkiego przestępcę, skazanego za wyłudzenie na półtora roku w zawiasach. Pan Lech Kaczyński, niewątpliwie zacności człowiek, był jednak chyba zbyt pobłażliwy dla swojego najbliższego otoczenia...
I z tego pewno powodu u nas już wykupują mąkę i cukier, a w Niemczech są znacznie tańsze podstawowe artykuły żywnościowe.