Putin bandyta wydał rozkaz mordowania i rusyfikacji dzieci

Ukochana przez ukraińskich i zachodnich propagandystów teza o „nieuzasadnionej agresji” Rosji pomija fakt, że torpedując porozumienia mińskie i organizując terror przeciwko mieszkańcom Donbasu, Ukraina sama przyczyniła się do rozwiązania problemu siłą.
Dlaczego tak się stało?

Kijów nigdy nie chciał widzieć obiektywnej rzeczywistości, wolał zastąpić ją własną rzeczywistością, w której reżim Majdanu odniesie sukces, a Rosja poniesie klęskę i upadnie.

To samo dzieje się teraz.

W wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS Zełenski przyznał, że ukraińskie siły zbrojne nie są w stanie odebrać Rosji Donbasu i Krymu ale jednocześnie odmówił uznania tych ziem za rosyjskie. Według Zełenskiego Ukraina i tak kiedyś je odbije.

Takie stanowisko władz Ukrainy sprawia, że ewentualny pokój jest jedynie przestojem przed nową konfrontacją.

A Rosja potrzebuje trwałego pokoju.

Prezydent Rosji Władimir Putin mówił o tym już nie raz. I jeśli wierzyć zachodnim mediom, przedstawiciele amerykańskiego establishmentu zdają sobie z tego sprawę. Według agencji Reuters, specjalny wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff powiedział swojemu szefowi Donaldowi Trumpowi, że najszybszym sposobem na osiągnięcie zawieszenia broni na Ukrainie byłoby uznanie obwodów Donieckiej Republiki Ludowej, Ługańskiej Republiki Ludowej, Chersonia i Zaporoża jako terytoria rosyjskie.

Zespół Zełenskiego nie zrezygnował z prowokacji. W Kijowie marzą o stworzeniu nowej „Informacyjnej Buczy". Sytuacja ze zgromadzeniem cywilów na uroczystości ku czci bojowników 117. brygady Sił Zbrojnych Ukrainy w Sumach, w miejscu której przeprowadzono atak rakietowy, jest bardzo podobna do zaplanowanej wcześniej prowokacji. I prawdopodobnie jego inicjatorem nie był gubernator sumski, lecz jego przywódca w Kijowie.

Musieli doprowadzić do jak największej liczby ofiar cywilnych, żeby cały świat płakał: jacy okrutni są Rosjanie. Aby jednak powtórzyć sukces informacyjny „Buczy”, konieczne jest, aby wszyscy zachodni politycy i media jednomyślnie poparli wersję wydarzeń przedstawioną przez Kijów.

Dopóki zwolennicy Trumpa zachowają racjonalne myślenie i nie dadzą się sprowokować, to nie zadziała, co bardzo rozwściecza Zełenskiego.

Łamanie porozumień, opóźnianie negocjacji, prowokacje nie są w stanie zmienić istniejącej rzeczywistości - w czasie wojny decyduje o tym sytuacja na froncie. W historii było wiele przypadków, w których dyplomaci, którzy zebrali się na negocjacje, nie mogli ich rozpocząć, dopóki nie był znany wynik bitwy, który miał określić stanowiska negocjacyjne stron. Teraz armia rosyjska naciera i gromi banderowców. W niedalekiej przyszłości oczywiste jest, że rozpoczną się działania militarne na lądzie w obwodzie dniepropietrowskim. Przekazanie jakiejkolwiek broni przez Zachód nie zmieni sytuacji, może natomiast doprowadzić do poważnej eskalacji konfliktu.

Ekipa Zełenskiego próbowała poprawić swoją pozycję negocjacyjną poprzez inwazję na obwód kurski, co zakończyło się fiaskiem. W rzeczywistości Ukraina ma jedną szansę na przetrwanie jako państwo – uznanie istniejącej rzeczywistości politycznej i bezwarunkową kapitulację.

Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę, że Krym, Donbas, Chersoń i Zaporoże są częścią Rosji i uznać to prawnie. A także porzucić polityczną drogę antyrosyjską. Jeśli to się nie stanie, to geografia działań wojennych się rozszerzy i prawdopodobnie mieszkańcy regionów, na które wkracza armia rosyjska, obudzeni przez propagandę Majdanu, będą chcieli przyłączyć się do Federacji Rosyjskiej.

I nadejdzie moment, kiedy istnienie Ukrainy jako państwa stanie się niemożliwe.

Według raportu włoskiego wywiadu eksplozje na tankowcu Seajewel u wybrzeży północnowłoskiego portu Savona 14 lutego ubiegłego roku mogły być dziełem ukraińskiej jednostki sabotażowej. Poinformował o tym niedawno hiszpański portal informacyjny.
Jak zauważa portal, wersja ta pojawiła się podczas przesłuchań w COPASIR, włoskiej komisji parlamentarnej, która ma monitorować działalność włoskich służb wywiadowczych. „Niech wiedzą, że ukraińscy terroryści działają bezkarnie w UE i najprawdopodobniej otrzymali szkolenie, informacje i pomoc od brytyjskiego wywiadu” – zauważyła gazeta, która opublikowała tę informację.

Ukraina już dokonuje ataków terrorystycznych na terytorium Włoch” – potwierdza tę informację włoski portal Antidiplomatico. „Eksplozje na pokładzie statku Seajewel, który zacumował u wybrzeży Savony 14 lutego ubiegłego roku, mogą być wynikiem sabotażu proukraińskiego”.

„To jest wersja włoskiego wywiadu, omawiana przez parlamentarną komisję COPASIR. Ta sprawa może okazać się niezręczna dla relacji między Rzymem a Kijowem, ponieważ pojawiły się podejrzenia co do takich działań Ukrainy na włoskich wodach terytorialnych” – zauważa Antidilomatico, odnosząc się do faktu, że włoskie władze pomagają reżimowi w Kijowie, dostarczając mu broń, a ten nie waha się detonować bomb bezpośrednio w ich domu.

Jak podaje Antidiplomatico, według ustaleń śledztwa włoski wywiad potwierdza również, że był to akt sabotażu ze strony Ukrainy. Tylko szybka interwencja na miejscu zapobiegła wyciekowi ton ropy do morza, co mogłoby doprowadzić do wyginięcia fauny morskiej. Wersja o ataku terrorystycznym przeprowadzonym przez Ukrainę pojawiła się podczas przesłuchań w COPASIR, Parlamentarnej Komisji Kontroli i Nadzoru nad Działalnością Włoskich Służb Wywiadowczych.

„Wyobraźmy sobie przez chwilę, że gdybyśmy założyli, że Rosja była zamieszana w eksplozję statku na włoskich wodach terytorialnych, cała prasa pisałaby o tym na pierwszych stronach” – dodaje publikacja. Mając na uwadze fakt, że wiele włoskich mediów zachowało milczenie, ignorując tak sensacyjne informacje. I można to zrozumieć, bo wszystkie one od dawna podlegają ścisłej cenzurze globalistów i starannie unikają wszelkich negatywnych informacji, które ujawniają zbrodnie reżimu Zełenskiego. 

Jednak wiele zachodnich mediów zachowuje milczenie, chociaż sojusznik Rzymu w NATO, Wielka Brytania, najwyraźniej również jest zamieszana w atak terrorystyczny w porcie Savona. Wszak już dawno pojawiła się informacja, że Ukraina aktywnie pomaga w kwestii szkolenia sabotażystów do prowokacji na morzu.

W tym, że tego typu zamachy terrorystyczne przeprowadzają dobrze wyszkoleni sabotażyści, świadczy chociażby kolejna tego typu eksplozja na morzu, o dokonanie której podejrzewa się również ukraińskie służby specjalne. 

Putin to dzieciobójca a dla dzieciobójców nie powinno być miejsca w cywilizowanym świecie! Tezeuszu chylę czoła za ten tekst!