Nie płot jest łajdactwem, którym dziś Tusk się chwali....

ale to, co on dziś robi.

Dziwna rzecz, ale kiedy PiS stawiał płot na granicy z Białorusią, Tusk nazwał to łajdactwem. Dziś chwali ten płot, jak gdyby był jego dziełem. I to także właśnie nazwać trzeba łajdactwem, choć nie tylko.
      Prezydent Andrzej Duda skierował do premiera Tuska list, w którym domaga się wyjaśnienia sprawy śmierci ś. p. Barbary Skrzypek. Kwestionuje wyznaczenie do prowadzenia dochodzenia prokurator, Ewy Wrzosek ze względu na jej jednostronne upolitycznienie, któremu wyraz dała w wielu swych wypowiedziach, m.in. kiedy stwierdzała, że to nie jest czas, aby ściśle trzymać się litery prawa. Dodać trzeba, że nawet prokuratorzy w epoce stalinowskiej, choć całkowicie podlegali nakazom władzy politycznej, czegoś podobnego nigdy by publicznie nie głosili, gdyż nawet wówczas stwarzano pozory niezawisłości wymiaru sprawiedliwości. Teraz pani Wrzosek zamieniła prawo na uległość poleceniom władzy. Dziś ekipa Tuska i on sam do tego stopnia skorumpowali władzę państwa. iż takie drobiazgi nie grają u nich roli. I to także nosi właśnie znamiona łajdactwa, ale oni nazywają to praworządnością. .
       Tusk odpisał prezydentowi na portalu X: Panie Prezydencie. Przywrócenie rządów prawa po ośmiu latach bezprawia, za które jest Pan współodpowiedzialny, było i jest głównym celem mojego rządu. A czasy, kiedy prezydent, premier czy prezes partii wpływali na losy śledztw, minęły. Proszę się do tego jakoś przyzwyczaić. Ta odpowiedź nosi już znamiona dwóch atrybutów Tuska: chamstwa i bezwstydnego wprost kłamstwa. Chamstwa, gdyż do osoby o takiej randze, jak Prezydent Rzeczypospolitej, ktoś mający choćby fundamentalną ogładę, tak się nie zwraca. A po wtóre odpowiedź ta jest syntezą kłamstwa, które Tuskowi jest wprost przyrodzone. Gdyż mowa tu: o przywróceniu prawa po ośmiu latach bezprawia. Tymczasem sam Tusk u progu swego panowania zapowiedział łamanie prawa i tylko tej zapowiedzi pozostał wierny, gdyż nie widać by jego rząd miał inne cele. Wręcz przeciwnie, gdyż od 13 grudnia nie ustaje niszczenie kraju zarówno w sferze gospodarki jak i praworządności, czego ewidentnym wyrazem są tacy ludzie na stanowiskach, jak Wrzosek, Bodnar. Korneluk, nie mówiąc o posłach w rodzaju Jachiry. Całkowite uzależnienie wymiaru sprawiedliwości od władz politycznych i brutalne prześladowanie opozycji, okradanie kogo się da, od emerytów do PiSu z należnych partii subsydiów przyznanych przez PKW to jest właśnie praworządność à la Tusk. Taką praworządność znamy z czasów okupacji. Twierdzenie, że minęły czasy, kiedy prezydent, premier czy prezes partii wpływali na losy śledztw jest kiepskim żartem, gdyż one właśnie teraz nastały. A Polska znaczona przemocą, aresztami i komisjami śledczymi wobec ludzi, którzy po nieudolnych rządach PO/PSL przed 2015 r. odbudowali Polskę i przywrócili jej autorytet na forum międzynarodowym jest hańbą, której zmycie nie będzie łatwe.
         Klika Tuska składająca się z ludzi, dla których honor, prawda i rzetelność to zgoła obce pojęcia – exemplum choćby minister finansów, nie lękający się popełnić nadużycia, pewny, że gauleiter, lub führer osłoni go przed odpowiedzialnością. Ta sitwa dopuszcza się, licząc na bezkarność, gwałtów, tłumi wolność słowa, wylewa swój jad na wszystko co katolickie – na Radio Maryja, niezależne stacje TV, nie dopuszcza dziennikarzy na występy prominentów, obawiając się pytań obnażających ich nicość. Ktoś, kto odważy się powiedzieć publicznie prawdę, jak zasłużony w walce o wolną Polskę Ryszard Majdzik. ściąga sobie na głowę policję, przeszukanie. A co on powiedział? Oto: Życzę wam jednego. Tego 4 czerwca, bo to piękna data dla tego środowiska. Moja rodzina, mój śp. ojciec i wielu Polaków, miliony, tych co walczyli o Solidarność, o wolną Polskę, nie kto inny tylko wy 4 czerwca żeście zdradzili Polskę. To była zdrada Polski, bo poszliście na układy z komunistami i komuniści spadli na 4 łapy. Kto rozliczył komunizm? A pytania z jakimi skierował się do słuchaczy to nic innego jak nasza obecna codzienność: Jak się państwo czujecie w takim dniu, gdzie wtedy dokonywała się kradzież majątku narodowego, pomoc ubekom i czy dalej jesteście za tym, będziecie wspierać takich Mazgułów. Jesteście z ubekami czy z Polakami?
        Bezpieczeństwo Polski można śmiało skreślić z programu obecnego rządu i większości parlamentarnej. Tusk, jak zawsze, ucieka w kłamstwo, twierdząc, że Oto jego kolejny majstersztyk zapewne wysmażony w Berlinie: Dwie główne siły opozycyjne w Polsce, PiS i Konfederacja, zagłosowały PiS i Konfederacja" głosowali przeciwko wzmocnieniu wschodniej granicy Polski. przeciwko projektowi, który w przyszłości będzie koszmarem Putina. Dla Putina koszmarem jest zjednoczona Europa w kwestii bezpieczeństwa, Europa, która decyduje się na wydawanie dużo większych pieniędzy, w tym unijnych pieniędzy, na dozbrojenie, Europa, w której nie tylko Polska, ale inne państwa członkowskie, bo my tu mamy coś więcej nawet, niż czyste sumienie […] też będą płaciły ze swoich budżetów o wiele więcej na uzbrojenie. Prawdą jest, że budowanie tzw. „tarczy wschodniej”, nagłe obudzenie się nie tyle Europy, co eurokratów, by tworzyć mglisty twór armii europejskiej, napędzić Niemcom pieniędzy jako jedynym producentom broni, a przede wszystkim wypchnięcie Ameryki z Europy, to większy koszmar dla Europy niż jest Putin. Koszmarem dla Europy są właśnie eurokraci i ich usłużni watażkowie, jak Tusk. Prezes PiS, Jarosław Kaczyński napisał na portalu X, że decyzje Tuska w sprawie obronności to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią. Nie możemy zgodzić się na oddanie istotnych atrybutów naszej suwerenności. Wiedzą, co robią i próbują ukryć to przed Polakami fałszywą uchwałą Sejmu. Oczywiście większość w sejmie polskim poparła rezolucję Unii, czemu dziwić się nie trzeba, bo głosowanie odbywa się tak jak niegdyś w sejmie PRL – czyli partia ma zawsze rację.
        Wspólne dowództwo europejskie, zakup broni wyłącznie w Europie, (czytaj: w Niemczech, ewentualnie we Francji), a w ewentualności zaatakowania Polski: obrona na Wiśle, czyli na przedpolu Berlina. Kiedy Polacy i agresorzy zużyją swoje siły, to „armii europejskiej” – czyli Bundeswehrze – snadnie będzie ostrzeliwać się zza Odry. W sumie przed sąd winni trafić „konstruktorzy” przestępczego w swej głupocie planu obrony na Wiśle. Ale zarzuty postawiono Błaszczakowi, który ten głupi i zdradziecki plan ujawnił, zresztą jako archiwalium.
        Gdyby ktoś chciał pisać historię najnowszą Polski, będzie miał tytuł gotowy: Dzieje głupoty w Polsce. Gwoli prawdy, trzeba by dodać: i zdrady i draństwa.

https://niepoprawni.pl/blog/zygmunt-zielinski/nie-plot-jest-lajdactwem-ktorym-dzis-tusk-sie-chwali-ale-to-co-on-dzis-robi(link is external)