Skrzecząca pospolitość buzuje dubami smalonymi elyt 3 RP

Folgując zwichrowanym, a w porywach wrednym, zakamarkom mej osobowości, lubię wyławiać z szumu informacyjnego wszelkie brednie. I owe duby smalone sycące me upodobanie groteski, coraz silniej utwierdzają mnie w przekonaniu, że bez nich skrzecząca pospolitość sczezłaby w głuchą, nudną ciszę. Wiem oczywiście, że nie każda cisza jest nudna, wystarczy wspomnieć „Cichą noc”, lub przejmujące solo wirtuoza trąbki Nino Rossiego, ale brak mi talentu Kofty, by zanucić: „bo gdy się milczy, milczy, milczy, to apetyt rośnie wilczy na poezję…”. A w istocie na odrobinę sensu, by dać właściwe rzeczy słowo.
Kończąc te silenzjogenne refleksje, pragnę zaapelować do elitarnej mniejszości zabierającej merytorycznie głos w domenie publicznej. Szanowni Państwo, nie przerywajcie w dysputach kretynom, nie polemizujciew żadnych mediach, od internetowych, po annały, z wydzielinami absurdu. Niechaj progresywny kolektyw daje wszelkimi sposobami nieskrępowany upust swym komunałom, fobiom, fantasmagoriom i chciejstwu, obnażającym nędzę intelektualną i zamęt aksjologiczny owych nabuzowanych pyskaczy, Koszałków Opałków i skundlonych rozwielitek.
Z szacunku dla bystrości Czytelników nie zamierzam naturalnie wyłuszczać łopatologicznie kogo mam na myśli. Wyjątek uczynię dla ich ideologicznego idola, Donalda Tuska. Otóż w dawnym „Przekroju” puszczającym oko do mieszczaństwa, istniała rubryka złotych myśli ludzi wielkich, średnich, Kreci Pataczkówny oraz psa Fafika. Warto może w jakimś periodyku, lub w sieci reaktywować taki cymes, zwieńczony wabikiem dla wyznawców: i Donalda Tuska, płodnego Iksmana.
A tak w ogóle radzę mieć baczenie zwłaszcza na osobników powtarzających z nadzieją w głosie mantrę: czy TO zaszkodzi Pisowi? Przy czym TO zawiera niewyczerpane spektrum przypadków.Acha, polecam też stendapy traktujące z ironiczną wyższością o takich nieudacznikach jak Duda, Kaczyński, Nawrocki, Morawiecki czy Trump…
Zatem szanowni koneserzy i zacne koneserki sensownej dysputy opromienieni aurą milczenia, pozwólcie na autokompromitującą defekację miazmatów i bezmyślnych bredni. A jeśli ich fetor i tak kogoś nie zniechęci, no cóż, trzeba będzie zadbać, by amatorzy odoru pozostawali w mniejszości. I wietrzyć scenę, wróć, arenę, wróć, ring, wróć, szambo dla politycznych treli, żeby złagodzić aluzję, dodam: moreli.
Do kroćset, czy ja nie jestem zbyt surowy dla nadwiślańskich nieszczęśników totalnie zamroczonych po ciosach Trumpa w ich światopoglądową potylicę? Zawsze współczuję bokserom toczącym nieprzytomnym wzrokiem po nokautującym sierpowym, gdy przed oczyma majaczy im osiem gwiazdek.
Przecież jeszcze onegdaj(literalnie przedwczoraj) było tak pięknie. Demokracja walcząca zawzięcie dopinała układ. Zblatowani, wróć, niezawiśli sędziowie czyścili splamione togi łudząc się że te pralnicze zabiegi dosięgną także ich zmatowiałych sumień. Naczelnicy więzień rychtowali gościnne kazamaty… Z gwałtownością tajfunu nadciągała bowiem nawałnica procesów politycznych, wróć, rozpraw ze skorumpowanymi funkcjonariuszami upadłego reżymu.
Bo car Mikołaj wydał manifest, martwym swobodu, żywych pod areszt. Że też mi się wcina w tekst echo historycznej piosnki?! Ale tak czy owak, pan prokurator Bodnar ma rację, mamy w landzie demokrację. To także echo, tyle, że nieco zmodyfikowane.
W tym momencie dopadło mnie zwątpienie.Czemu właściwie napisałem, że było tak pięknie? Na złą sprawę wciąż jest. A jak będzie, na dwoje babka wróżyła… Oby nie miał racji Rafał Ziemkiewicz, który w świetnym spektaklu politycznym na konferencji programowej doktora Karola Nawrockiego złowieszczył, odpukać, że nie zdziwią go bilbordy z hasłem: „Rafał Trzaskowski., kandydat prawy i sprawiedliwy”.
Ba, ku swej sromocie rozumiem szok wyrwanych z pięknego mirażu i trzepniętych w czambuł progresorów również dlatego, że także nie do końca pojmuję niektóre poczynania Trumpa. Jednak z trudem, bo z trudem, szukam dla jego poczynań interpretacji pozytywnych. I wyłuskując je z tendencyjnego spamu „życzliwych”wkładam między bajki obawy, że prezydent USA skuma się z Putinem przeciw Europie i że pozwoli mu się umościć na zasobnych w naturalne bogactwa strategiczne połaciach Ukrainy.
Wprawdzie w miniony piątek na oczach milionów telewidzów między prezydentami USA i Ukrainy doszło do karczemnej, wróć, saloonowej awantury o mały włos nie zakończonej mordobiciem, wróć, rękoczynami, ale lada moment adrenalina ustąpi biznesowo-egzystencjalnemu rozsądkowi obu stron. I Kijów za gwarancje militarne pogodzi się z Waszyngtonem wzmacniającym swój potencjał gospodarczy o surowce strategiczne niezbyt obfite w Ameryce północnej.
A pryncypia od początku są OK. Chociaż bowiem Trump, podobnie jak normalni konserwatyści, nie przepada za lewicowym europejskim mainstreamie, to zdaje sobie niewątpliwie sprawę z oczywistości, że ideologiczne odpały new age, z zielonym ładem i uzgadnianiem płci, są jedynie zimną, plugawą skorupą, pod którą buzuje lawa tradycyjnego ładu.Tu powołam się na antycypację wieszcza i przypomnę stosowny cytat z „Dziadów”: „Nasz naród jak lawa: Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi. Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi.”
Zaś jedyne, czego się obawiam, to niedołęstwo europejskiej biurokracji podszyte ledwie skrywaną nadzieją, że jednak Trump okiełzna Putina po jej myśli. I Francuzi będą znów mogli bez zażenowania nadawać swoim pociechom takie staroprowansalskie imiona jak: Iwan, Sasza, Katia, Natasza, Maksym czy Sergiej. Niemcy poodkręcają kurki rurociągów z rosyjskim gazem. A na polach niwelowanych do niedawna pod Centralny port Komunikacyjny, jak przed laty zaszumią łany zbóż, by populacji nie zabrakło chleba.
I chwilowo tyle rozważań ze schronu w okolicach Serocka.
 
Sekator
 
Ps.

- A co sądzisz o powrocie do obowiązkowej służby w armii? – pyta mój komputer.
- Z falą czy bez? - prowokuję Eustachego.
- Z festiwalem piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu - odpowiada beztrosko.
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ijontichy

09-03-2025 [18:28] - Ijontichy | Link:

Kto w naszym pięknym,uśmiechniętym i tańczącym kraju....wie jeszcze CO TO JEST SUMIENIE???
Palestra? Dziennikarze....wróć...funkcjonariusze medialni? Lekarze? Czy nawet byle jaki dwunóg na chodniku?
To pojęcie wymarło z ostatnim dinozaurem...

Obrazek użytkownika Edeldreda z Ely

09-03-2025 [20:06] - Edeldreda z Ely | Link:

"Ha - trudno - trzeba mówić, milczenie dusi!" - jak to wyrzekł kiedyś do siebie Marceli Kizior-Buciewicz... I dobrze się dzieje, Sekatorze, że wraz z Eustachym mówicie, bo skądże byśmy wiedzieli, że tak dobrą formę aktualnie prezentujecie..? 
PS nie wiem, czy wiesz, Sekatorze, że z powodu 140 rocznicy urodzin Witkacego Teatr Klasyki Polskiej wystawia po całym naszym województwie monodram, bazujący na Niemytych Duszach i Narkotykach. 

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

10-03-2025 [06:44] - NASZ_HENRY | Link: