Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Attention! Tusk rozpoczął robienie… łaski Trumpowi!
Wysłane przez Sekator w 25-01-2025 [16:56]
Kapituła językoznawców mianowała kompromitację, wróć, koalicję, słowem roku 2024. Sprostowałem przejęzyczenie jedynie z kronikarskiej powinności, bo w istocie to synonimy, zwłaszcza w przypadku koalicji 13 grudnia. Najboleśniej przekonują się o tym wyborcy Tuskowej pstrokacizny, którzy niczym w supermarkecie z promocjami, stali w długich kolejkach do urn by zagłosować za lepszym jutrem bez pisowskiej kliki. A dotarłwszy do lady rychło w czas pojęli, że lepiej już było i kaszanka po dychu dawno zczezła w niebyt. Co bystrzejsi, wspierani przez sztuczną inteligencję, będą mogli zweryfikować swoje polityczne sympatie, wybierając w maju prezydenta RP godnego tej charyzmy. Tym, którzy znów postawią na opcję platsusmerską, dedykuję do przemyślenia opinię krążącą w sieci o Rafale Trzaskowskim.
Jakże on poradziłby sobie sterowaniem nawą państwa, jeśli skrewił przed warszawskimi korkami. I z obawy przed komunikacyjnym paraliżem stolicy, gdyby nad Wisłę zjechali delegaci na szczyt Rady Europejskiej, który Polska powinna zorganizować w trakcie swej prezydencji w Radzie, zasugerował zwierzchności, by konwentykiel przenieść do Brukseli. Podobno ten argument rozbawił prezydenta Andrzeja Dudę, który był już porównywany przez życzliwych do długopisu, więc jako kolek też ujdzie, nomen, omen, w tłoku. A Trzaskowski ma w zanadrzu jeszcze kilka argumentów przeciw szczytowi na swoich włościach. Stołeczny smog mógłby nadwyrężyć zdrowie gości, bo tubylcy już przywykli. Awaryjna, przez zaniedbania PiS, oczyszczalnia Czajka, grozi katastrofą ekologiczną. Uszczuplona w wyniku destrukcyjnych poczynań opozycyjnych związków zawodowych załoga Zoo nie do końca panuje nad najdzikszymi zwierzętami. Istnieje obawa, że samiec alfa tej watahy, słoń Trąbalski, namawia kompanionów do demolki centrum miasta. No i nigdy nie wiadomo, co odbije Babci Kasi… Strach się bać. Na szczęście kończymy z Eustachym budowę bunkra w pobliżu Serocka.
Na razie, jeszcze z powierzchni skrzeczącej pospolitości, jako kibic wszechstronny, z równym zainteresowaniem obserwuję próby odzyskiwania formy przez naszych skoczków narciarskich, jak i grę w bambuko PKW z ministrem finansów. Sylwester Marciniak, zbliżony klasą do Szymona Marciniaka, zbieżność nazwisk wręcz symboliczna, choć nie są spokrewnieni, masakruje logiką wywodu Andrzeja Domańskiego, ale ten musi trzymać fason na arenie, bo z loży cyrku przybrawszy pozę Nerona, obserwuje pojedynek sam boss bossów z palcem wskazującym w pogotowiu. A mnie dźwięczy w uszach werdykt pewnego tolerancyjnego proboszcza. „Nie przesądzam czy panna Mania jest dziewicą, ale wyrażam zgodę, by stanęła na ślubnym kobiercu w wianku.”
Odchodząc od bieżączki jestem ciekaw okolicznościowych eventów z okazji dwu okrągłych rocznic, tysiąclecia koronacji pierwszego króla Polski i pięćsetlecia hołdu Pruskiego. Z Chrobrym zapewne pójdzie gładko, podobno bez nadmiernego zadęcia. Oczyszczony z rdzy szczerbiec doda splendoru jubileuszowi, Wały Chrobrego zalśnią odświętnym blaskiem, klub z Głogowa zorganizuje stosowny turniej…
Na dziesiątym marginesie, zaskakujące, że z matejkowskiego pocztu królów jedynie Chrobry jest patronem klubu sportowego, choć odniesień do historii jest w tej materii sporo, Pogoń, Jagiellonia, Piast, Wawel, Arka, Wanda, Grunwald, Zawisza, Sarmata, Hetman, Arkonia, Legia, Lech, Korona, Baszta, Boruta, Lechia… Dość dygresji.
Prawdziwe wyzwanie dla koalicji 13 grudnia stanowi Hołd Pruski. Pod tym hasztagiem kryje się bowiem postawienie do pionu, choć na obrazie Matejki klęczy przed Zygmuntem Starym, ostatniego mistrza Zakonu Krzyżackiego, Albrechta Hohenzollerna.
Pół biedy z penetracją źródeł z lamusa dziejów. Tam rzadko ktoś wściubia nos. A notę w Wikipedii można poszerzyć o wspomnienie Zjazdu Gnieźnieńskiego i zakwalifikować jako dowody przyjaźni, no, powoli, na początek wystarczy współpracy polsko-niemieckiej. Drobne korekty historii w imię poprawności politycznej są już zresztą normą. Na przykład kanoniczny fragment „Roty” brzmi teraz: „nie będzie Krzyżak pluł nam w twarz”. Lecz jak w foto shopie złagodzić upokorzenie mistrza przed majestatem jagiellońskiej potęgi, uwiecznione na wspomnianym już obrazie? Wprawdzie nadal nie lubimy krzyżaków, jednak co Nieniec, to Niemiec. Ekspiacyjny mem z Tuskiem klęczącym przed Merkel chyba nie wystarczy.
Żarty, żartami, a prezydenckie wybory za pasem. I wnioskując z z tyleż wściekłych, co żałośnie prymitywnych, ataków na Karola Nawrockiego, rosnące szanse szefa IPN trwożą reżymowe elyty. Stąd na przykład sekują go za zaangażowanie w rozliczenie Ukraińców za Rzeź Wołyńską. I usiłują wciskać kit, że tylko Nawrocki stawia warunki Ukrainie, bez spełnienia których nie będzie mogła wstąpić do NATO, gdzie z z chlebem i solą oraz z parasolem ochronnym w postaci artykułu 5 statutu Sojuszu, czekają już Niemcy i Francuzi.
Tu dygresja. Amerykanista, profesor Zbigniew Lewicki, zapytany przez Grzegorza Jankowskiego, komentatora Polsatu mogącego służyć za wzorzec metra tej profesji, kto pospieszy nam z pomocą, jeśli Putin zaatakuje Polskę, odpowiedział, cytuję z pamięci: „- nie wiem czy ktokolwiek. Ale jeśli już, to wyłącznie Stany Zjednoczone. – A NATO, wypełniając zobowiązania artykułu 5? – spytał Jankowski. – Och, naturalnie – ironicznie zmodulował głos Lewicki. – NATO wyrazi stanowcze oburzenie.”.
Pominę cały kubeł pomyj wychlustywanych na Nawrockiego. Lecz nim dobrnął do pointy kwitującej amok wolnych mediów, wspomnę jeszcze o gwoździu do jego politycznej trumny. Otóż ten narodowy nacjonalista używa zwrotu: na Ukrainie, zamiast w Wkrainie. Wyraźnie brak mu językowej ambiwalencji Mickiewicza, który ”panu Tadeuszowi” nadał podtytuł: „Ostatni zajazd na Litwie”. lecz jego Konrad Wallenrod wygłasza frazę, mniejsza o kontekst: „Jeszcze są w Litwie, jeszcze wam zaśpiewam…”. Natomiast zwrot: na Węgrzech, pozostaje w mocy, bo na przyimek "w" orbanowska dyktatura nie zasługuje.
Teraz pointa. Moim zdaniem kandydat obywatelski świetnie odczytuje nastroje ulicy, do niedawna atutu progresywnych elyt. Za moment do tej silnej karty dołączy zagranica z za Atlantyku. Tylko attention, attention! Dając uchwałą rządu gwarancje nietykalności ściganemu listem gończym premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu, sojusznikowi Trumpa, Tusk już rozpoczął umizgi w stronę nowego prezydenta USA, co niegdyś Sikorski nazwał robieniem łaski czy jakoś tak podobnie, Amerykanom.
żywię wszak nadzieję, że wspólne inicjały DT, obu panów, nie osłabią politycznej intuicji prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Sekator
Ps.
- A słyszałeś - pyta mój komputer, - że podobno saperzy będą teraz kontrolować pociągi towarowe?
- Po co? - pozwalam wykazać się Eustachemu.
- Żeby czyste wagony ozdabiać napisami: „min niet!”.
Komentarze
25-01-2025 [13:04] - Kaper | Link: Odnoszę wrażenie, że w Polsce
Odnoszę wrażenie, że w Polsce znacznie przecenia się rolę prezydenta. On nie jest od rządzenia tylko od podpisywania (lub nie) ustaw uchwalonych przez parlament.
Najprostszym rozwiązaniem byłby wybór przez zwycięską partię swojego "długopisa" na czas rządów. Oszczędziłoby to wielu niepotrzebnych emocji i mocno usprawniłoby sam proces rządzenia.
Tylko, że zabrakłoby igrzysk dla tzw. "suwerena".
25-01-2025 [15:52] - Jabe | Link: Czyli dołączył do
Czyli dołączył do suwerennistów.
26-01-2025 [18:29] - Maverick | Link: To co zrobili anglosasi z
To co zrobili anglosasi z Idianami to teraz chcą zrobić z całym światem, podpisywali pokój aby tylko go łamać gdy ktoś rzucił hasełka na jest złoto lub srebro. Od razu wybijali bizony i dziką zwierzynę aby zmusić Indian do upuszczenia terenów. Często skłócali jeden szczep przeciwko drugiemu za wódkę czy broń. Dzisiaj Polin to taki szczep co sprzedał się za mniej niż to co te szczepy. Bóg to osądzi a Poliniacy z uporem Lucyferianów wmawiają sobie ze z Polin wyjdzie jakaś iskierka. Gdzie ponad 20 milionów przyjęło lucyferiadę.
Jesteśmy tylko załogą na tej planecie, a załoga jest systematycznie wymieniana, Nawet 20 lat po naszej śmierci nikt nie będzie o nas pamiętał nawet najbliższa rodzina.
Dlatego żyj tak aby nie dać się sterować w maliny poprzez kontrolerów. Nie daj się wrabiać w narrację kontrolerów narracji od covida do wojen, dbaj aby Twoja dusza była wolna od fermentu w jakim znalazłeś się wbrew swojej woli. Rózne onuce będą udawać ze są patriotami, a faktyczne jak judasze sprzedają innych za srebniki.