Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wigilia u gauleitera
Wysłane przez Siberian Husky Dog w 26-12-2024 [06:15]
Tak więc w czasie, gdy w polskich domach trwały przygotowania do wieczerzy wigilijnej a po nich sama Wigilia – nad Polakami czuwało w tym roku bystre oko gauleitera i jego junty. Z Tusk Vision Propaganda dowiedzieliśmy się, że gauleiter wraz z członkami junty nie zasiadają jak Polacy do kolacji wigilijnej, tylko czuwają. Czuwają po to, byśmy mogli bezpiecznie i w spokoju zasiąść przy stole wigilijnym i co najważniejsze – bez strachu, że Komando Tusk wyrwie futryny i wpadnie nam do domu w poszukiwaniu Romanowskiego!!!
Komando Tusk bowiem przed samą Wigilią, a dokładnie 19 grudnia przeprowadziło kipisz w klasztorze dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie! Tam na rozkaz Prokuratury Krajowej doszło do poszukiwania ukrywającego się…w Hiszpanii i ściganego listem gończym posła Marcina Romanowskiego. A przecież ścigany listem gończym Romanowski, mógł się ukryć w każdym polskim domu!
Kojące słowa gauleitera z transmitowanego w neo-TVP wieczoru wigilijnego w kwaterze gauleitera: Jesteśmy po to, aby gwarantować Polsce i każdej polskiej rodzinie poczucie bezpieczeństwa i stałości – sprawiły, że w polskich rodzinach można było bez strachu przed Komando Tusk ubrać choinkę i przygotować potrawy na Wigilię.
I rzeczywiście. Do nie zblatowanych z juntą mediów nie dotarła bowiem żadna informacja o wyłamywaniu futryn przez Komando Tusk w Wigilię i Boże Narodzenie lub o wkroczeniu Komanda do kolejnego klasztoru: przez sześciu policjantów w kominiarkach, uzbrojonych w pistolety, kamery i aparaty fotograficzne oraz wspieranych przez policyjne drony!
Na szczęście gwarancje gauleitera o zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa polskim rodzinom w okresie Bożego Narodzenia nie okazały się tak stałe jak jego gwarancje o 100 konkretach w sto dni! Przeciwnie! Donald Tusk - choć nienawidzi polskości i przecież mógł wyłamywać futryny i aresztować każdego – nie zrobił tego w Wigilię i w Boże Narodzenie!
Ten niewątpliwy akt łaski gauleitera zwiększył więc poczucie bezpieczeństwa każdej polskiej rodziny! Czyli tak jak za Stalina, który każdego mógł wysłać do łagru, to przecież nie wysłał tam wszystkich!
Mało tego! Gauleiter udowodnił okupowanemu społeczeństwu, że chociaż nie jest Polakiem lecz przedstawicielem mniejszości etnicznej - to podziela z Polakami ich przywiązanie do wiary i tradycji, oświadczając: I wydaje mi się, że zgodnie z tradycją powinniśmy, tacy jesteście… skrępowani, nie przejęci? Ale zaśpiewamy kolędę, zgodnie z tradycją. Tak, pozwolicie? To mogę zacząć, bo ja mam doświadczenie z tą jedną kolędą, bo ta mi w głowie została, utkwiła mocno. Ale musicie mnie wspomóc…
I w ten właśnie sposób - walcząca o aborcję na życzenie junta 13 grudnia – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gauleitera Tuska - przemieniła się w tę Wigilię w grupę kolendników. I to pomimo tego, że pośród nich nie zobaczyliśmy tradycyjnej Kolendy-Zaleskiej z Tusk Vision Network! Za to Naród zobaczył kolendników gotowych pójść do piekła za „profesorem” Tuskiem z kolędą „Wśród nocnej ciszy” na ustach!
Zauważmy, że od czasu samotnego wykonania pieśni „Hej, Jude” przez gauleitera – w „praworządnej” Polsce dokonała się zasadnicza zmiana. Tym razem gauleitera Tuska wsparła cała junta w śpiewie kolędy, która utkwiła w głowie gauleitera!
Wigilijny przekaz TVP w likwidacji był więc oczywisty. Społeczeństwo musi się przekonać, że wsparcie wszystkiego, co utkwiło w głowie gauleitera jest jedyną gwarancją bezpiecznej Polski. Polski bezpiecznej i praworządnej, którą gauleiter – podobnie jak za poprzedniej kadencji - wprowadza z pieśnią na ustach.
I tym miłym i pouczającym akcentem zakończył się reportaż wigilijny z Kwatery Głównej gauleitera Tuska. Choć tym razem bez udziału tradycyjnej Kolendy-Zaleskiej…
Tak więc w czasie, gdy w polskich domach trwały przygotowania do wieczerzy wigilijnej a po nich sama Wigilia – nad Polakami czuwało w tym roku bystre oko gauleitera i jego junty. Z Tusk Vision Propaganda dowiedzieliśmy się, że gauleiter wraz z członkami junty nie zasiadają jak Polacy do kolacji wigilijnej, tylko czuwają. Czuwają po to, byśmy mogli bezpiecznie i w spokoju zasiąść przy stole wigilijnym i co najważniejsze – bez strachu, że Komando Tusk wyrwie futryny i wpadnie nam do domu w poszukiwaniu Romanowskiego!!!
Komando Tusk bowiem przed samą Wigilią, a dokładnie 19 grudnia przeprowadziło kipisz w klasztorze dominikanów pw. św. Stanisława w Lublinie! Tam na rozkaz Prokuratury Krajowej doszło do poszukiwania ukrywającego się…w Hiszpanii i ściganego listem gończym posła Marcina Romanowskiego. A przecież ścigany listem gończym Romanowski, mógł się ukryć w każdym polskim domu!
Kojące słowa gauleitera z transmitowanego w neo-TVP wieczoru wigilijnego w kwaterze gauleitera: Jesteśmy po to, aby gwarantować Polsce i każdej polskiej rodzinie poczucie bezpieczeństwa i stałości – sprawiły, że w polskich rodzinach można było bez strachu przed Komando Tusk ubrać choinkę i przygotować potrawy na Wigilię.
I rzeczywiście. Do nie zblatowanych z juntą mediów nie dotarła bowiem żadna informacja o wyłamywaniu futryn przez Komando Tusk w Wigilię i Boże Narodzenie lub o wkroczeniu Komanda do kolejnego klasztoru: przez sześciu policjantów w kominiarkach, uzbrojonych w pistolety, kamery i aparaty fotograficzne oraz wspieranych przez policyjne drony!
Na szczęście gwarancje gauleitera o zapewnieniu poczucia bezpieczeństwa polskim rodzinom w okresie Bożego Narodzenia nie okazały się tak stałe jak jego gwarancje o 100 konkretach w sto dni! Przeciwnie! Donald Tusk - choć nienawidzi polskości i przecież mógł wyłamywać futryny i aresztować każdego – nie zrobił tego w Wigilię i w Boże Narodzenie!
Ten niewątpliwy akt łaski gauleitera zwiększył więc poczucie bezpieczeństwa każdej polskiej rodziny! Czyli tak jak za Stalina, który każdego mógł wysłać do łagru, to przecież nie wysłał tam wszystkich!
Mało tego! Gauleiter udowodnił okupowanemu społeczeństwu, że chociaż nie jest Polakiem lecz przedstawicielem mniejszości etnicznej - to podziela z Polakami ich przywiązanie do wiary i tradycji, oświadczając: I wydaje mi się, że zgodnie z tradycją powinniśmy, tacy jesteście… skrępowani, nie przejęci? Ale zaśpiewamy kolędę, zgodnie z tradycją. Tak, pozwolicie? To mogę zacząć, bo ja mam doświadczenie z tą jedną kolędą, bo ta mi w głowie została, utkwiła mocno. Ale musicie mnie wspomóc…
I w ten właśnie sposób - walcząca o aborcję na życzenie junta 13 grudnia – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gauleitera Tuska - przemieniła się w tę Wigilię w grupę kolendników. I to pomimo tego, że pośród nich nie zobaczyliśmy tradycyjnej Kolendy-Zaleskiej z Tusk Vision Network! Za to Naród zobaczył kolendników gotowych pójść do piekła za „profesorem” Tuskiem z kolędą „Wśród nocnej ciszy” na ustach!
Zauważmy, że od czasu samotnego wykonania pieśni „Hej, Jude” przez gauleitera – w „praworządnej” Polsce dokonała się zasadnicza zmiana. Tym razem gauleitera Tuska wsparła cała junta w śpiewie kolędy, która utkwiła w głowie gauleitera!
Wigilijny przekaz TVP w likwidacji był więc oczywisty. Społeczeństwo musi się przekonać, że wsparcie wszystkiego, co utkwiło w głowie gauleitera jest jedyną gwarancją bezpiecznej Polski. Polski bezpiecznej i praworządnej, którą gauleiter – podobnie jak za poprzedniej kadencji - wprowadza z pieśnią na ustach.
I tym miłym i pouczającym akcentem zakończył się reportaż wigilijny z Kwatery Głównej gauleitera Tuska. Choć tym razem bez udziału tradycyjnej Kolendy-Zaleskiej…
https://niepoprawni.pl/blog/kapitan-nemo/wigilia-u-gauleitera
Komentarze
26-12-2024 [22:35] - Chatar Leon | Link: Należy sobie tylko życzyć,
Należy sobie tylko życzyć, ażeby Tusk i spółka pozostali takimi tłukami jakimi są.
Niech odstawią jeszcze parę takich rewizji w poszukiwaniu Romanowskiego, niech ryży ciul ogłasza w poniedziałek, że chce przyjąć więcej nachodźców a we wtorek, że to PiS ich sprowadził.
Przede wszystkim cieszy jak Czaskoski systematycznie z dnia na dzień staje się coraz śmieszniejszym i coraz bardziej nudnym memem bronkokształtnym.
26-12-2024 [23:22] - Alina@Warszawa | Link: Dziś byłam zbulwersowana, że
Dziś byłam zbulwersowana, że TVP nadała w święta słynny film komedię "Miś".
Ponoć to inteligentna komedia Barei. Wiem, wiem, zaraz narażę się wszystkim, do których inteligencji ta komedia dociera. Do mojej jakoś nie dociera i dziś miałam okazję sprawdzić, że jak nie docierała 40 lat temu, tak i teraz jeszcze bardziej. Nie tylko nie dociera, to zaczynam nerwowo szukać pilota, żeby to ... przełączyć.
Dziś postanowiłam przeprowadzić spokojną analizę swojej reakcji na ten film. No i okazało się, że nic w tym filmie nie jest dla mnie śmieszne, z żadną z tych postaci nie mam żadnego związku, nie miałam z takimi ludźmi do czynienia, nie miałam do czynienia z takimi idiotyzmami. Techniczny zawód pewnie mnie od tego uchronił.
Dla mnie "Miś" to nie komedia, lecz tragedia, która pokazuje ówczesną Polskę, komuszy świat, w którym patologiczne typy mogą (mogły) egzystować i decydować o wszystkim. Kobiety są pokazane albo jako stare głupie sklerotyczki działaczki "Solidarności", albo jako cwane młode dziwki, które po to kręcą się przy prezesie, żeby go obskubać. Prości ludzie zaś są pokazani jako tępe prostaki. Wszystko to sterowane przez jeszcze bardziej prostackich, ale wyjątkowo cwanych UB-eków, którzy na wigilię jedzą "jajeczko" - jakby młodzi nie rozumieli - w ten sposób Bareja w 1980 r. dawał do zrozumienia, że to ruska agentura, a cenzura nie miała się do tych jajek jak przyczepić (albo nie zrozumiała). Interes tych działaczy i prezesów polegał na "produkcji" słomianych misiów, bo świetnie dają się rozliczyć w koszty ... Jakiś dziadek w końcówce mówiący o tradycji wygląda jak dolepka z innego filmu.
Zastanawia mnie jednak dlaczego TVP w likwidacji nadała "Misia" akurat w święta? Czyżby ktoś sobie tego zażyczył, jakiś miłośnik tej "komedii", bo to komedia na jego poziomie intelektualnym, poziomie tłuka?
A może ktoś w TVP widzi w "Misiu" to co ja, i wyemitował tę tragiczną komedię jako OSTRZEŻENIE NAS WSZYSTKICH, że oto wróciły czasy prezesów Ochódzkich i misiów ...
Obie opcje są jednakowo prawdopodobne.
26-12-2024 [23:35] - paparazzi | Link: Alina mam te same zdanie, o
Alina mam te same zdanie, o kurcze. Happy New Year 2025 to new beginnings.
26-12-2024 [23:33] - Jabe | Link: PiS nachodźców sprowadził z
PiS nachodźców sprowadził z pewnością, a obecni być może chcą sprowadzić ich więcej.