Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Enteryna & Appsztyfikant
Wysłane przez Tadeusz Buraczewski w 03-11-2024 [20:38]
Z dnia na dzień zali co dzień
Stawiając dzielnie wartę
Enteryna pod kompowibratorem
Tkwiła z hakerem Absztyfikantem!
Wielbili disko polio i takie tam polmigi
Soliści – ona singielka jak i on – singiel
Aż w dookolności smętnej nieprzejrzyście
Los czyli życiątko - nacisnęło cyngiel.
Wessał ją InFernet
Jako młodą siksę
Więc duszę dzieliła
Na poły z matrixem.
Nurzała się namiętnie w niezmierzonej sieci
Kiedy uwertury grała klawiatura
Czyniąc burzę zmysłów u Absztyfikanta
I tedy on się tako w niej się zanurzał.
Świat się wręcz zapętlał
W fałszyzmu odsłonie
W vistość się wnikało
Czym? Trolliajańskim koniem…
I było coś co w jednię ich pomysł się zlewał
Obydwoje ogarniał ten przemożny zapał
Kędy meta-sfera włamać się do komputera
Nieważne kto go stworzył – Bóg a może szatan…
A wkoło neonowisk
Nadzieja nie gasła
Że kiedyś im zaświeci
Polarna zorza – hasła!.
Wiara – wiadomo – ta przenosi góry
Odkryli to – włamali się – i żadna herezja:
Prawdę co leży między niebem a piekłem -
- Uratować nas może jedynie Poezja!