Polska – Ukraina: czas na przebudzenie

Stare polskie powiedzenie: „każdy dobry uczynek spotka zasłużona kara” pasuje jak ulał, niestety, do stosunków polsko-ukraińskich po ostatniej wypowiedzi prezydenta     Zełenskiego. Przypomina mi to dobrą radę, którą szereg razy powtarzała mi mojej śp. Mama. Mówiła ona, że jak komuś pomagasz to bądź wdzięczny Opatrzności ,jak ci ten człowiek w rewanżu nie zaszkodzi. Kiedyś, jak byłem nastolatkiem, wydawało mi się to dziwaczne ,ale dziś jako starszy pan  a przede wszystkim jako człowiek zajmujący się polityką zagraniczną uważam, że miała świętą rację.  Zarówno, gdy chodzi o życie prywatne, jak i stosunki międzynarodowe.

         Czy jestem zaskoczony czarną niewdzięcznością Wołodymira Zełenskiego? Ja nie. Jednak wielu moich rodaków zapewne tak. Choć w ostatnich kilkunastu miesiącach Kijów zaczął przyzwyczajać nas, Polaków do wyzerowania naszych oczekiwań na podziękowania i wdzięczność ze strony naszego wschodniego sąsiada. Chodzi o  wypowiedzi o historii naszych wzajemnych relacji, które szły w kierunku minimalizowania skutków ukraińskiego ludobójstwa Polaków na Wołyniu ( choćby wypowiedzi ambasadora Ukrainy w Niemczech, który niejako „w nagrodę” został po nich wiceministrem spraw zagranicznych, ale także oświadczenia prezesa tamtejszego IPN. Były też wypowiedzi kategorycznie żądające bezwarunkowego dalszego  otwarcia naszych rynków na ich towary rolno -spożywcze. Mówiło o tym szereg ich ministrów, wiceministrów i polityków. Wreszcie szef doradców prezydenta     Zełenskiego publicznie wypowiadał się ze szczerością godną podręcznika pt.: „Jak nie robić polityki?”, który opowiadał, że po zakończonej wojnie Polska i Ukraina będą…rywalizować ze sobą o wpływy w regionie i wojnę tą wygra Kijów!               
Ukraina była wobec Polski od dłuższego już czasu nastawiona głównie roszczeniowo- rewindykacyjnie i to w takim stopniu, że zaczęło to oburzać zwykłych Kowalskiego i Nowaka.

Teraz walczący już zapewne niedługo  o drugą kadencję prezydent Zełenski postawił kropkę nad "i". Nie uczynił tego na zamkniętym spotkaniu i nie był to przeciek za który odpowiadają Rosjanie marzący o tym ,aby skłócić nasze narody. Uczynił to publicznie na spotkaniu z mieszkańcami Zakarpacia. Nie poniosły go emocje - wiedział co robi.

Co my na to? Nadstawianie znowu drugiego policzka - byłoby błędem. Udawanie, że tej wypowiedzi nie było- jeszcze większym.   Czas zracjonalizować relacje Warszawa- Kijów i uznać  pragmatyzm- a nie slogany i banały- za podstawę naszych relacji.

Na Ukrainę musimy patrzeć w kontekście naszego interesu narodowego, nie oczekując z tamtej strony wdzięczności za gigantyczny wysiłek Polski w ostatnich dwóch i pół roku, choćby się ona nam należała w oczywisty sposób. Po prostu trzeba walczyć o swoje interesy ,a nie sądzić ,że druga strona będzie chciała pamiętać, że to MY w dużej mierze uratowaliśmy ICH   niepodległość.        A że z wypowiedzi Zełeńskiego mógł się ucieszyć Putin i jego rodacy to już inna sprawa. A może ta sama?



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

01-11-2024 [09:34] - Jabe | Link:

Ta nie­wdzięczność nie jest skutkiem naszej naiw­ności, jest skutkiem zdrady! Prezes po­trzebował zwycięstwa, by swych „patrio­tów” na­karmić, to i je do­stał – od kelnerów. Ceną była właśnie zdrada, której lekce­ważący stosunek do po­chowania ofiar jest do­wodem.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

01-11-2024 [09:56] - Zbyszek_S | Link:

Wstaliśmy z kolan. "Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego" - powiedział przedstawiciel MSZ RP. Dlaczego polscy politycy mówią takie rzeczy?