Drożyzna nie chce odpuszczać, także w mieszkaniach

Według ostatnich danych Barometru firm Metrohouse i Credipass średnia cena transakcyjna kupowanych mieszkań w największych miastach Polski w II kwartale br. wzrosła w porównaniu z II kw. ub. roku od 10,7% (we Wrocławiu) do aż 30,9% (w Krakowie). W Warszawie wzrosła w tym czasie o 28,3% (Gdańsk 25,2%, Łódź 23,6%).
Tymczasem, jak pamiętamy, w tym czasie inflacja spadła z poziomu kilkunastu proc. do niecałych 3%. Jak więc widać w niektórych dziedzinach drożyzna jakoś nie chce odpuszczać. I w dodatku nie zanosi się na to, by to się miało wkrótce zmienić. Zwłaszcza, że w II połowie br. i w 2025 r. inflacja znów pójdzie w górę, bo obecny rząd odmraża w dwóch etapach ceny nośników energii (prąd, gaz, ciepło) i wróci do normalnego poziomu, tj. do tzw. celu inflacyjnego Rady Polityki Pieniężnej NBP (1,5-3,5%) dopiero w 2026 r. – według zapowiedzi prezesa NBP, Adama Glapińskiego.
To w dodatku nie wszystko, bowiem czeka nas już od kolejnego, 2027 roku, powrót wyższej inflacji spowodowany tym razem rozpoczęciem działania tzw. mechanizmu unijnego ETS2, tj. w praktyce znaczącego podrożenia, na polecenie Brukseli, wszelkich nośników ciepła w domach i paliw w całym sektorze transportu, jeśli tylko wydzielają CO2. W dodatku wzrost cen w tym przypadku będzie rozciągnięty na lata, a jednocześnie będzie coraz wyższy z każdym kolejnym rokiem. Wszystko po to, by UE w 2050 roku mogła ogłosić tzw. neutralność klimatyczną. Nie trzeba dodawać, że ów wzrost cen da się we znaki szczególnie w takich krajach, jak nasz – z wciąż dużym udziałem węgla i gazu w energetyce. Chyba, że udałoby się jakoś powstrzymać owo nadchodzące już niebawem szaleństwo ze strony najwyższych czynników unijnych. Ale na to jak na razie się raczej nie zanosi.
Jak więc widać, przed nami trudny okres, który odczują szczególnie dotkliwie nie tylko osoby najmniej zamożne, ale też młode. W tym ostatnim przypadku chodzi o wciąż niemalejące ceny mieszkań, o czym wcześniej wspomniałem.
To, co będzie dalej działo się w branży mieszkaniowej sugeruje już tytuł wspomnianego raportu: „W transakcjach nie widać upragnionych spadków cen mieszkań”. Bowiem ceny w transakcjach na rynku wtórnym (mieszkań używanych) ponownie wzrastają, podobnie jak średnie ceny w katalogach deweloperów.
Marcin Jańczuk, współautor raportu tłumaczy wzrastającą drożyznę na tym rynku następująco: - Dzieje się tak, ponieważ do głosu doszli klienci, którzy albo nabywają nieruchomości za gotówkę, albo posiłkują się kredytem na standardowych warunkach. W przeciwieństwie do kredytów w ramach Bezpiecznego Kredytu 2% beneficjenci musieli zwracać uwagę na całkowitą kwotę transakcji. W normalnych warunkach rynkowych takie ograniczenia nie istnieją.
Pewne nadzieje na zmiany na rynku mieszkaniowym budzi program zapowiadany przez obecny rząd, tj. kredyt mieszkaniowy #naStart. Jednak ze względu na obecną ciężką sytuację budżetową, rządzący się raczej nie spieszą z wdrażaniem owego programu. Ma on się rozpocząć nie wcześniej niż w przyszłym roku.
Przy czym, jak zauważa raport, ze względu na konstrukcję nowego programu, może on okazać się nie tak silnie zmieniający realia rynkowe, jak było to w przypadku Bezpiecznego Kredytu 2%, funkcjonującego jeszcze nie tak dawno temu, za czasów rządu premiera Morawieckiego.
Nowy i wciąż jeszcze nieobowiązujący program, opisuje następująco Andrzej Łukaszewski z Credipass, jeden z autorów wspomnianego jeden z autorów raportu, tj. ściśle Barometru firm Metrohouse i Credipass.
- Dla przykładu singiel będzie mógł otrzymać maksymalnie 200 tys. zł kredytu ze wsparciem, ale jednocześnie nie będzie mógł zarabiać więcej niż ok. 7 tys. zł netto (wg limitów na 2025 rok, w kolejnych latach limit ma być aktualizowany). Oznacza to, że będzie mógł pożyczyć jeszcze dodatkowo około 250 tys. zł na warunkach standardowych. Jeśli jego dochód będzie przekraczał ten próg, to środki z dopłaty będą pomniejszane. Może się okazać, że ten program wiele nie zmienia w tej sytuacji i łatwiej byłoby zaciągnąć standardowy kredyt bez obwarowań. Warto o tym pamiętać i przeanalizować możliwe scenariusze – radzi ekspert.
 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

26-07-2024 [22:04] - u2 | Link:

"To jest cyrk, wyzysk i kasyno" - Śpiewak o rynku nieruchomości w Polsce

https://www.youtube.com/watch?v=RL1kCv6wlCA

Moja dobra rada jest taka. Kiedy nieruchomości drożeją to nie warto ich kupować. Trzeba poczekać aż stanieją. W międzyczasie lepiej kupić ziemię i samemu się zacząć budować, np. systemem gospodarczym.

PS. Do 70 metrów kwadratowych nie trzeba zatwierdzania żadnych projektów, tylko zgłoszenie do urzędu, że się buduje.