Oficjalnie decyzji jeszcze nie ma, a obecny sekretarz generalny Organizacji Paktu Północno Atlantyckiego, były premier Norwegii Jens Stoltenberg mówi "tylko", że obecny premier Królestwa Niderlandów Mark Rutte jest „poważnym kandydatem”. Jednak wszyscy mądrzy ludzie ,którzy interesują się bezpieczeństwem i obronnością wiedzą , że to właśnie Holender będzie nowym „ numerem 1” NATO. Kim jest?
Cztery lata młodszy od mnie (rocznik 1967), także spod znaku Wodnika - i też historyk z wykształcenia! Zaprzysięgły kawaler jak Jarosław Kaczyński i niewiele krócej od niego kieruje swoją partią. Tyle, że Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji należy do międzynarodówki liberałów, a nie konserwatystów. Przez trzy lata był szefem młodzieżówki swojej partii, a potem przez siedem lat pracował w koncernie Unilever i jego spółkach - córkach. Gdy miał 35 lat pierwszy raz został wiceministrem, a 36 lat gdy pierwszy raz wybrano go do niderlandzkiego sejmu czyli Tweede Kamer . To izba niższa parlamentu w Hadze, który nazywa się Stanami Generalnymi. W sumie posłem był aż sześciokrotnie, a szefem rządu rekordową w Europie liczbę 14 lat. Dłużej premierem nie był nikt na Starym Kontynencie, ponieważ w Rosji i Białorusi tamtejsi prezydenci rotują szefami rządu jak chcą i kiedy chcą.
Mark Rutte ,nowy gensek NATO był tez jednym z najwyższych szefów rządu w XXI - wiecznej historii Europy . Liczy bowiem aż 193 centymetrów! Przede wszystkim jednak ważne jest nie to czy jest wysoki czy niski- tylko czy jest skuteczny. A w polityce niderlandzkiej był skuteczny wręcz niebywale . Po przegranych wyborach np. tak się podał do dymisji, że... rządził dalej wiele miesięcy. Uważany za absolutnie pragmatycznego. Mówi się, że jest jednym z niewielu polityków Europy Zachodniej, który bardzo dobre relacje z prezydentem USA J. R. Bidenem przełoży na co najmniej dobre relacje ze starym- nowym prezydentem D. J. Trumpem (o ile oczywiście będzie wybrany).
Polacy często podkreślają, że Rutte miał dobre osobiste relacje z premierem Mateuszem Morawieckim. Rzecz w tym, że niderlandzki premier i przyszła „Jedynka” w NATO ma dobre relacje ze wszystkimi...
*tekst ukazał się na portalu wio.waw.pl (21.06.2024)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 774
W tej sytuacji trudno oczekiwać, by władze warszawskie zablokowały jego kandydaturę. Jak bez właściwego szefa NATO mogłoby realizować zażyłość z Rosją, która formalnie datuje się od 1997r.
I jeszcze niegebelsa będzie udawał .