Miałem już wszystko przygotowane do drugiego w tym miesiącu wyjazdu do Waszyngtonu – tym razem na prestiżową konferencję w siedzibie Senatu USA. Dotyczyć ona miała sytuacji w Iranie, a ja na liście mówców byłem jedynym Polakiem. Kiedyś już miałem zaszczyt występować na konferencji zorganizowanej przez amerykańską Izbę Reprezentantów - i wiem, jakie to ma znaczenie, jaki prestiż rodzi i do jakich kontaktów i na jakim szczeblu (dziś modne jest słowo: „networking”) prowadzi.
Właśnie Amerykanie poinformowali mnie, że konferencje odwołują – czyli w praktyce przenoszą na inny termin. Przyczyna dość oczywista i trudno się w niej dopatrywać pretekstu: „pożar” na Bliskim Wschodzie.
Piszę o tym, aby pokazać jak daleko idące będą implikacje tego, co dzieje się na terytorium Izraela i Palestyny - na całym świecie. Świat zmalał i rzeczywiście dziś jest tak że, jak dziś ktoś zachoruje – mówiąc metaforycznie - na anginę w Waszyngtonie, to my w Warszawie możemy spodziewać się zapalenia płuc. Dotyczy to jednak innych regionów świata.
Rzecz jasna, mowa nie tylko o wojnach, czy zamachach terrorystycznych, ale też o znacznie spokojniejszych sprawach , jak wybory prezydenckie czy parlamentarnych. Dotyczy to także najbliższych wyborów w Polsce, o których ostatnio pytali mnie politycy z Niemiec, Włoch, Francji, Hiszpanii, Węgier, Słowacji i Słowenii, a włoska agencja prasowa ANSA (odpowiednik PAP) przeprowadziła w tym kontekście ze mną długi wywiad. Mówię o tym nie z powodu megalomanii narodowej, tylko żeby unaocznić, jak dużą wagę przywiązuje się w Europie - i nie tylko na Starym Kontynencie – do naszego państwa, bądź co bądź piątego co do demograficznej wielkości w Unii Europejskiej.
To, co dzieje się w palestyńskiej Strefie Gazy i w Izraelu będzie miało również istotne znaczenie dla Europy Wschodniej. Rosjanie mogą się cieszyć, że sprawa ich wojny z naszym wschodnim sąsiadem w ostatnich dniach zupełnie zeszła z czołówek gazet, portali oraz wiadomości telewizyjnych i radiowych. A przecież zapewne wpłynie też na zakres pomocy militarnej dla Kijowa, zwłaszcza w roku kampanii prezydenckiej w USA...
*tekst ukazał się na portalu wio.waw.pl (11.10.2023)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 572
No i co pan tym ciekawskim odpowiedział? Że Tusk ,,unieważnił '' referendum?
Kluczowe pytanie, to czy ilość zabitych Żydów stanowi już wystarczające alibi do uderzenia w irańskie instalacje wzbogacania uranu ;-)