Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Akcja Kontynentalna w Ameryce Południowej (1)

Godziemba, 21.08.2023
W ramach Akcji Kontynentalnej przystąpiono w 1941 roku do organizacji polskich placówek w Ameryce Południowej.
 
 
     W dniu 13 lutego 1941 roku Komitet dla Spraw Kraju, skupiający się dotychczas na pracy „krajowej”, przystąpił do organizowania akcji polskiej, nazwanej Akcją Kontynentalną na terenie  Europy a potem także obu Ameryk.  
       „Ściśle biorąc pod działalnością tak nazwaną – napisał Stanisław Kot - rozumiemy wszystkie możliwe formy pracy (…) – to znaczy – walki tajnej z wrogiem wszystkimi sposobami, z wyłączeniem akcji zbrojnej otwartej, której w pewnych wypadkach jest przygotowaniem. Jest to zatem szeroki zakres prac, zahaczających o akcję polityczną, propagandową, wywiadowczą czy sabotażową”.  
       „Organizacja pokrywa swą siecią większość państw tego kontynentu. – oceniono w listopadzie 1942 roku działalność w Ameryce Południowej - Wyniki zwalczania wpływów niemieckich wśród skupisk polskich wyraźnie dodatnie. Wyniki akcji informacyjnej na tych terenach doprowadziły do wykrycia głębokich przygotowań przewrotów politycznych ze strony państw Osi i spotkały się z największym uznaniem u pracujących z nami czynników angielskich”.
       W celu zorganizowania Akcji Kontynentalnej w Ameryce Południowej w lutym 1941 roku  Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaangażowało por. Zbigniewa Golędzinowskiego. Urodzony się w Warszawie 18 czerwca 1897 roku, był synem Konstantego i Felicji z domu Chełmińskiej. Po otrzymaniu matury  w 1915 roku w gimnazjum w Częstochowie, w latach 1916–1918 studiował na Politechnice Lwowskiej, na wydziale budowy maszyn. Po pokoju brzeskim porzucił studia i przedarł się do II Korpusu Polskiego w Rosji, a następnie do dywizji gen. Żeligowskiego, z którą wrócił do Polski. Po ukończeniu szkoły podchorążych w 1920 roku został skierowany do 16 Pułku Ułanów, w składzie którego walczył z bolszewikami. Po ukończeniu w 1927 roku szkoły lotniczej. służył w 1 Pułku Lotniczym w Warszawie. Po wypadku w 1930 roku został przeniesiony do rezerwy w stopniu porucznika. W latach 1930–1933 pracował w Komisariacie Rządu w Gdyni, m.in. jako kierownik miejskiego biura turystycznego. Następnie, w latach 1933–1939, przebywał w Argentynie i Paragwaju, współpracując z Poselstwem RP. W grudniu 1939 roku wstąpił do polskiego lotnictwa we Francji. W lecie 1940 roku został ewakuowany do Anglii. W styczniu 1941 roku otrzymał roczny bezpłatny urlop z wojska, a miesiąc później  minister spraw wewnętrznych  Stanisław Kot wysłał go do Buenos Aires, gdzie skontaktować się z Edwardem Paciorkowskim, który upatrzony na kierownika Akcji Kontynentalnej na terenie Ameryki Południowej.  
       „Tematem rozmów miało być omówienie (…) – napisano w raporcie - wszystkich trzech ewentualnych form, jakie te prace przyjąć mogą czasowo lub na dłuższy czas. Ponadto Golędzinowski wspólnie z Paciorkowskim mieli zorganizować na potrzeby polskiego MSW (…) serwis wycinków [prasowych] na temat sytuacji Polski pod okupacją, o ile zawierają one wiadomości, pochodzące bezpośrednio z Europy”.  
       „Organizacyjnie projektowana akcja winna – napisał Golędzinowski - obejmować następujące odcinki:
– 1/ penetracja życia społeczno-politycznego na kolonjach rolniczych na prowincji;
– 2/ kontrwywiad prowadzony w portach;
– 3/ zagadnieniem nieco odrębnym w technicznym wykonaniu będzie sprawa szerzenia defetyzmu wśród kolonji niemieckiej nazistowskiej;
– 4/ demaskowanie działalności niemieckiej w takich wypadkach, w których ujawnienie spowodować może kompromitację kierowniczych           czynników nazistowskiej imigracji”.  
       W celu rozpoznania działań niemieckich miano prowadzić takie działania, takie jak:
„– obserwacja działu rachunków otwartych w Banco Germanico – badanie przepływów finansowych;
– przeniknięcie do Klubu Niemieckiego w Buenos Aires – za pośrednictwem przedstawicieli miejscowych władz mających wstęp do klubu;
– rozpoznanie przejawów życia kolonii rolniczych – tu wskazywano na konieczność
posługiwania się mierniczymi, agentami firm handlowych oraz obserwacją w hotelach i restauracjach nazistowskich w miastach prowincjonalnych”.  
        Do akcji przeciw niemieckiej zamierzano wykorzystać przedstawicieli tzw. białej imigracji rosyjskiej.  
       Ponadto wskazywano na przydatność śledzenia prasy niemieckiej „La Plata Zeitung”, a specjalnie działu życia miejscowego. „Kontrwywiad morski” (oraz rozpoznanie lotnictwa cywilnego) zamierzano zorganizować na podstawie sieci agentów wywodzących się z urzędów celnych, kapitanatów portów, a także zarządów linii lotniczych.  
       W początkowym okresie akcji zamierzano utworzyć sześć „punktów informacyjnych po 100 dolarów każdy miesięcznie”.  
       Zbigniew Golędzinowski ps. „Lopez”, „Ombu” dotarł do Buenos Aires w końcu kwietnia do 1941 roku, gdzie spotkał się z Paciorkowskim, który  „wyraził gotowość do podjęcia tych prac”.  
       Edward Paciorkowski ps. „Gomez”, „Eduardo”, „Roca” był  w latach 1923–1925 pracownikiem Oddziału II Sztabu Generalnego WP. Pod przykrywką dziennikarza – korespondenta agencji ATE – działał w Berlinie. Był współpracownikiem por. Alfreda Birkenmayera, kierownika placówki wywiadowczej „Brzoza”. Po odwołaniu Birkenmayer w 1924 roku Paciorkowski kierował do 1925 roku placówką. Następnie pracował w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. W latach 30.  został pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych, kierując od listopada 1935 do końca 1938 roku konsulatem RP  w Asunción (Paragwaj). Następnie, od lipca 1938 do 1 listopada 1939 roku  był konsulem honorowym w La Paz (Boliwia).  
       Zdaniem Paciorkowskiego akcja przeciw niemiecka miała obejmować trzy kraje: Argentynę, Brazylię oraz Chile. Wedle niego najważniejszymi celami Niemców Ameryce Południowej były: „pomoc w tworzeniu totalitarnych (lub sprzyjających totalitaryzmowi) rządów oraz przeciwdziałanie wpływom brytyjskim i amerykańskim”.  
       W ramach „akcji informacyjnej” centrala Akcji Kontynentalnej w Londynie oczekiwała obszernych informacji i raportów na temat działalności niemieckiej. Spodziewano uzyskania „praktycznych wiadomości dotyczących niemieckiego aparatu organizacyjnego i propagandowego, zagranicznej organizacji NSDAP oraz miejscowych satelitów niemieckich i proosiowych”. Oczekiwano także ścisłych danych personalnych, uwzględniających przeszłość kierowników akcji i wybitniejszych agentów niemieckich.  
      Dla sabotowania instytucji niemieckich przewidywano stworzenie jednej lub kilku -niewiedzących o sobie – zakonspirowanych polskich organizacji, podporządkowanych całkowicie Paciorkowskiemu.  
      Ich zakres działania miał obejmować: „1) wykrywanie i przeciwdziałanie wszelkim aktom skierowanym przeciwko wysiłkowi wojennemu Wielkiej Brytanii oraz przeciwstawienie się zakusom tworzenia rządów dyktatorsko-totalistycznym sympatyzujących z Niemcami; 2) akcję czynnego antyniemieckiego sabotażu, czyli działania na szkodę niemieckich instytucji i organizacji oraz utrudnianie ich rozwoju, niedopuszczanie do „panoszenia się” Niemców w jakichkolwiek dziedzinach życia publicznego, propagowanie i prowadzenie bojkotu niemieckich towarów, firm i przedsiębiorstw, rozpowszechnianie wiadomości i pogłosek o antypaństwowej działalności Niemców, a także prowadzenie aktów czynnego sabotażu wobec aktywnych elementów i placówek hitlerowskich oraz instytucji, np. niemieckich linii żeglugi powietrznej, przedsiębiorstw transportowych itp.”  
  CDN.
 
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 485
u2

u2

21.08.2023 10:29

„pomoc w tworzeniu totalitarnych (lub sprzyjających totalitaryzmowi) rządów oraz przeciwdziałanie wpływom brytyjskim i amerykańskim”
Niemcy po zjednoczeniu powrócili do tej samobójczej polityki.
Godziemba
Nazwa bloga:
Historia magistra vitae est
Zawód:
Historyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 343
Liczba wyświetleń: 2,503,114
Liczba komentarzy: 1,665

Ostatnie wpisy blogera

  • Spóźniony Pershing (2)
  • Spóźniony Pershing (1)
  • Sherman (3)

Moje ostatnie komentarze

  • Była swego czasu bolszewicka gazeta "Prawda", która pisała samą prawdę, opartą na faktach.  Faktach, jak oni je rozumieli.
  • Gdyby głupota miała skrzydła, latałby pan niczym gołębica.
  • Naczelne  Dowództwo armii  austro-węgierskiej

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Zdrajcy z 1920 roku
  • Mossor - kontrowersyjny generał (2)
  • Najlepsi władcy Polski

Ostatnio komentowane

  • spike, Ciekawe, czekamy na więcej :)
  • Maverick, Sprzęt zachodu został przetestowany i okazał się słaby. Rozejm i pokój to tylko podstęp zachodu, co teraz zmienić narrację ze zwyciężamy , jesteśmy orędownikami pokoju.  Moja Analiza : https…
  • spike, Dzięki. Jak piszą był wykorzystany i jest nadal. Jako dziecko, gdy na podwórku zapanowała "rycerska" moda, zbudowałem z kartonu szyszak, dla osłony twarzy i oczu, zastosowałem peryskop, który…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności