Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Realia polskiego położenia

Andrzej Owsiński, 11.08.2023
Do mojego wpisu na temat “Upadku wielkich polityków” otrzymałem uwagę, że sytuacja nie przypomina losu wielkich polityków po wygraniu przez nich wojen, gdyż w Polsce nic się nie zakończyło. Wygląda na to, że jesteśmy w jakiejś drodze, tylko że nie wiadomo dokąd i jak długo ma ten stan jeszcze trwać. Ja jednak niczego nie definiowałem, zadałem tylko pytania w stosunku do przytoczonych przypadków.
Natomiast jeżeli chodzi o określenie sytuacji, w jakiej praktycznie się znajdujemy, możemy jedynie stwierdzić, że w przededniu wyborów nie wiemy co nas czeka w najbliższej przyszłości. Jest to rezultat zarówno skomplikowanej konfiguracji stosunków międzynarodowych, jak i trudnej do oceny sytuacji wewnętrznej.
Dla nas najważniejsza jest wojna “za ścianą”, która w dużej mierze kształtuje nasze życie, ale w skali światowej jest ona jedynie fragmentem nasilonej walki o przewodnictwo.
Jak na razie nie ma niczego ustalonego i można snuć najrozmaitsze scenariusze na temat oczekujących nas wydarzeń. Na to wszystko nakładają się jeszcze skutki pandemii, o której też nie wiemy, czy już się definitywnie skończyła, czy też tylko przycichła.
Przepowiadanie przyszłości w tych warunkach to tylko wróżenie z fusów.
Gdybyśmy jako Polska, czyli kraj szczególnie doświadczony, mieli możliwość wpływania na tok dziejów, to może uniknęli byśmy wielu niemiłych, a nawet tragicznych wydarzeń. Podobną sytuację mieliśmy przed wojną, nikt nas jednak nie słuchał, ze skutkami przeżywanymi do dziś.
Współcześnie wygląda to może nieco bardziej optymistycznie, gdyż ostrzeżenia płynące z Polski zostały dostrzeżone, wprawdzie nieco za późno, ale jeszcze miejmy nadzieję, w sytuacji w której można zapobiec najgorszemu. O tym może się przekonamy w niedługim czasie.
Jak na razie nie możemy być pewni naszej najbliższej przyszłości z racji trudnych do przewidzenia wyników wyborów.
Do niedawna istniało w polskim społeczeństwie głębokie przekonanie, że wybory niczego nie zmieniają, poza wymianą ekipy u żłobu, stąd licha frekwencja elektoralna. Jest to oczywiście spadek po PRL ciągle tkwiący w naszej mentalności, a stale podsycany różnymi akcjami, zmierzającymi do utrwalania obrazu władzy, która “wszystko może”, ale nie zawsze chce. Stąd też ciągła licytacja obietnic, zastępująca jakiekolwiek programy działań wspólnych na rzecz dobra powszechnego.
Cały ten system funkcjonował przez wiele lat bez zakłóceń i nie został zlikwidowany, mimo ciągle powtarzanych ostrzeżeń. Łatwiej jednak uwierzyć w obiecanki niż w ostrzeżenia, objawy załamania tego systemu nastąpiły w chwili przejęcia rządów przez rząd Jarosława Kaczyńskiego, niestety nie wykorzystane, a nawet odwrotnie, pogrzebane własnymi rękami przez ogłoszenie przedterminowych wyborów. Skutki ówczesnego błędu pokutują do dziś i licytacja obiecanek, świadcząca o oderwaniu “klasy politycznej” od polskiego społeczeństwa ciągle trwa.
Co najważniejsze, wszystko to dzieje się jako swego rodzaju maskarada, mająca ukryć prawdziwe oblicze położenia politycznego Polski.
Był wprawdzie moment w którym się to oblicze objawiło w całej grozie, ale przecież ciągle prawdziwe znaczenie tragedii smoleńskiej nie jest powszechnie odczytane do końca. Usiłuje się odnieść ją do walki politycznej o władzę w Polsce tej czy innej formacji politycznej, a nawet gangu.
A chodzi przecież o samo istnienie Polski.
Podobnie jak z Ukrainą, w której Rosja już “była w ogródku”, ale najwyraźniej uznała, że jest to stan niewystarczający i trzeba ją po prostu zlikwidować.
Ten sam proces w stosunku do Polski prowadzi się nieco innymi metodami, bardziej “cywilizowanymi”, trzeba w pierwszej kolejności pozbawić ją podstaw tożsamości, zredukować stan zaludnienia, a przede wszystkim wyeliminować najbardziej aktywne warstwy narodu przez wymuszoną różnymi sposobami emigrację, pozbawić samodzielnej gospodarki, skompromitować idee narodowe, których kultywowanie umożliwiło przetrwanie czasu rozbiorów. Jest to proces znacznie dłuższy, aniżeli proste użycie siły militarnej, w rezultacie może się jednak okazać groźniejszy.
Przyświeca temu obraz “Generalnej Guberni”, jednak w innym wydaniu.
Odczytywanie obecnej sytuacji jako wojny między partiami, czy poszczególnymi osobami jest czymś znacznie gorszym niż błąd, jest to ciężka przewina wobec narodu.
Przy okazji można zadać pytanie: jaki to dywersant kieruje polityką informacyjną rządu, propagującą przedstawiciela zwykłej agentury jako czołowego polityka polskiego. Nikomu innemu nie poświęca się tak wiele czasu i wyolbrzymionego znaczenia, że jako skutek musi powstać wrażenie, że mamy do czynienia z najważniejszym politykiem w Polsce.
Podobnie jest z niejakim Weberem, zarośniętym niechlujem, który najwyraźniej, żeby się utrzymać na posadzie, zgrywa się na wojowniczość wobec Polski. I takiemu osobnikowi premier proponuje debatę, przecież to najwyżej urzędnik gminny, asesor sądowy, czy policjant powinien złożyć pozew do sądu rejonowego w sprawie szerzenie oszczerstw i pomówień osobistych posądzających o służbę organizacji przestępczej ,
Na miłość boską, trzeba znać proportium, mocium panie.
Wszystko to są jedynie objawy czegoś, co w istocie swojej stanowi śmiertelne zagrożenie dla Polski, coraz bardziej ujawniającego się zamachu, już nie na naszą pozycję, ale wprost na nasze istnienie.
Na tym tle jesienne wybory są ciągle, świadomie, lub nie, prezentowane fałszywie jako rozgrywka między partiami. Chyba że PiS skapitulował, co jednak po Smoleńsku jest niemożliwe.
Odnosi się wrażenie, że ciężar walki przerasta siły PiSu, bo chyba tych podskakujących “koalicjantów” poważnie traktować nie można.
Jeżeli chce się na serio podjąć walkę o niepodległy byt, to trzeba zmobilizować front obrony narodowej o militarnym i cywilnym obliczu. Jest to jedyna gwarancja ocalenia.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 879
Jabe

Jabe

11.08.2023 23:34

Proszę się nie martwić. Dopóki jest wojna, nie ma pandemii. Czeka na lepsze (dla niej) czasy.
A przejęcie władzy przez Jaro­sława Kaczyń­skiego nie tylko nie przy­niosło za­łamania systemu, ale nawet jego oznak. Przede wszystkim jednak Jaro­sław Kaczyński miał okazję złamać po­okrągło­stołowy układ na fali traumy naro­dowej po śmierci brata. Musiałby jednak odrzucić tępych dworaków i odwołać się do narodu. Nie zrobił tego. Okazał się taką samą wy­dmuszką jak reszta okrągło­stołowców.
Tak więc wybory można jedynie od­czytywać jako moco­wanie się gangów o dostęp do konfitur. Kon­federacja ten zgniły układ nieco kom­plikuje, lecz mam obawy, że do wy­borów suweren coś jeszcze wymyśli, by było po staremu.
u2

u2

11.08.2023 23:36

trudnej do oceny sytuacji wewnętrznej
Ocena jest prosta, KO-PO dąży do zjednoczenia opozycji pod brunatnym sztandarem opposition-fuehrera Tuska. Funkcjonariusz Bartłomiej Sienkiewicz, pułkownik UOP, potem minister spraw wewnętrznych, a wcześniej członek z ramienia NZS w PRL, używał wczoraj na Polsacie określeń typu opozycja demokratyczna, próbując nieudolnie przykryć fakt, że to jest totalna opozycja, którą stworzył Grzegorz Schetyna z jej programem "ulica i zagranica".  Jak się nie uda wygrać wyborów w sposób demokratyczny to ta totalna opozycja może próbować przewrotu siłowego. Tyle, że nie mają za sobą polskich wojskowych, oprócz niejakiego Mazguły, ale zawsze mogą się zwrócić o "bratnią" pomoc np. do Niemców, niezależnie kto tam rządzi, CDU/CSU, czy SPD/FPD/Zieloni, czy kontrolowana przez ichni urząd ochrony konstytucji (dawniej ab-wehra i gesta-po)  AFD.
Kaczysta

Kaczysta

12.08.2023 19:21

Mała szaradą na weekend 
Jeśli „wolna Polska” ma dopiero nadejść, to czy to znaczy, że obecnie jest zniewolona, i to zapewne przez jakichś obcych? A jeśli jest zniewolona jednak przez obywateli polskich (choć to jakaś antylogia), to przez kogo i na rzecz kogo ma być wyzwolona?
u2

u2

12.08.2023 19:37

Dodane przez Kaczysta w odpowiedzi na Mała szaradą na weekend 

to przez kogo i na rzecz kogo ma być wyzwolona?
Wczoraj na Polsacie pułkownik UOP Bartłomiej Sienkiewicz chwalił pod niebiosa mecenasa kunia za walkę z reżimem Peace. Nie pamiętam czy padł przymiotnik "zbrodniczy". Czyli Bolanda ma być wyzwolona przez tego pułkownika UOP na rzecz mecenasa kunia. To są proste sprawy.
Andrzej Owsiński
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 182
Liczba wyświetleń: 2,968,600
Liczba komentarzy: 5,489

Ostatnie wpisy blogera

  • Po śmierci Andrzeja Owsińskiego
  • Zmarł Andrzej Owsiński, autor tego bloga, 1 stycznia 2024 r.
  • Finis Poloniae et Europae

Moje ostatnie komentarze

  • Proszę bardzo, można dokonać przedruku, z zachowaniem wszelkich oczywistych zasad, naturalnie. Pozdrawiam.
  • Po pierwszej wojnie światowej budownictwo okrętowe w Szczecinie upadło całkowicie. Dlatego moje sformułowanie, że nie było przemysłu okrętowego jest prawdziwe, istniały obiekty stoczniowe dawnych…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przyczyny upadku Rzeczpospolitej Obojga Narodów
  • Nie dajmy się skołować pół, lub ćwierćinteligentom
  • Uwagi na temat wypowiedzi o Tadeuszu Mazowieckim

Ostatnio komentowane

  • mada, Serdeczne kondolencje.
  • Jacek K. Matysiak, Panie Janie, gratuluję pięknego, mądrego Ojca, którego każdy chciałby mieć. Gratuluję też dobrych genów. R.I.P. Panie Andrzeju...
  • sake2020, Ojciec pana Jana byłby zasmucony widząc obecne zakusy likwidacji Instytutu Pileckiego przez ministra Sienkiewicza.Instytutowi zarzuca się ..zaciemnianie prawdy o zbrodniach Polski w czasie wojny.…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności