Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O puszczaniu bąków przy świątecznym stole

Sekator, 11.04.2023
Z całym szacunkiem dla transcendencji, stereotypowe skojarzenia z najważniejszymi świętami chrześcijaństwa sprowadzają się do szopki betlejemskiej, opłatka, choinki, koszyczka ze święconką, pisanek, śmigusa dyngusa… Ale w istocie najczęstszym hasztagiem związanym zarówno z Bożym Narodzeniem, jak i z Wielkanocą, jest świąteczny stół.
Przez chwilę kusiło mnie, by odstąpić od typowej w tym miejscu tematyki i ulecieć w rejony dalekie od skrzeczącej pospolitości, na przykład ku literaturze, nie odchodząc wszak zbyt daleko od stołu. W tym celu przewertowałem zabytek, żeby nie napisać relikt, polskiej poezji, rozprawkę wierszem “O zachowaniu się przy stole” Przecława Słoty. Jednak średniowieczna staropolszczyzna zniechęciła mnie do świątecznego szpanu. Wracam więc na moje poletko.
Media nieprzychylne władzy, cóż za eufemizm, biadolą współczująco, że szalejąca drożyzna zmusza polskie społeczeństwo do zaciskania pasa
i rezygnacji ze suto zastawionych wielkanocnych stołów. Reporterzy amerykańskiego telebimu PO odwiedzili już chyba wszystkie bazary w kraju, pełne lamentujących klientów. Wciskaniu całej prawdy całą dobę brużdżą nieco emitowane w tak zwanym międzyczasie reklamy obniżek cen w sieciach handlowych, ale wiadomo, że to pic na wodę.
Faktycznie, tanio nie jest. Pamiętam wszak, że nawet za najczarniejszych czasów socjalistycznego przednówka z pasztetu własnej roboty, sałatki jarzynowej, jajek w majonezie, śledzi w oliwie i zimnych nóżek dawało się skomponować całkiem wykwintne menu. Podobna zapobiegliwość wsparta kreatywnością w myśl hasła: Polka potrafi, sprawiała, że w siermiężnych czasach demokracji ludowej nasze panie nosiły się jak paryżanki, choć ostatnio(?) ten idiom ma niewiele wspólnego z nadsekwańskim kolorytem.
Teraz spróbuję skonfrontować powyższą felietonową impresję podszytą nutką aprobaty, z miksem analitycznej bezradności i wkurzenia progresywnych socjologów penetrujących społeczne postawy sporej części populacji. Otóż uczeni w piśmie nie potrafią racjonalnie wyjaśnić, czemu ludzie odczuwający dotkliwie pogorszenie swojej sytuacji życiowej, psioczący na drożyznę, zatrwożeni zapaścią służby zdrowia, zasypywani doniesieniami o aferach w kręgach nieudolnej władzy, itd Itp, wciąż zamierzają głosować na zjednoczoną(?) prawicę?!
Autorytety elyt III RP chwytają się więc argumentacyjnych brzytew, które niekiedy usiłują przedzierzgnąć z ostatniej deski ratunku w agresywny oręż. Jedni zatem twierdzą, że nec Hercules contra plures, czyli niedorozwinięty ludek. Drudzy pocieszają, że społeczeństwo epatowane wstrząsającym obrazem koszmarnej władzy, wreszcie się ocknie. I zaciskają pięści, wróć, kciuki, by pobudka nastąpiła jeszcze przed wyborami.
Trzeci, opisując z grubsza te same co ja reakcje społeczne, które oceniam pozytywnie, gromią je, zainspirowani jakoby diagnozą klasyka paradoksu, Stefana Kisielewskiego. Tyle, że odnoszą ocenę Kisiela z paskudnych czasów, gdy pisywał w godnym szacunku “Tygodniku Powszechnym”, do współczesności, która przestała być paskudna, zaś “TP” wręcz odwrotnie, ale nie Kisiel temu winien.
Otóż ten arcymistrz felietonu twierdził, że najgorsze nie jest zapędzenie przez reżym społeczeństwa do czarnej peerelowskiej…, no, tam, gdzie słońce nie dochodzi, lecz to, że Polacy zaczynają się w niej urządzać. A moim zdaniem tak zwana mała stabilizacja w zaciszu prywatności, daleka zarówno od pezetpeerowskiego skundlenia, jak i od opozycyjnej determinacji, przypominała, toutes proportions gardees, pozytywistyczny stosunek do egzystencji.
Natomiast analogie między dawnymi a nowymi czasy snute przez progresywnych mędrców, w dodatku powołujących się na Kisiela, uważam za naciągane, żeby nie napisać, podburzające. Bo oni w ledwie zawoalowany sposób zachęcają do kryteriów ulicznych. Tęsknią do czyniących tumult aborcjonistek, gardłujących za konstytucją kodziarzy, białych miasteczek i tęczowych parad… A tu nawet protesty związane z zalewem
ukraińskiego zboża przypominają raczej mizerne rekonstrukcje blokad Samoobrony. No, ale jest dopiero początek kwietnia…
Podsycaniu gniewnych nastrojów służą także pozornie luźne rozważania sugerujące o czym populacja będzie, wróć, powinna rozmawiać przy świątecznych stołach. Dla jasności wymienię enumeratywnie kilka wątków. Pisowskie afery, drożyzna, bezprawie, pedofilia kleru, wspólna lista opozycji…
Zazdroszczę światłym komentatorom talentu antycypacyjnego. Bo ja na przykład kończąc wieczorem w Wielką Sobotę krojenie sałatki jarzynowej nie mam pojęcia o tematach pogwarek z bliskimi przy wielkanocnym śniadaniu, nie licząc oczywiście ich ukontentowania smakiem sałatki.
Natomiast wiem z całą pewnością, że ani słowem nie wspomnimy o staraniach gnidoidalnych osobników frontu medialnego próbujących opluskwiać Karola Wojtyłę i postponować panią marszałek sejmu, Elżbietę Witek. Bowiem nasza tolerancja w sprawach zachowań biesiadnych kończy się na puszczaniu bąków.
Przepraszam, uniosłem się. Czasami wszak nawet przy wielkim święcie trudno utrzymać nerwy na wodzy. Zresetowany kończę już zgodnie z tradycją. Wesołego Alleluja!
 
Sekator
 
Ps.

- Ci od hejtu na panią marszałek mają spore grono obrońców w swej bańce medialnej i politycznej - zauważa mój komputer.
- Nie myl bańki z szambem, Eustachy -  strofuję go pobłażliwie.
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2664
Zofia

Zofia

11.04.2023 18:03

@sekator Mnie od soboty prześladuje jedno pytanie, na które być może otrzymam odpowiedź. Otóż będąc w kościele ze święconką zauważyłam wielu opluwaczy kościoła i księży, jako by oni byli pedofilami, z koszykami pełnymi jedzonka i czekoladowych zajączków. Przynieśli te "dobra" do poświęcenia. Pytam po co? Dzieci nie posyłają na religię a nawet są przeciwnikami uczenia religii, sami nie uczęszczają do kościoła. Nie przestrzegają Dekalogu, dopominają się aborcji. Więc ponawiam pytanie-po co pragną spożywać święcone pokarmy??
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

11.04.2023 19:35

Dodane przez Zofia w odpowiedzi na @sekator

"Przynieśli te "dobra" do poświęcenia. Pytam po co?"
Bo im wolno i płacą za to. Gdyby katolicy w Polsce utrzymywali kościoły i księży z własnej kieszeni można byłoby zamknąć kościoły przed nosem niekatolików i opluwaczy.
Zofia

Zofia

12.04.2023 12:30

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na "Przynieśli te "dobra" do

@wielkopolskizdzichu
Niestety nie otrzymałam logicznej odpowiedzi, bo i pan nie zna jej. Mnie tylko interesuje to , po co oni to robią? Czyżby święconka lepiej smakowała po poświęceniu przez pazernych pedofilów ? To oni opluwają księży i kościół. Ateista i agnostyk nie doświadczył wiary więc jego ta tradycja święcenia pokarmów nie interesuje . Ale opluwacz po coś ten kosz dzierży. Napisał pan -" bo im wolno i płacą za to". Nie bardzo wiem dlaczego im wolno i za co płacą. Pytanie jest proste PO CO ŚWIĘCĄ POKARMY udając się do księży, których znieważają .Pozwoliłam sobie na zadanie pytania, bo widziałam w kościele moich znajomych, którzy mają alergię na kościół i księży.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

12.04.2023 13:01

Dodane przez Zofia w odpowiedzi na @wielkopolskizdzichu

""bo widziałam w kościele moich znajomych, którzy mają alergię na kościół i księży."
Może była to ustawka znajomych mająca na celu wywołanie niezdrowego podniecenia u Pani.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

11.04.2023 22:19

Dodane przez Zofia w odpowiedzi na @sekator

@Zofia
Pani Zofio, pozwoli Pani, że i ja napiszę - nie mogę opinii Pana Zdzicha pozostawić tak osamotnionej, bez - różnej od niej, towarzyszki. 
Są w naszym życiu takie momenty, że człowiek przypomina sobie słowa pieśni barda: "Trzeba jeszcze mieć w co wierzyć". Wtedy przeszukuje się zakamarki pamięci (bo wiadomo - pamięć konotuje się z tożsamością), by mieć się czego złapać... Dla mnie takim wspomnieniem jest na przykład wyprawa do kościoła z moją Babcią -  maj, piękna pogoda, śpiew ptaków i my - odświętnie ubrani idziemy trzymając Babcię za rękę, jedno z jednej, drugie z drugiej strony i... zero jęków, że droga do kościoła długa. Po prostu - sielanka. Bóg prowadzi do siebie przeróżnymi drogami... Zawsze doświadczenie tej Wielkosobotniej tradycji ma potencjał zaowocować w sercach rodziców, a przede wszystkim w sercach tych dzieci i stać się przedsionkiem wiary, o ile zwiąże się w pamięci pozytywnie - z ciepłem rodzinnym i chwilową choć wizytą w kościele u Tego, który cicho tam na nich czeka.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

11.04.2023 22:41

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na @Zofia

W co wpasować ten duszoszczipatielnyj tekst?
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

12.04.2023 08:29

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na W co wpasować ten

Tak, wiem: "Jezus chciał założyć wspólnotę ludzi wierzących, a tymczasem... powstał kościół..." 😉
Ale na pewno rozumie Pan doskonale, że musiałam 😌
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

12.04.2023 08:45

Dodane przez Edeldreda z Ely w odpowiedzi na Tak, wiem: "Jezus chciał

Naprawdę sądzi Pani, że wizyta  ubeka z wnuczkami na święceniu stworzy w nich potrzebę wiary w chodzenie po wodzie, konieczność topienia homosi i wstawania z martwych?
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

12.04.2023 12:12

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na Naprawdę sądzi Pani, że

Pozwoli Pan jednak, że rozróżnię i wyodrębnię... Ubeków, a po części zautomatyzowanych, w refleksji rachitycznych zwolenników magii Świąt... Z wierzących - wyznawców "konieczności topienia" kogokolwiek.
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

11.04.2023 20:06

Nie wydaje się Autorowi, że tytuł jest co najmniej niestosowny i zupełnie nie pasuje do Świąt? Gdy to ujrzałam pomyślałam, że pewnie u Autora niczego innego nie robią przy świątecznym stole, jak te gazy ...
Imć Waszeć

Imć Waszeć

11.04.2023 23:00

Gdyby chodziło tu rzeczywiście o jakieś zasady, to tak. Wtedy można byłoby się spodziewać stopniowanej odpowiedzi zgodnie z ważnością tematu. Podobnej jak u muzułmanów. Ale tu nie chodzi wcale o zasady, tylko o daną wszystkim możliwość zabawy w opluskwianie innych dla własnej przyjemności i dla podbudowania ego. Dlatego statystyka w końcu sprawia, że na wierzch wychodzą te najłatwiejsze okazje i najmniej kosztowne. A Zdzicho o dziwo ma rację. Gdyby w latach 80-90 Kościół nie wprowadził kolektora z zagubionymi w rzeczywistości (tymczasowo) komuchami do kościołów i rad parafialnych, to dziś nie musielibyśmy wysłuchiwać ich żądań z pozycji ołtarza. Górę wzięła jednak koniunktura, pazerność i chciwość i oto są efekty.
u2

u2

11.04.2023 23:17

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Gdyby chodziło tu

dziś nie musielibyśmy wysłuchiwać ich żądań z pozycji ołtarza
Jakichże to żądań ? Bo chodzę na msze bardzo efemerycznie i nie jestem w kursie dzieła. Kto im płaci i ile ?
PS. Im jestem starszy tym częściej daję na tacę, wcześniej jak byłem młody to do mnie z tacą nie podchodzili :-)
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

12.04.2023 07:16

Dodane przez u2 w odpowiedzi na dziś nie musielibyśmy

"Im jestem starszy tym częściej daję na tacę"
Wymyślił sobie pisior, że bilet do nieba od Jezusa za dudki dostanie.
sake3

sake2020

12.04.2023 13:35

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na  "Im jestem starszy tym

@Wielkopolskizdzichu.......Bardzo często ,,ta taca'' jest przeznaczana na pomoc dla głodujących na świecie a od czasu trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii na pomoc dla poszkodowanych ,rannych i pozbawionych dachu nad głową.Tacy jak pan nie pomyślą o skali pomocy ze strony Caritas więc może warto się zapoznać zamiast cynicznie obśmiewać i szkalować Kościół.Pan i inni antyklerykałowie nie musicie nic dawać,ale przynajmniej nie przeszkadzajcie i nie dewastujcie Kościołów, nie szkalujcie tych którzy codziennie przygotowują paczki,dary,posiłki.Pan stawia znak równości między jak to po chamsku nazywa ,,pisiorem'' a Kościołem.Zapomina pan o człowieczeństwie,o ludzkiej solidarności, o tolerancji z którą tak obnosicie się w mediach. W panu tolerancji a nawet zwykłej przyzwoitości nie ma nawet na lekarstwo.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

12.04.2023 23:03

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @Wielkopolskizdzichu......

Gwarantuję tobie sake że potencjał znoszenia w bólu ignorancji, a nawet arogancji jest we mnie wielki. natomiast nie jestem aż tak tolerancyjny wobec nudziarstwa udającego  wzniosłość.
Sekator
Nazwa bloga:
Sekator

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 481
Liczba wyświetleń: 1,105,755
Liczba komentarzy: 2,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy Czarzasty wtaszczy Jaruzelskiego na cokół?
  • Czy żurkowe komando łowców głów wykorzysta doświadczenia Mosadu?
  • Afera działkowa, czyli jak zrobić wodę z mózgu populacji

Moje ostatnie komentarze

  • Szanowny Polemisto, sprawa jest bardziej złożona niż się Panu wydaje. Proszę prześledzić sytuację polityczną w Radomsku w ciągu ostatnich, powiedzmy, dziesięciu lat. I sprawdzić kto potrafił wysyłać…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Skowyt sfory
  • Radomsko - bastion PiS
  • Kogo kryje Tusk

Ostatnio komentowane

  • mjk1, Magdalenka. mówi Ci to coś?
  • Hornblower, W trakcie debaty nad kandydaturą Czarzastego opozycja skandowała z werwą: precz z komuną! Opozycja składająca się głównie z posłów PiS. Zastanawia mnie jednak, dlaczegóż ta opozycja nie skandowała z…
  • Ijontichy, "...A jak wiadomo, pacta sum servanda, czyli sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, wróć,"Ten błąd to specjalnie,czy palec sie omsknął na klawiaturze? Pacta sunt servanda ,to tak powinno wyglądać…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności