Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Strzałką w przepaść
Wysłane przez Mind Service w 03-11-2016 [20:48]
Nie zamierzałem już nic więcej pisać na ten temat, bo uznałem że nie ma to po prostu sensu, gdyż procesu naturalnej selekcji nie da się zatrzymać. Ślepy prowadzi ślepego, a niemowa próbuje im powiedzieć, że można jechać. Niby proste i powinni go posłuchać, a także rozejrzeć się wokół i sprawdzić, czy na drodze nie ma żadnej dziury w którą można by wpaść. Najgorsze jest jednak to, że nie wiedzą, że nie wiedzą i na dodatek uważają że tak być powinno. Ale jeśli chcą i tak im dobrze?
Przeczytałem jednak notkę na innym portalu na ten sam temat i okazało się, że jest przynajmniej jeszcze ktoś, ktoś ma podobne spostrzeżenia. Dla ogółu niewiele z tego wynika, ale być może dzięki takiemu pisaniu do kogoś w końcu coś dotrze. Może wreszcie ktoś tam na górze się zastanowi i zauważy nadciągające widmo katastrofy?
Chciałbym zatem przytoczyć fragment tamtego artykułu, zachęcając jednocześnie do przeczytania całości:
Refleksje o zwycięstwie nad 'fejsbookiem'
Są to refleksje smutne jak listopadowa aura. Zwycięstwo nad cenzorskimi zapędami tego portalu społecznosciowego jest zasługą małej grupki aktywnych Polaków. Mała grupka kilkudziesięciu tysięcy osób wymogła na zarządzie fejsa zmianę cenzorskiej decyzji. Większość Polaków miała to w doopie. Czytając jednakowóż całą dyskusję wobec totalitarnych zapędów możnych tej platformy społecznosciowej, po raz kolejny odczuwam frustrację. Frustrację wywołaną przez rodaków.
- dalej tu: http://widzianezdaleka.salon24.pl/734376,refleksje-o-zwyciestwie-nad-fejsbookiem
A tu mój komentarz do tego:
Chciałem napisać podobną notkę, zgodną w 99%, ale zrezygnowałem bo uznałem że tych leśnych dziadków którzy w większości obsiedli prawicową blogosferę nie ma sensu uświadamiać, bo i tak nie zrozumieją. Oni żyją w wyimaginowanym, urojonym świecie kompletnie oderwanym od rzeczywistości. Po prostu zatrzymali się w czasie i nie zauważyli, że pociąg odjechał już lata temu. I tory już rozebrano...
Można żyć bez Facebooka? - Można, ale to tak jakby ktoś powiedział, że nie będzie używał poczty elektronicznej, bo można wysyłać papierowe listy tradycyjną pocztą. - Też dojdą.
Świadomość przeciętnego użytkownika FB również pozostawia wiele do życzenia. I tak jest dobrze, gdy ktoś potrafi swój profil uczynić prywatnym, czyli chronionym przed publicznym wglądem, ale to dopiero mały procent zabezpieczeń i możliwości użytkowych tego narzędzia.
Facebook jest powszechnie używany, bo jest najlepszy i póki co nie ma dla niego alternatywy. Pewnie, że są próby innych rozwiązań, jak np. Google+, ale swoją funkcjonalnością nie dorastają produktowi Zuckerberga do pięt.
Najczęściej powtarzany argument przeciwników Facebooka, że lepiej nie mieć tam konta ze względu na inwigilację jest tak głupi, że aż żal. Lepiej jednak nie wyprowadzać takich z błędu i nie burzyć im dobrego samopoczucia, niech żyją nadal w nieświadomości.
Oczywiście, upublicznianie swoich danych osobowych, prawdziwego wizerunku, kontaktów międzyludzkich, upodobań, preferencji seksualnych, poglądów politycznych, odwiedzanych miejsc, umiejętności, itd. poprzez Facebooka jest skrajnie nieodpowiedzialne i tylko zupełni ignoranci mogą to robić. No, ale jak ktoś nie potrafi ukryć swojego IP, swoich danych osobowych, itp. przed osobą postronną, w tym samym Facebookiem to może rzeczywiście lepiej żeby nie miał tam konta?
Nie ma jednak sensu przejmować się blogosferą, bo to grubo poniżej 1-go procenta opiniotwórczego gremium Polaków, niepokoi mnie jednak coś innego: zakres nieświadomości i ignorancji instytucji rządowych. Głównie tych odpowiedzialnych za informację i PR. Czy ci ludzie wiedzą gdzie toczy się debata publiczna, w jakim zakresie i jakie informacje są dominujące? Czy mają choć blade pojęcie, co, gdzie i jak kształtuje świadomość zdecydowanej większości społeczeństwa? Czy wiedzą, że zasady inżynierii społecznej, metody modelowania postaw i reguły współżycia społecznego to nie wiedza tajemna granicząca z magią?
A te informacje nie są przecież tajne, czy gdzieś głęboko ukryte - wystarczy tylko chcieć poszukać. Oglądałem wczoraj w TVP Info dyskusję "ekspertów" na temat zasad funkcjonowania i polityki Facebooka i byłem przerażony. Jeśli ci eksperci dysponują taką "wiedzą", to znaczy że nic nie wiedzą. Ja podczas tej spontanicznej akcji prowadzonej przeciwko cenzurze FB, gdzie wymienialiśmy się informacjami między sobą i prowadziliśmy wspólnie działania dowiedziałem się więcej niż ci wszyscy "eksperci" razem wzięci.
Czy tą wojnę już przegraliśmy? - Jak zapytał autor? Przykro mi, ale myślę że tak, gdyż nie wierzę w nagłe oświecenie "elit".
Komentarze
03-11-2016 [23:59] - 3rdOf9 | Link: No ale to też nie jest tak,
No ale to też nie jest tak, że my w ogóle się tym nie interesujemy. Za mało się tym interesujemy - to prawda - ale właśnie w związku z tym trzeba odpowiednią wiedzę propagować na stosownych łamach. Niekoniecznie w stylu jesienno - apokaliptycznym ;)
Osobiście będąc zwolennikiem propagowanego przez Rafała Ganowicza "chwytania za szpilkę", dziergam już zawzięcie artykulik, zapewne ostatecznie zedytuję go w weekend jakoś...
Pozdrawiam
04-11-2016 [01:19] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link: Nie mam profilu na FB. I co
Nie mam profilu na FB. I co mi zrobisz ?!;-))Nie ze strachu. Google inwigiluje bardziej niż FB, bo przegląda treść prywatnej poczty. Po czym poznać skutki ? Żona wymienia z siostrą po jednym liście, używając mojego komputera, natychmiast zmienia się treść reklam dedykowanych z mierników elektronicznych na bieliznę "Obsesive". Niby tylko śmieszne. W przypadku użycia FB przez córkę było kiepsko, akurat na filozofii zaliczała marksizm, kiedy weszła na stronę wykładowcy z mojego komputera. No i wykładowca poznał otwierane przeze mnie strony, to co lubię. Wiem, powinienem mieć dla gości osobny dysk z czystym systemem. Najczęściej jednak : "ja tylko na sekundkę", no i poszło !
Zasadnicza Twoja teza jest słuszna : mnie powinna opadać szczęka przed fachowością ludzi na pewnych stanowiskach.
Od bardzo dawna nie słychać o REM, radzie etyki mediów. Kiedyś było bardzo głośno, ale nawet wtedy, grono owo internetu do mediów nie zaliczało. Rzecznik Praw Obywatelskich też nie jest od tego. No to kto ?!
04-11-2016 [09:23] - StachMaWielkieOczy | Link: "używając mojego komputera,
"używając mojego komputera, natychmiast zmienia się treść reklam dedykowanych"
Pomaga:
Przeglądarka Firefox.
W firefoxie dograć wewnętrzną aplikacje BetterPrivacy.
W nastawieniach aplikacji określić kiedy ma kasować tzw "agresywne" Cookies.
Najlepiej przy starcie / wyłączeniu przeglądarki.
do tego podczas serfowania co 2-4 minuty ...
Nie odczuwalne ... a działa.
Tzw Agresywne cookies to w odróżnieniu do typowych zwyklaków tzw "Flash Cookies".
To właśnie te flash cookies są odpowiedzialne za dobieranie reklam pod "klienta"
http://kopalniawiedzy.pl/cooki...
Polecam
04-11-2016 [11:15] - Jabe | Link: Gdy się wchodzi na którąś z
Gdy się wchodzi na którąś z polskich stron rządowych (np. PKW), Google jest natychmiast o tym informowany (google-analytics). Oczekuję, że władza zacznie porządki od siebie.
04-11-2016 [17:13] - Imć Waszeć | Link: Na tej oto tu stronie
Na tej oto tu stronie zablokowane są:
googletagmanager.com
ajax.googleapis.com
googletagservices.com
i dziesiątki innych adresów jak:
obr24.net
stat24.com
addthis.com
adrecover.com
bbelements.com
nativeleads.net
revcontent.com
Sprawca: NoScript.
Jak widać nawet na tym portalu do wyświetlenia jakiejś bajki o Jasiu i Małgosi trzeba używać połowy zasobów Internetu z całego świata. To nie użytkownik jest winien tej inwigilacji, ale umowy darmowej przeglądarki i niefrasobliwość adminów portali.