Kolejna inwestycja poszerza dostęp Polski do gazu

Wczoraj w Strachocinie w woj. podkarpackim zakończono budowę nowego połączenia gazowego Polski i Słowacji. Jak poinformował inwestor przedsięwzięcia, planuje się uruchomienie eksploatacji komercyjnej tego interkonektora w październiku br. 
W sytuacji znanych perturbacji w dostępie błękitnego paliwa w sytuacji, gdy ustały jego dostawy z Rosji to doskonała informacja.
Wybudowany gazociąg, o długości 61,3 km po stronie polskiej i 106 km po stronie słowackiej, umożliwi przesył gazu w ilości rocznie: 5,7 mld m3 w kierunku Polski oraz 4,7 mld m3 w kierunku Słowacji. Co istotne, dzięki nowemu interkonektorowi Polska zyskuje infrastrukturalny dostęp do źródeł gazu z wielu kierunków: krajów Europy Południowej, Afryki Północnej oraz obszaru Kaukazu. Z kolei Słowacja zyskuje dostęp do gazu z wkrótce oddawanemu do użytku gazociągowi Baltic Pipe (z szelfu norweskiego), Terminala LNG w Świnoujściu oraz Terminala LNG w Kłajpedzie.
Nowo wybudowany interkonektor finalizuje w naszym kraju jednocześnie budowę Korytarza Północ-Południe - magistrali gazowej składającej się z 15. gazociągów o łącznej długości ponad 860 km, węzła gazowego w Strachocinie i nowej tłoczni w Kędzierzynie-Koźlu. Tym samym powstał szlak transportujący gaz z gazoportu w Świnoujściu i gazociągu Baltic Pipe do państw na południu Europy.
Podczas uroczystości zakończenia budowy polsko-słowackiego interkonektora, Tomasz Stępień, prezes firmy Gaz-System, inwestora przedsięwzięcia, doprecyzował: - Poprzez Słowację, Węgry i Rumunię zyskujemy dostęp do terminali LNG w Grecji, Turcji, Chorwacji, a także do złóż gazu zlokalizowanych na Morzu Śródziemnym i na Kaukazie.
Z kolei min. klimatu i środowiska Anna Moskwa zwróciła uwagę, że obecny rok stanowi moment finalizacji strategii rządowej, mającej na celu dywersyfikację dostaw gazu do Polski i uniezależnienie się od jego rosyjskiego dostawcy. - Ma to szczególne znaczenie w kontekście wojny na Ukrainie. Polska jako jeden z nielicznych krajów UE przewidziała sytuację wstrzymania dostaw gazu z kierunku wschodniego i z odpowiednim wyprzedzeniem przygotowała się na tę sytuację.
- Ten gazociąg jest dowodem tego, że połączenia północ-południe mogą wzmacniać bezpieczeństwo naszych państw - mówił premier Mateusz Morawiecki. - To jednocześnie wielka inwestycja Trójmorza, która w ten sposób konstruuje swoje bezpieczeństwo - dodał premier.
To jednak nie koniec dobrych wiadomości dotyczących dostaw gazu do naszego kraju. Jak we wtorek poinformowała spółka PGNiG, w ciągu ośmiu miesięcy 2022 r. sprowadziła do terminalu w Świnoujściu więcej dostaw skroplonego gazu LNG niż przez cały ubiegły rok. Poprzedniego dnia bowiem przypłynął tam bowiem statek-metanowiec Asklipios z ładunkiem 60 tys. t LNG z USA. Dostarczył ok. 80 mln m3 gazu ziemnego po regazyfikacji.
Była to jednocześnie 184. dostawa do tego gazoportu od początku jego funkcjonowania i 36. w całym br., podczas gdy w całym ub.r. PGNiG odebrało tam 35 takich ładunków.
Jak zwróciła uwagę Iwona Waksmundzka-Olejniczak, prezes PGNiG SA: - 36. dostawa do gazoportu w Świnoujściu w tym roku dobrze ilustruje tempo intensyfikacji dostaw LNG. Ładunki dostarczane drogą morską pozwoliły nam rozpocząć zatłaczanie magazynów gazu jeszcze w trakcie sezonu grzewczego, a później umożliwiły dalsze gromadzenie zapasów i zaspokajanie potrzeb naszych odbiorców pomimo wstrzymania dostaw do Polski z kierunku wschodniego.
Sprawi to, według szefowej koncernu, że PGNiG ma zabezpieczony odpowiedni wolumen gazu na najbliższy sezon grzewczy.
Co więcej: - w kolejnych miesiącach zamierzamy utrzymać wysokie tempo odbioru skroplonego gazu ziemnego. Dzięki bardzo dobrej pozycji na globalnym rynku LNG PGNiG jest w stanie zabezpieczać nowe dostawy pomimo bardzo dużego zainteresowania innych odbiorców - dodała Waksmundzka-Olejniczak.
Sprawiło to dokonane zwiększenie możliwości odbioru gazu w terminalu LNG w Świnoujściu. Obiekt dysponuje mocami regazyfikacji umożliwiającymi import 6,2 mld m3 gazu ziemnego rocznie. Jednocześnie PGNiG ma zarezerwowaną pełną przepustowość gazoportu.
Wraz z wykorzystywaniem terminalu LNG w litewskiej Kłajpedzie, gdzie od maja br. polski koncern przyjął cztery ładunki LNG i po uruchomieniu gazociągu Polska-Litwa, gaz płynny odbierany w Kłajpedzie, po regazyfikacji, jest przesyłany do Polski.
Jak więc na razie wszystko wskazuje na to, że gazu, użytkowanego przez miliony polskich gospodarstw domowych nie powinno brakować w nadchodzącym sezonie grzewczym. Warto przy tym pamiętać, że gdyby nawet, w razie utrzymywania się dłuższych niż zwykle okresów z mrozem i zwiększenia popytu na błękitne paliwo, doszło do jego okresowych braków, to w pierwszym rzędzie - zgodnie z obowiązującym prawem - ewentualne wyłączenia dostaw dotkną odbiorców przemysłowych.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

27-08-2022 [19:32] - u2 | Link:

gaz płynny odbierany w Kłajpedzie, po regazyfikacji, jest przesyłany do Polski

Jak już pisałem byłem zdumiony tempem budowy tego gazociągu tuż koło mnie. Były plany przejścia na ogrzewanie gazowe. Jednak szybciej wybuchła wojna i ceny oszalały :-)