Kukła Żyda wygrywa przez KO z kukłą arcybiskupa

Fama głosi, że notoryczni opowiadacze dowcipów we własnym gronie pomijają treść kawałów, rzucają jedynie numery żartów i zrywają boki ze śmiechu. Podobno trwają prace nad wykorzystywaniem tej metody w doskonaleniu poprawnej polszczyzny. Powstaje katalog wszelkich inwektyw, od tych literackich typu szuja czy szczeżuja, które wyśpiewywała Irena Kwiatkowska czy autorskich konstrukcji Edwarda Stachury, przez parlamentarne, progresywne, w rodzaju: katol, kołtun, heteryk, homofob, niewiasta, moher, pisior, po plugawe bez podtekstów. I zamiast szukać względnie eleganckich zamienników, że wspomnę motylą nogę wujka Dobra Rada, będzie można bluzgać liczbami. Ty 25, jak ci 78, to cię, 22, 36 sflaczeje!
Zainspirowany metodą numeryczną zamierzam stworzyć analogiczny katalog propagandowego bełtania zbuków w generatorach rzeczywistości urojonej zwanych wolnymi mediami, czyli mantry powtarzanych bez końca tematów. Zbytnio się przy tym nie natrudzę, bo zestaw wątków obowiązkowych jest niewielki. I w znacznej części składa się z jętek jednodniówek reanimowanych niczym wańki-wstańki jako cała prawda całą dubę smaloną, wróć, dobę.
Spółka “Srebrna”, wybory kopertowe, elektrociepłownia Ostrołęka, kopalnia Turów, przekręt z respiratorami, Pegasus, sędziowie dublerzy, gwałcona praworządność, Obajtek, fuzja Orlenu i Lotosu, pedofilia w Kościele, indoktrynacyjna historia i teraźniejszość lansowana przez ministra Czarnka, Ziobro – wcielenie destrukcji, Morawiecki z nosem Pinokia, oderwany od rzeczywistości straszny dziadunio z kotem, dyskryminowana mniejszość LGBTitd… Uff. Aha, jeszcze szczujnia TVP.
Szybują one w przestrzeni medialnej niczym aborygeńskie bumerangi miotane przez eunuchów łasych na hurysy. Chyba przeceniłem tych łowców afer, gdyż w haremach trafiali się jurni kastraci. Wracam więc do tradycyjnego powiedzonka o szczerbatych i sucharach.
Właśnie posłowie Joński i nomen omen, Szczerba, rozwikłują kulisy tajemniczej śmierci i kremacji handlarza bronią i respiratorami, który wykiwał skarb państwa na grube miliony. Albański trop wiedzie ich prosto na Nowogrodzką. Ciekawe czy nieustępliwi detektywi wiedzą o tunelu pod siedzibą PiS biegnącym od Alej Jerozolimskich ku tejże? Ileż on może dostarczyć inspiracji śledczych!
Już w trakcie wystukiwania tego tekstu pomyślałem, że mógłbym także ponumerować kilkanaście moich blogów tworzących kontrmantrę do zbełtanych zbuków gru. A może byłby to bezsilny głos wołającego na puszczy? O wy, którzy Rzeczpospolitą władacie! Ogarnijcie się, bo powaśnieni będziecie jako te wilczki z bajki Krasickiego, które strzelec pozwie, a kuśnierz osądzi. Nie wchodźcie w buty Polaka z fraszki Kochanowskiego, co to przed szkodą i po szkodzie głupi. Wciąż jeszcze dzierżycie złoty róg. Zjednoczona prawico bacz aby między te określenia nie wdarł się znak zapytania zwiastujący pointę Chochoła z “Wesela”.
Skąd u mnie ten rapsodyczny ton? Czyżbym zaczął ulegać propagandzie totalnej opozycji? No, aż tak źle nie jest. Nie lekceważyłbym wszak niektórych spostrzeżeń antypisowskich snajperów strzelających nie tylko kulami w płoty. Oni oczywiście wyolbrzymiają trudności z jakimi boryka się władza, zresztą nie tylko w Polsce. Załamują ręce nad galopującą ich zdaniem inflacją, jedynie półgębkiem napomykając o niskim bezrobociu wieszcząc przy tym, że wkrótce znacznie wzrośnie. Destabilizują i tak marne nastroje społeczne wywołane agresją Rosji na Ukrainę, strasząc niedostatkiem węgla w zimie, czego preludium stanowi ponoć brak cukru w sklepach.
I cóż stąd, że węgla wystarczy? Nim życie potwierdzi zapewnienia premiera, miliony ludzi opalających węglem swe domy, będzie żyło w stresie pogłębianym wizją chleba po trzydzieści, a może i po dwieście złotych.
Niestety, w obecnej sytuacji sianie strachu jest znacznie łatwiejsze niż pobudzanie optymizmu, zwłaszcza jeśli niepokojąco przypomina gierkowską propagandę sukcesu. Na tym etapie opozycji wystarcza wymachiwanie cepami. Władza zaś powinna trzymać fason, dbać o spójność przekazu, unikać improwizacji owocującej dziesiątkami nowelizacji dopiero co uchwalonych ustaw, zrezygnować z pytań z kartek na spotkaniach z wyborcami, bardziej elastycznie reagować na niektóre propozycje swych oponentów… Ale oczywiście nie może zaniechać pryncypialnej postawy wobec zakusów brukselskich elyt na naszą suwerenność, zwłaszcza na organizację sądownictwa.
Odpór cepiarzom powinien być tyleż elegancki, co stanowczy. Zamiast pyskówki gryząca ironia. Zamiast budyniu ostra ćwikła. I więcej polemicznego polotu, luzackiej kreatywności. Same reakcje obronne, zresztą anemiczne, odpowiadające na rozmaite hasełka I piktogramy typu osiem gwiazdek, błyskawice, bransoletki z kloacznymi epitetami bez cyfrowego zakodowania, to stanowczo zbyt mało. Wypadałoby propagować własne znaki rozpoznawcze, na przykład ornament z liter J I H oznaczający: jestem heterykiem(heteryczką). Takie inicjały mogłyby towarzyszyć miniaturkom Wenus z Milo albo Napoleona w moherowych beretach. Na wisiorki i bransoletki nadawałby się napis: Potop… Rzucam te pomysły a vista na zachętę.
Brakuje mi też drobnych prawicowych eventów wypełniających luki między wielkimi wzmożeniami typu Marsz Niepodległości czy zakazany przez prezydenta stolicy Marsz Powstania Warszawskiego. Gdzie tam młodym konserwatystom do inwencji i aktywności lewackich komand szybkiego reagowania. One wyrastają niczym spod ziemi w miejscach wszelkich działań prawicy, ostatnio tam, gdzie odbywają się spotkania polityków PiS z lokalną społecznością. Wykrzykują fachowo skonstruowane hasła, wymachują transparentami. Małe wrzaskliwe, rozwydrzone grupki zorganizowane na wzór bojówek. Dlaczego na wzór. To po prostu są bojówki w gotowości startowej.
Sprawna logistyka, internetowa mobilizacja, usłużne kamery telebimu PO, kasa z zaprzyjaźnionych, acz nie do końca zidentyfikowanych źródeł i jest git. Nie rozumiem dalibóg, co przeszkadza środowiskom patriotycznym w dynamicznym manifestowaniu swoich poglądów w przestrzeni publicznej? W samej Warszawie adresów wręcz kuszących do protestów jest po kokardę, że wspomnę siedziby gru czy instytucji unijnych.
Dawno już przestało działać przykazanie: siedź w kącie, a znajdą cię. Teraz obowiązuje też wprawdzie stara zasada: jak cię widzą, tak cię piszą. A na co dzień widać głównie, jeśli nie wyłącznie, przeciwników władzy.
Do wyborów jeszcze daleko, szmat czasu, by zdążyć wziąć się w garść. Byle nie chwytać się za gardła.
 
Sekator
 
Ps.

- Czy to prawda - pyta mój komputer, - że za spalenie kukły żyda idzie się do kryminału, a podrzynanie gardła kukle arcybiskupa jest aktem artystycznym?
- Ależ oczywiście, mój Eustachy - potwierdzam. - Podobnie jak sztuką jest wieszanie genitaliów na krzyżu i szarganie Biblii.
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika juur

05-08-2022 [11:04] - juur | Link:

".......wybory kopertowe, elektrociepłownia Ostrołęka, kopalnia Turów, przekręt z respiratorami......", czy to oznacza, że mamy głębiej nasunąć czapkę na oczy i udawać, że nie widzimy celowych i świadomych działań, Nic się nie stało. Tak zapewne życzy dobie władza, która wszystkich poza sobą ma w d......W skupieniu i z zachwytem wsłuchiwać się w dyrdymały o ogromnych sukcesach PMM....
Chyba to już :
"Oto jak nas, biednych ludzi,
Rzeczywistość ze snu budzi."