Minimalne zadania państwa

 
 
Kiedy byłam czteroletnim dzieckiem marzyłam, żeby znaleźć taką ilość złota, która starczyłaby dla wszystkich ludzi na świecie. Zwierzyłam się ze swoich rojeń ojcu, przedwojennemu ekonomiście, człowiekowi niezwykle rozsądnemu i zrównoważonemu. „Czy nie rozumiesz, że gdyby złota było tyle, żeby starczyło dla wszystkich miałoby ono wartość aluminium albo piasku? I że to o czym marzysz jest  zwykłą utopią”- powiedział ojciec.
Zrozumiałam wtedy na czym polega utopijne myślenie i raz na zawsze straciłam zaufanie do uniwersalnych recept na uszczęśliwienie ludzkości. Potem dowiedziałam się, że twórcy utopii nigdy nie chcieli żyć jako szeregowi członkowie  proponowanej przez siebie idealnej społeczności i że zostawiali zawsze dla siebie rolę obserwatora zewnętrznego, mentora czy doradcy. Co więcej – że pytając o rolę jaką widzi dla siebie twórca jakiegoś systemu można rozpoznać czy jest on utopią czy zwykłą koncepcją społeczną.
Hitlerowscy  notable nie spełniali przecież proponowanych przez samych siebie kryteriów rasowych i nie chcieli ginąć na froncie wschodnim. Przywódcy komunistyczni zażywali rozkoszy życia w zrabowanych prawowitym właścicielom pałacach i mieszkaniach, przydzielali sobie gosposie i służbowe samochody z kierowcą, zaopatrywali się w luksusowe artykuły w sklepach za żółtymi firankami. Praca na akord i komunistyczna nędza była dobra dla innych, nie dla nich.
Po odrzuceniu zbrodniczych utopii XX wieku, myślenie społeczne zdominował liberalizm. Przyjęto, że źródłem wszelkiego zła jest wtrącanie się państwa w ludzkie sprawy i że pozostawienie tych spraw własnemu biegowi jest dla społeczeństwa korzystne. Inaczej mówiąc przyjęto, że w życiu społecznym suma zła daje dobro, a  indywidulne egoizmy i nieprawości składają się na doskonale funkcjonujący mechanizm społeczny. Cóż z tego, że ludzie się nawzajem oszukują? Nieuczciwych kontrahentów, złych nauczycieli, architektów i lekarzy wyeliminuje uniwersalny regulator jakości jakim jest niewidzialna ręka rynku. Tymczasem niewidzialna ręka rynku, o ile w ogóle istnieje,  może wyeliminować co najwyżej złego korepetytora, albo sprzedawcę robaczywej rzodkiewki na bazarze.
Faktem jest, że nadopiekuńczość i omnipotencja państwa jest drażniąca,  demoralizująca i prowadzi do marnotrawstwa.  Jednak nawet w afrykańskich rezerwatach przyrody człowiek ingeruje w relacje miedzy zwierzętami i nie zdaje się na darwinowską walkę o byt. Tym bardziej w życiu społecznym nie sprawdza się starożytna zasada: „ chcącemu nie dzieje się krzywda”. Czy jeżeli dziesięcioletnia dziewczynka chce zarabiać jako prostytutka społeczeństwo ma na to pozwalać? Czy jeżeli ktoś chce skoczyć z tarasu Pałacu Kultury nie wolno mu w tym przeszkadzać? A jeżeli ktoś życzy sobie leczyć dziecko u znachora i to dziecko umrze to czy  wszystko jest w porządku? Liberałowie zdają się twierdzić, że tak. Podziała niewidzialna ręka rynku i przy następnym dziecku rodzice wybiorą sobie lepszego znachora. Podobnie, jeżeli ktoś sprzedaje prawa do kamienicy za 50 złotych to- twierdzą liberałowie- jego sprawa. Jest to wszak  dobrowolna transakcja pomiędzy wolnymi ludźmi, w którą nie wolno wkraczać. Wolność jest większą wartością niż dobro konkretnej osoby i w imię tego dobra nie wolno jej ubezwłasnowolniać.  Opór liberałów przeciwko pojęciu „własnego dobra” jest dla mnie zupełnie zrozumiały. Dla swego własnego dobra ludzie są zamykani w szpitalach psychiatrycznych, przymusowo szczepieni szkodliwymi szczepionkami , a także przymusowo i bezskutecznie ubezpieczani.  Czy wynika jednak z tego konieczność pozostawienia pełnej swobody działania oszustom? Jeżeli ktoś dobrowolnie kupuje na ulicy fałszywą złotą sztabkę możemy uznać, że to jego sprawa i na następny raz nauczy się odróżniać złoto od tombaku. Czy z tego wynika jednak z tego, że nie należy wsadzać fałszerzy do więzienia. Czy jeżeli dziewczyna przez własną głupotę zamiast do pracy w kawiarni trafia do burdelu oznacza to,  że nie należy wsadzać do  kryminału sutenerów i handlarzy ludźmi czerpiących zyski z nierządu, porywających, gwałcących, bijących i przetrzymujących  siłą dziewczyny?   Jeżeli pijany kierowca jedzie pod prąd po autostradzie z prędkością 200 kilometrów na godzinę czy naprawdę to tylko jego sprawa? Jeżeli zabije siebie- faktycznie następny raz już tego nie zrobi. A jeżeli tylko się okaleczy i przejdzie na utrzymanie społeczeństwa? Albo zabije kogoś innego? Rzecznicy niczym nieokiełznanej wolności twierdzą, że zwolennicy silnego państwa chcą ubezwłasnowolnić głupie dziewczyny, staruszki z demencją, nieodpowiedzialnych kierowców i w ogóle całe społeczeństwo. To nieprawda- chcą tylko wsadzać do kryminału oszustów i sutenerów oraz uniemożliwić jeżdżenie pod prąd po szosie oraz kupowanie kamienic za 50 złotych.
Skrajni zwolennicy liberalizmu proponują rozwiązania radykalne- zlikwidowanie ZUS, przymusowych ubezpieczeń, państwowych szkół i uczelni, oraz państwowej służby zdrowia twierdząc, że uzdrowi to życie społeczne i –paradoksalnie- ułatwi obywatelom dostęp do edukacji i do leczenia.
Wiele lat temu przypadkowo usłyszałam rozmowę mego nieletniego wówczas syna z kolegą na podwórku. „Zapewniam cię, że już nigdy nie będziesz miał problemów stomatologicznych”- obiecał mu syn. W ten sposób – jak twierdził- dał do zrozumienia koledze, że ma zamiar wybić mu wszystkie zęby. Wydaje mi się, że na tej samej zasadzie, pod rządami radykalnych liberałów społeczeństwo nie miałoby żadnych problemów. Wszystkie stwarzające jakiekolwiek  problemy instytucje zostałyby raz na zawsze zlikwidowane. Po co dyskutować nad formami finansowania szpitali?   Kto chce niech idzie do znachora, kto inny do uzdrawiacza, a może ktoś założy lecznicę prywatną oferującą leczenie weryfikowane tylko przez wolny rynek.
Po co ustalać programy nauczania?. Niech każdy uczy się czego chce i gdzie chce. Niech praktykuje u znachora, albo u szewca, albo u naukowca.
Tak pojmując minimalne zadania państwa wracamy jednak do jaskiń, do przedcywilizacyjnego stadium życia społecznego.
 
 
 
 
 
 
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

22-08-2016 [10:49] - Marek1taki | Link:

Dzień Dobry! W imieniu nożyc i ich prawa do brzęczenia pozwolę sobie zwrócić uwagę, że nie ma cienia możliwości aby zaistniały skrajności liberalizmu a tymczasem kurs z socjalizmu w stronę jego skrajności trwa.
W wymienionych rzez Panią przykładach są skrajności sprowadzające rzecz do absurdu (pijak pod prąd czy kradzież w majestacie bezprawia, czyli dom za 50zł) zbyt jawnie aby uznać je za skuteczny argument.
Strona PiSowska idzie na twardy kurs z cywilizacją łacińską w imię haseł lewicy międzynarodowej a tradycję, historię i flagę używa instrumentalnie.
Za "No pasaran" obozu władzy konsekwencje poniesie Polska. Odpowiedzialności się nie boją bo ufni są, że historię napisze obóz POPiS.

Obrazek użytkownika izabela

22-08-2016 [18:31] - izabela | Link:

Jeżeli jedyną zaletą liberalizmu jest, że nie zrealizowano jak dotąd jego skrajnej wersji, a może nie da się jej zrealizować, chętnie się zgadzam. Do socjalizmu też nie tęsknię, szczególnie w jego wersji już sprawdzonej. Czy koniecznie trzeba sprawdzać na własnej skórze wszelkie utopie? Może by tak na szczurach albo królikach?

Obrazek użytkownika Marek1taki

22-08-2016 [20:17] - Marek1taki | Link:

Właśnie jesteśmy w trakcie sprawdzania utopii socjalizmu z ludzką twarzą, inaczej zwanej "trzecią drogą". To nadal jest realizacja idei Marksa tylko ubogaconych marksizmem kulturowym i ekonomią Keynesa ściśle powiązaną z kreowaniem pieniądza.

Obecny rząd aktywnie w tym uczestniczy. Dostał możliwość rządzenia pod tym warunkiem skoro utrzymuje radykalny kurs lewicowy. I dostał możliwość rządzenia bo możliwości eksploatacji Polski przez lewicę internacjonalistyczną z PO wyczerpały się. To jest płodozmian. Za tym stoi chyba jakiś Wielki Oracz albo ktoś taki.

Te metody rządzenia zostały sprawdzone w Europie Zachodniej. Widać do czego to prowadzi. Po II wojnie światowej rządziła chadecja z socjalistami na zmianę. "Dobra zmiana" jest na lewo od tamtej, rzekomo prawej. W USA też na zmianę dwie lewice, jedna mniej lewa żeby uchodzić za bardziej prawą - stygmatyzowaną w mediach jako głupia, brzydka i zła, na wypadek gdyby elektorat się pogubił. Wyścig "dobroci" po równi pochyłej.

Obrazek użytkownika mjk1

22-08-2016 [10:50] - mjk1 | Link:

Szanowna Pani.
Z uwielbianiem liberalizmu jest dokładnie tak samo jak z hasłem o pracy w okresie socjalizmu czyli: …czy się stoi, czy się leży, dwa patole się należy”. Wszyscy to powtarzali na okrągło, gdy jednak kogokolwiek zapytano indywidualnie, czy zdarzało mu się leżeć w pracy, nikt się nie chciał przyznać. Wszyscy przychodzili do pracy leżeć i wypoczywać a Polska Ludowa, jaka by nie była, budowała się sama. Podobnie jest z liberałami, wszyscy mówią o liberalnym raju, tylko nikt nie chce w nim mieszkać.
Jest okres wakacyjny i często mam okazję do rozmowy z emigrantami przebywającymi w kraju na wakacjach. Każdemu zadaję pytanie czy ma zamiar wrócić. Jeżeli nic się nie zmieni to nie. Dlaczego? Każdy odpowiada prawie identycznie. Pracować trzeba wszędzie, tam jednak za tę samą pracę można godniej żyć. Co jednak najważniejsze, gdy zdarzy mu się stracić pracę, ma gwarancje Państwa, że nie wywalą go z mieszkania i nie będzie zmuszony szukać pożywienia w śmietnikach. A zwolennicy liberalizmu na okrągło powtarzają, że penetracja śmietników jest mobilizująca a socjalizm wszystkich rozleniwia i UE najlepiej rozwalić. Dlaczego więc wszyscy tam jadą? Masochiści jacyś?
Jeżeli chodzi o Pani marzenia, to muszę napisać, że ojciec niewątpliwie niezwykle rozsądny i zrównoważony nie miał racji. Problem Pani marzeń już w XIX wieku rozwiązał rektor Uniwersytetu w Sztrasburgu profesor Georg Friedrich Knapp. Co najważniejsze, jego teoria, w przeciwieństwie do marksistowskiej, sprawdziła się w praktyce. To jednak temat na osobną dyskusje i na pewno nie z tutejszymi liberałami. Pozdrawiam Panią.

Obrazek użytkownika gorylisko

22-08-2016 [13:18] - gorylisko | Link:

to pan chyba nieuważnie czytał knappa... jakby nie patrzeć ojro jest przykładem jego teorii no i czy złoto się zdezaktualizowało ? moim zdaniem ojciec szanownej pani miał sporo racji...

Obrazek użytkownika mjk1

22-08-2016 [14:36] - mjk1 | Link:

Akurat dość uważnie czytałem nie tylko Knappa. Ty jak widać chyba mniej uważnie. Można to jednak bardzo łatwo sprawdzić Gibonku ukochany.
Po pierwsze wprowadzenie Ojro nie jest przykładem na słuszność teorii Knappa, jednak polityka EBC od pewnego czasu już jak najbardziej tak. Wiesz od kiedy i dlaczego?
Przed ojro była jednak inny „pieniądz”, który sprawdził się w praktyce i potwierdził słuszność teorii Knappa. Wiesz kiedy funkcjonował i „jak miał na imię” ten pieniążek?
Złoto w czasie pokoju i funkcjonowania w tym okresie gospodarki, nie ma znaczenia. Ma tylko i wyłącznie znaczenie w razie konfliktu zbrojnego, ale to każde dziecko wie, więc nawet nie zapytam, czy wiesz dlaczego.
Zgadzam się też jak najbardziej z Twoim twierdzeniem, że Tatuś szanownej Pani miał sporo racji. Sporo nie znaczy jednak, że miał całkowitą rację. Przez tysiąclecia obowiązywała zasada, że kto nie pracuje ten nie je. Przez cały czas obowiązywania tej zasady, racja była po stronie Tatusia autorki. W pewnym momencie jednak zasada ta przestała obowiązywać i nie obowiązuje do dzisiejszego dnia.
Wiesz Gibonku od kiedy i dlaczego?
Żebyś błędnie nie szukał, podam Ci, że tego nawet Knapp nie przewidywał w swoich rozważaniach
Mam nadzieje, że tym razem nie wyłgasz się stwierdzeniem, że nie chce Ci się ze mną gadać. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika izabela

22-08-2016 [17:57] - izabela | Link:

Od Bretton Woods świat się zmienił-nie koniecznie na lepsze. Chętnie do tego wrócę mając tak dobrze znających te sprawy dyskutantów. Zadam tylko retoryczne pytanie: Jak jest możliwy pieniądz zaufania gdy nikt już nikomu nie ufa?

Obrazek użytkownika gorylisko

23-08-2016 [09:06] - gorylisko | Link:

zwłaszcza jeżeli zaufanie nimiecki do Polski jest hmmmm...inne a już do Grecji jakie szkopy mają zaufanie jak cholera... do Włoch a i włosi ufają helmutom jak diabli ;-)... może by tak dolar ? to też kwestia zaufania...albo rubel...to jest zaufanie jak diabli...

Obrazek użytkownika mjk1

23-08-2016 [12:52] - mjk1 | Link:

Witam Pani Izabelo.
Profesor Knapp twierdził, że pieniądz jest tylko środkiem używanym przy transakcjach. Sam z siebie nie tworzy żadnego majątku i ma tylko i wyłącznie wartość umowną. Jest więc z natury tylko i wyłącznie sprawą zaufania. Zapytała Pani dlaczego w czasach, kiedy nikt nikomu nie ufa, wszyscy mają wierzyć w wartość pieniądza. Przeanalizujmy na przykładzie naszego kraju. Sejm poprzez akty prawne, ustanowił złotówkę oficjalnym środkiem płatniczym obowiązującym na terenie naszego kraju. Społeczeństwo ma tylko i wyłącznie dwie możliwości zaufać w wartość złotego, lub nie. Większość zaufała i ufa nadal. Jeżeli jednak ktokolwiek nie ufa, ma do tego prawo, tylko co mu to da. Każdy jest zmuszony niejako do zaufanie złotówce bo nie ma innego wyboru.
Jeżeli to wyjaśnienie nie jest dla Pani wystarczające muszę odpowiedzieć na zadane wcześniej, przez samego siebie, pytania.
Zacznę od wyjaśnienia, dlaczego wiedza Pani ojca się zdezaktualizowała i kiedy? Jak napisałem wcześniej w momencie, kiedy przestała obowiązywać zasada: „ kto nie pracuje ten nie je”. Kiedy przestała obowiązywać? Dokładnie od momentu, kiedy ludzie potrafią wyprodukować więcej, niż skonsumować. W tym miejscu musi Pani odpowiedzieć sobie na pytanie: do czego służy gospodarka. Jeżeli do zaspokajania potrzeb, wszystko jest w porządku. Jeżeli do zarabiania pieniędzy, to potrzeb nie potrafi zaspokoić a zarobić pozwala tylko wybranym, co widać we wszystkich ustrojach. Zarówno w socjalizmie jak i kapitalizmie. Ponadto w momencie zaspokojenia potrzeb dalsza produkcja nie tylko nie ma sensu, jest nie tylko niepożądana, ale wręcz szkodliwa. Tyle na teraz. Jeżeli ma Pani jakiekolwiek pytanie jestem do dyspozycji. Pozdrawiam Panią.
PS wszelkie krytyczne komentarze liberałów i gimnazjalistów wiadomej sekty, nie tylko mile widziane, ale wręcz pożądane.

Obrazek użytkownika gorylisko

23-08-2016 [13:52] - gorylisko | Link:

hmmmm...pieniądz w takim razie jest psuty przez działy dealerskie na całym świecie... one handlują pieniądzemw róznych postaciach... nie przybywa przez to towarów i usług za to przybywa pieniądza i to w postępie geometrycznym... czyli teorie prof. Knappa poszły się je***ć w momencie powstania pierwszych transakcji spot na rynku walutowym... dealer zaspokaja swoje potrzeby i swoich bankowych szefów...a ci zapewniają spełnienie potrzeb właścicieli banku... zaś ich główną potrzeba jest zysk... proste jak konstrukcja cepa... ale co ze zdaniem Knappa ? jak na razie taką jednostką zaufania na świecie jest USD... rośnie wprawdzie konkurencja, ojro pretenduje ale i yuan też...

Obrazek użytkownika mjk1

23-08-2016 [14:16] - mjk1 | Link:

Gibonku, nie gniewaj się ale nie rozumiem tego bełkotu. Czy byłbyś uprzejmy wyjaśnić:
1. Co to są wg Ciebie działy dealerskie i dlaczego przez nie pieniądz jest pusty?
2. Dlaczego z samego handlu pieniądzem, tegoż pieniądza przybywa i to w postępie geometrycznym?

Obrazek użytkownika gorylisko

23-08-2016 [22:02] - gorylisko | Link:

;-) qrka wodna jeżeli pan mnie pyta co to sa działy dealerskie to może najpierw zapozna się pan z ich działaniem oraz wolumenem obrotu na rynku walutowym... jako pomoc dydaktyczna proponuję serial sprzed wielu, wielu lat pt. "Capital city"... zauroczony tym naiwniutkim zresztą serialem zacząłem nawet pracować w banku...
chcesz pan rozmawiać o pieniądzu...pieniądzu fiducjarnym...to proszę się dokształcić... w przeciwnym wypadku rozmowa z panem jest w stylu rozmowy człowieka z koniem... człowiek o pieniądzu a koń patrzy kiedy sianko pachnące mu dadzą...
jak widać moja wypowiedz nie jest nie zrozuzmiała, paru ludzi orientuja się o czym mowa... a tak serio śp. prof. Edmund Pietrzak popełnił sporo prac... polecam... niestety był zapatrzony w ojro... ciekawe coby dzisiaj powiedział w temacie tego całego cyrku zwanego ()uuujnią jewropejską...
bo jak na razie szkopy rządzą kasą całej jewropy która dała się nabrać na ojro sami będąc suwerennymi od decyzji i działań tej całej ()uuujniii...
genialność tego posunięcia widać na przykładzie Grecji...cała jewropa składa się na spłatę kasy niemieckim bankom w ramach ()uuujjjnii... zaufanie do pieniądza nieprawdaż... ;-)
nie wiem czemu ale ten numer kojarzy mi się z nazistami...tzn w czasie wojny to nie niemcy to naziści... a jakiej narodowości są ci naziści...

Obrazek użytkownika mjk1

24-08-2016 [12:05] - mjk1 | Link:

Dziękuję za wyjaśnienia Gibonku ukochany, że chodzi Ci o działy dealerskie banków. Nie wiem, kiedy zetknąłeś się z informacja o nich i nie wiem czy jest Ci wiadomym, że takie działy istniały także we wszystkich krajach bloku wschodniego za komuny i to głębokiej. Popatrz, żelazna kurtyna, rakiety z głowicami wycelowane wzajemnie przeciw sobie a ci handlują w najlepsze i to pomimo niewymienialności walut krajów Europy Wschodniej. Nie przeszkadza to zarówno tym brzydzącym się wstrętnym kapitalizmem, jak i tym których zamiarem było zniszczenie komunizmu. Wot zagwozdka.
To jednak niestety tylko część jednego pytania. Ważniejsze jest dlaczego wg Ciebie z samego handlu pieniądzem owego pieniądza przybywa i to pustego? Nigdy nie słyszałem, żeby na jakimkolwiek handlu wszyscy zarabiali i z samego handlowania przybywało towarów. Jeżeli znasz takie sztuczki to podziel się nimi. Zlikwidujemy resztę przemysłu, zajmiemy się tylko handlem i w szybkim tempie przegonimy Swiat.
Jakbyś jeszcze napisał, co Ci się w tym cyrku zwanym UE nie podoba, na jakiej podstawie twierdzisz, że szkopy rządzą kasą, wszyscy dali się nabrać na Ojro i wszyscy składają się na spłatę zadłużenia Grecji, byłoby super.

Obrazek użytkownika gorylisko

25-08-2016 [05:29] - gorylisko | Link:

panu się something pojebałoś... tego szjsu z demoludów nikt nie chciał brać...przedmiotem transakcji na rynku walutowym jest USD,,,jedyny wyjątek to UK gdzie w transakcjach wewnętrznych używa się GBP...ale na zewnątrz jest USD...
jakby nie patrzeć zsrr miał kontrole na paroma bankami... handluje się USD używając do tego walut wymienialnych...odnoszę wrażenie, ze to są pańskie rojenia a propos rynku walutowego...
komuna potrzebowała dolców...zresztą do dzisiaj posiadacz USD jest niemal bogiem na Kubie...ciekawe dlaczego ;-)
jak nie rozumiesz zasady handlu i produkcji to czemu zabierasz pan głos... poza tym ilu was jest ? legion ? dlaczego ma się dzielić z wami ? z legionem ? ;-)
qrka wodna... jak pan nie widzisz dlaczego szkopy rządzą kasą w całej tej ()uuujniii to mowa o belce w oku i zdzble jest jak najbardziej zasadna w pana przypadku... a czy cós takiego jak cała ojropa zrzuca się na pożyczkę dla Grecji która spłaca niemiecki bank... znaczy się to jest jakaś pomyłka ;-)

Obrazek użytkownika mjk1

26-08-2016 [21:26] - mjk1 | Link:

Gibonku wyluzuj. Napisałem: … handlują w najlepsze pomimo niewymienialności walut krajów Europy Wschodniej”. Naprawdę trudno się było domyślić, że handlują dolarami? Czym dealerzy mieli handlować na światowym rynku? Forintem, NRD-owską Marką? Pomyśl trochę, zanim coś napiszesz.
Niestety dalej nie odpowiedziałeś na pytanie, dlaczego wg Ciebie z samego handlu pieniądzem owego pieniądza przybywa i to pustego? Nigdy nie słyszałem, żeby na jakimkolwiek handlu wszyscy zarabiali i z samego handlowania przybywało towarów.
W dalszym ciągu nie przedstawiłeś żadnego dowodu na to, że: „...szkopy rządzą kasą w całej tej ()uuujniii”. Na jakiej podstawie tak twierdzisz, że gdzieś tak napisano, czy, że ktoś tak powiedział?
Napisałeś też, że: „... cała ojropa zrzuca się na pożyczkę dla Grecji”. Podaj przynajmniej jeden kraj i kwotę, jaką na to przeznaczył?
I najważniejsze Gibonku, mówiliśmy tu o profesorze Knappie i jego teorii, że pieniądz sam w sobie nie ma żadnej wartości. Proponowałbym na tym się skupić i nie odbiegać od zasadniczego tematu. Wiem, że trudno to zrozumieć, ale postaram się podać Ci to na przykładzie, który powinien do Ciebie dotrzeć.
Siedzą dwie małpki na bananowcu i obżerają się jego owocami. W pewnym momencie jedna mówi do drugiej: słyszałam, że ludzie są mądrzejsi od nas. Nie wydaje mi się, ale pójdę i sprawdzę, mówi druga. Wraca następnego dnia i oznajmia: nieprawda, ludzie są dużo głupsi od nas. Wyobraź sobie, że tam ludzie umierają z głodu, a obok stragany uginają się od bananów … i częstuje współbratymca bananem

Obrazek użytkownika Jabe

23-08-2016 [14:56] - Jabe | Link:

Zanim wymyślono transakcje spot, ludzie też pracowali dla zysku. Handlowanie, także pieniędzmi, jest usługą.

Obrazek użytkownika Jabe

23-08-2016 [15:03] - Jabe | Link:

Sądzę, że ludzkość nie jest w stanie wyprodukować prywatnego odrzutowca każdemu, kto by chciał. Tak więc potrzeby konsumpcyjne nie zostały zaspokojone.

Obrazek użytkownika mjk1

24-08-2016 [12:56] - mjk1 | Link:

Jabe, masz do mnie pretensje, że odsyłam Cię do lektur i zachęcam do ich czytania. Gdybyś skorzystał z mojej rady podobnych pytań nie zadawałbyś. Masz też do mnie pretensje, że zadaję Ci pytania. Robię to tylko i wyłącznie, aby zmusić Cie do logicznego myślenia.
Masz oczywiście rację, że w tej chwili nie jest możliwe wyprodukowanie odrzutowca, każdemu chętnemu. Nie o to jednak mi chodziło. Odrzutowce nie są w tej chwili niezbędne dla przetrwania ludzkości i prawdopodobnie nigdy nie będą. Napisałem, że nie obowiązuje już zasada, kto nie pracuje ten nie je. Skupmy się więc na samej żywności, będzie łatwiej i tylko na naszym kraju, bo omówienie zagadnienie globalnej gospodarki może być dla Ciebie zbyt trudne. Na pewno w naszym kraju potrafimy wyprodukować więcej żywności niż potrafimy skonsumować. Ciebie być może to nie interesuje, ale są ludzie dla których nienormalna jest sytuacja, że nadmiar żywności niszczymy a jednocześnie, nie tylko dzieci, chodzą głodne. Nad problemem tym zastanawiał się też wspomniany Friedrich Knapp. I co ciekawe rozwiązał go. W swoich rozważaniach przyjął założenie, że dobrobyt i bogactwo bierze się tylko i wyłącznie z pracy. Tylko praca przekształca surowce w dobra użyteczne nie złoto, pieniądze czy drogocenne kamienie. Co ciekawe, nie kwestionuje tego żaden ze znanych mi liberałów z Miltonem Friedmanem na czele. Gdybyś skorzystał z moich rad i sięgnął do lektur, które podałem, wiedziałbyś w jaki sposób, kiedy i w jakim kraju rozwiązano ten problem.
O ile jednak żywności mamy pod dostatkiem, to na pewno brakuje nam mieszkań. Podobno trzy miliony. Do budowy domów i mieszkań potrzeba materiałów, sprzętu i ludzkiej pracy, nic więcej. Mamy w kraju zarówno materiały jak i sprzęt do budowy domów. Pozostaje jeden problem, jak zachęcić ludzi, aby zechcieli świadczyć pracę i te domy budować? Potrafisz odpowiedzieć?

Obrazek użytkownika Jabe

24-08-2016 [14:38] - Jabe | Link:

Znalazłem Pańskie zdjęcie w internecie.

Obrazek użytkownika mjk1

24-08-2016 [21:28] - mjk1 | Link:

Dziękuję. Całkiem ładne zdjęcie. Nie odpowiedziałeś jednak na pytanie, co należy zrobić żeby ludzie zechcieli pracować i budować te trzy miliony mieszkań? Nie martw się jednak, nikt z Twoich współwyznawców nie potrafi odpowiedzieć na tak proste pytanie a wszyscy co do jednego chcecie podobno zmieniać Świat na lepsze. Gibonek, Mareczek jedyny taki, Misiek przez dwa m, Góral i pozostali nie wymienieni. Jak również Czarnecki, Kuźmiuk, Kaczyński, Beci i Dudusia nie wyłączając. Dla Ciebie jest to jakieś pocieszenie, dla reszty społeczeństwa perspektywa jednak tragiczna.

Obrazek użytkownika Jabe

25-08-2016 [02:12] - Jabe | Link:

Od razu wydał mi się Pan znajomy.

Obrazek użytkownika Goral Supreme

23-08-2016 [17:33] - Goral Supreme | Link:

..."Jak jest możliwy pieniądz zaufania gdy nikt już nikomu nie ufa? "..
Hihihi..Wspolnym mianownikiem miedzy tym Instrumentem a Wartoscia jest brak racjonalnej podstawy :-))
Obydwa powyzsze funkcjonuja jako Metafizyczna rzeczywistosc :-)) z prymatem "Zaufania" w odniesieniu do "Pieniadza"
co czesto prowadzi do nieszczesc i jest powodem "utraty zaufania"...;-))

Obrazek użytkownika mjk1

23-08-2016 [20:49] - mjk1 | Link:

Wybacz Góralu, ale tego bełkotu, podobnie jak bełkotu Gibonka, zrozumieć nie sposób. Mógłbyś prościej i jaśniej wyłożyć, jak jest możliwy pieniądz zaufania, gdy nikt już nikomu nie ufa?

Obrazek użytkownika Goral Supreme

23-08-2016 [22:11] - Goral Supreme | Link:

..."jak jest możliwy pieniądz zaufania, gdy nikt już nikomu nie ufa "..
Mily jestes i stosujesz logike to ci odpowiem :-))
Zaufania to Wiara..blablabla..
"Pieniadz zaufania" to rowniez ....wiara ...czyli obydwa pojecia ze swiata Metafizyki :-))
Logika podpowiada ,ze w sytuacji gdy nikt nikomu nie ufa to i nie moze istniec "pieniadz zaufania"
Pani Izabela nie oczekiwala odpowiedzi..Jak sama stwierdzila pytanie bylo z gatunku "retorycznych"..
"Pieniadz zaufania" nie istnieje.Pani Izabela uzyla tego zwrotu a'la"licencia Poetica":-))

Obrazek użytkownika mjk1

24-08-2016 [11:16] - mjk1 | Link:

Kochany Góralu.
Najpierw mile łaskoczesz moje ego, obdarzając mnie komplementami a za chwilę stosujesz socjotechnikę, bardziej prymitywną od mojego ulubieńca w muszce.
W czasach mojej młodości, układaliśmy równania matematyczne, po rozwiązaniu których okazywało się np., że 5=7, albo 8=12. Układy tych równań opierały się na jednym założeniu, że w pewnym momencie należało pewne niewiadome podzielić przez zero. Błędnym założeniu! Do czego zmierzam. Jeżeli przy jakichkolwiek rozważaniach, przyjmiesz błędne założenia, do prawidłowych wniosków nigdy nie dojdziesz.
Założyłeś, że pieniądz i wiara to pojęcia, jak to sam określiłeś „…ze świata metafizyki”. Niestety kochany nie masz racji. Zarówno wiara jak i zaufanie, nie tylko istnieją realnie, mają się dobrze, ale co najważniejsze, cała nasza egzystencja oparta jest właśnie na wierze i zaufaniu. Nie ma ludzi niewierzących. Żona wierzy, że mąż jej nie zdradza, kochanka wierzy, że jest tą jedyną, pracodawca wierzy, że pracownicy go nie oszukują itd. itp. Wszystko zaczyna się walić dopiero w momencie gdy ktoś nadużyje tego zaufania. Wtedy rozpada się małżeństwo, kochanka doznaje rozczarowania a przedsiębiorstwo upada. Z pieniędzmi i zaufaniem do nich jest identycznie. Społeczeństwa krajów w których ustawodawcy i rządzący nie nadużywają zaufania, żyją na wyższym poziomie od pozostałych.
Jeżeli chodzi o Panią Izabelę, to, już konsekwentnie, wierzę, że nie zadała retorycznego pytania, jak również wierzę, że moja odpowiedź jest prawdziwa i prawidłowa.
Pozdrawiam Szanownego Górala..

Obrazek użytkownika Goral Supreme

24-08-2016 [14:11] - Goral Supreme | Link:

..." Żona wierzy, że mąż jej nie zdradza, kochanka wierzy, że jest tą jedyną, pracodawca wierzy, że pracownicy go nie oszukują itd"...Niektorzy maja taka Nadzieje....hihihihi
Moj drogi.
Wartosciowe poznanie swiata dzieli sie na to Empiryczne i Intelektualne,czyli na Bezposrednie Poznanie i Metafizyke..Wiara (przymiotnik ktory tak czesto uzywasz w swoim tutaj rozwazaniu) jest Metafizycznym atrybutem jak i Zaufanie.
Nie ja to wymyslilem hihihi chociaz z tym sie zgadzam..c.b.d.u.Pzdr.:-))
ps.Jak zaklasyfikujesz Ciekawosc,Pokuse,Cierpliwosc ? ;-))
ps2.Czy ty rzeczywiscie jestes sympatykiem JKM ?

Obrazek użytkownika mjk1

26-08-2016 [21:51] - mjk1 | Link:

Przepraszam, Góralu, ale co niby udowodniłeś, że wartościowe poznanie Świata dzieli się na to Empiryczne i Intelektualne, czyli na bezpośrednie poznanie i metafizykę i że wiara jest metafizycznym atrybutem, podobnie jak i zaufanie? Co niby ma być tym dowodem, że ktoś to wymyślił i Ty się z tym zgadzasz? Za moich szkolnych lat, ktoś wymyślił, że Boga nie ma i udowadniali to ludzie z profesorskimi tytułami. Ba, do dzisiaj bardzo dużo osób w to wierzy. Pewien facio wymyślił teorię ewolucji i prawie pół Świata dałoby się za nią pochlastać. Wyluzuj kochany i skup się na teoriach, które udowodniono.

Obrazek użytkownika Goral Supreme

26-08-2016 [23:10] - Goral Supreme | Link:

..."skup się na teoriach, które udowodniono."...
Obdarzylem cie zbyt duzym kredytem stwierdzajac ,ze "uzywasz Logiki"..
W swietle powyzszego stwierdzenia wycofuje sie z tej opini.."Odi profanum vulgus et arceo"...
"Wyluzuj kochany"..hmmm wyglada na to ,ze ty masz luzy tam gdzie powinna byc szara masa mozgowa....

Obrazek użytkownika mjk1

27-08-2016 [09:35] - mjk1 | Link:

Góralu, czyżbyś nie potrafił obronić tego, co sam napisałeś? Dlaczego za każdym razem, gdy kończą się rzeczowe argumenty, zaczyna się etap wyśmiewania i obrażania rozmówcy? Wbrew pozorom mnie to cieszy, nie martwi. Do rzeczy jednak.
Teorie kończą swój żywot na dwa sposoby: jak ktoś udowodni, że teoria nie sprawdziła się i jest błędna, albo jak ktoś udowodni, że jest prawdziwa i sprawdza się w praktyce lub codziennym życiu. Pozostają jeszcze teorie, których zarówno nikt nie obalił, jak i nie udowodnił. Można oczywiście dyskutować w nieskończoność zarówno nad teoriami błędnymi, jak i nieudowodnionymi tylko po co?
Nie wiem czy zauważyłeś, ale cała dyskusja na tym forum, została zainspirowana marzeniami autorki bloga o rozwiązaniu podstawowych problemów ludzkości. Napisałem, że problem ten już dawno rozwiązano, nie tylko w teorii, ale również w praktyce. Nie dziwi mnie, że ktoś może nie wiedzieć, gdzie i kiedy to zrobiono. Nie rozumiem jednak, dlaczego nikt nie chce o tym się dowiedzieć?
Teraz się skup i postaraj odpowiedzieć na pytanie, dlaczego autorka bloga nagle porzuciła swoje dziecięce marzenia i już nie tylko nie chce rozwiązać problemu głodu, ale nawet nie życzy sobie, aby o takich rozwiązaniach na forum pod jej wpisem kogokolwiek informowano?
Komu miałaby przeszkadzać lub zagrażać sama tylko informacja o tym?
To jest najciekawsze pytanie ze wszystkich, jakie padły na tym forum.

Obrazek użytkownika izabela

22-08-2016 [17:45] - izabela | Link:

Profesora Knappa trochę tłumaczy, że urodził się przeszło 100 lat wcześniej niż ja, a trochę obciąża, że ja tworzyłam swoje teorie mając niespełna 5 lat a on o kilka lat więcej. A poważnie - bardzo byłabym zainteresowana taką dyskusją.

Obrazek użytkownika Jabe

22-08-2016 [12:59] - Jabe | Link:

By zdyskredytować czyjeś stanowisko, wystarczy je przejaskrawić i przeinaczyć. Czymś takim jest wmawianie, że liberalizm polega na przyjęciu, „że w życiu społecznym suma zła daje dobro, a [...] nieprawości składają się na doskonale funkcjonujący mechanizm społeczny.”

Zasada „chcącemu nie dzieje się krzywda” bierze się z akceptacji wolności ludzkiej. Nie dotyczy ona dzieci („dziesięcioletnia dziewczynka”), ani nie oznacza zgody na dowolne zachowania w obszarze publicznym („ktoś chce skoczyć z tarasu Pałacu Kultury”). Z tego też powodu nie wolno jechać pod prąd, gdy ktoś ma taki kaprys.

Owszem, wolny człowiek ma prawo sprzedać kamienicę za grosz, ale samo pojęcie sprzedaży oznacza zawarcie umowy. Umowa jest zawarta, gdy obie strony znają jej warunki i się na nie godzą. Gdy dojdzie do transakcji, w której zachodzi rażąca dysproporcja wartości wymienianych dóbr, można się domyślać oszustwa. Zwracałem już Pani na to uwagę – jak widać bezskutecznie.

Nie jest prawdą, że liberalizm zakłada, że niewidzialna ręka rynku wyeliminuje oszustów. Nadużyciem jest twierdzenie, że liberałowie chcą pozostawienia im pełnej swobody działania. Jest przeciwnie – ochrona umów jest uważana za jeden z filarów.

Liberalizm nie jest doktryną gospodarczą, ani systemem wierzeń. „Niewidzialna ręka rynku” jest zaledwie zjawiskiem, występującym w sytuacji, gdy ludzie są wolni. W dziedzinie gospodarki, liberalizm, podobnie jak socjalizm, został sprawdzony w praktyce i, w przeciwieństwie do niego – działa. W demokracji jednak socjaliści korzystają ludzkiej ułomności – ludzie lubią dostawać coś cudzym kosztem.

Zwracałem już Pani na te rzeczy uwagę, więc nie może być mowy o pomyłce. Powtarzanie kłamstw jest po prostu nieuczciwe.

Dodam jeszcze, że po odrzuceniu zbrodniczych ideologii XX wieku, myślenia społecznego bynajmniej nie zdominował liberalizm. Na zachodzie dominowała chrześcijańska demokracja i jawni socjaliści. U nas, po oficjalnym upadku komunizmu, co prawda do głosu doszły partie afiszujące się jako liberalne, ale dalekie od niego w praktyce. Choćby KLD, które specjalizowało się we wprowadzaniu pozwoleń i podatków.

Obrazek użytkownika izabela

22-08-2016 [17:34] - izabela | Link:

Wolałabym mniej emocji i więcej rzeczowości. Faktycznie liberałowie są za ochroną umów, nawet tych niekorzystnych dla obywatela.Nie bardzo mam czas i ochotę na studiowanie dzieł wszystkich Waszego guru JKM ale mam gdzieś zbiór wycinków z jego mądrości i postaram się je znaleźć i dosłownie zacytować. Nie potrzebne będzie żadne przejaskrawianie, mówią same za siebie.

Obrazek użytkownika Jabe

22-08-2016 [23:10] - Jabe | Link:

Zamiast być informowanym, kto jest moim guru, wolałbym się dowiedzieć, co sprawiło, że skądinąd szanowana blogerka pozwala sobie na nieuczciwość w przedstawianiu tego tematu. Skoro do rozprawy z liberalizmem nie było potrzebne manipulowanie, czemu się Pani do niego posunęła? I mniej emocji proszę.

Co do ochrony umów niekorzystnych dla obywatela, zakłada Pani, że komuś – zapewne sądom, albo urzędnikom – wolno z własnej inicjatywy oceniać i unieważniać umowę, zależnie od własnego mniemania o tym, czy jest korzystna dla obywatela, czy nie. Przypominam, że kupowanie kamienic za 50 zł nie jest odpowiednim przykładem – rozmawialiśmy już o tym. Swoboda umów jest fundamentem cywilizacji łacińskiej.

Obrazek użytkownika Goral Supreme

23-08-2016 [15:04] - Goral Supreme | Link:

re: Jabe.
..."Swoboda umów jest fundamentem cywilizacji łacińskiej."..
Jezeli tak jest (polemizuje z tym stanowiskiem)to jest to zly fundament..
"Swobode" mozna utozsamiac z "Wolnoscia" A tak jak juz wiadomo nie zawsze oznacza to samo dla drugiej strony w relacjach spolecznych..vide (Platon-Panstwo 4 Ksiega)
To wlasnie Egalitaryzm społeczny i demokratyczna mentalność.ktore pan proponuje sa przyczyna upadku Cywilizacji Lacinskiej w Europie a w szerszym kontekscie Demokratyczna Rewolucja 18 wieku zrodlem zla i przyczyna odwrotu od klasycznego Humanizmu..

Obrazek użytkownika Jabe

23-08-2016 [15:23] - Jabe | Link:

Nie wiedziałem, że proponuję egalitaryzm społeczny i demokratyczną mentalność. Byłby Pan łaskaw jaśniej? Nie rozumiem też, o co chodzi z tą drugą stroną w relacjach społecznych. Kto niby miałby być drugą stroną i o jakich relacjach mowa?

Obrazek użytkownika Goral Supreme

23-08-2016 [15:53] - Goral Supreme | Link:

...." Byłby Pan łaskaw jaśniej? Nie rozumiem też, o co chodzi z tą drugą stroną w relacjach społecznych."...
Skoro pan nie jest wstanie zrozumiec tak prostych kwesti,to po co wchodzic w polemiki przerastajace wlasne mozliwosci intelektualne ? :-))
ps.O tym jest refleksja pani Izabeli...ujeta zrozumialym,prostym jezykiem..

Obrazek użytkownika Goral Supreme

23-08-2016 [16:09] - Goral Supreme | Link:

..." Byłby Pan łaskaw jaśniej? Nie rozumiem też, o co chodzi z tą drugą stroną w relacjach społecznych"...
Hmmm....asinus asinum fricat ? :-))
Brak wiedzy czyli ignorancja nie jest okolicznoscia lagodzaca :-))

Obrazek użytkownika AZ

22-08-2016 [14:19] - AZ | Link:

zakres wolności jednego człowieka ograniczany jest przez wolność innego. Zadaniem społeczeństwa jest regulowanie tej sytuacji. Stąd zasady obowiązujące w każdej jednostce społecznej, od rodziny, grupy dzieci na podwórku, czy też od epoki kamienia łupanego (że nie wspomnę o zwierzętach i to niekoniecznie tylko stadnych). Co innego filozofia lberalna (tym niech zajmują się filozofowie i tylko i wyłącznie oni), a co innego stosowanie "liberalizmu" w praktyce- tutaj chodzi wyłącznie o usunięcie jednej grupy (np. interesu) i zastąpienie jej inną grupą. Czyli o forsę i władzę.
Ponieważ w społeczności ludzkiej (i nie tylko) jest zbyt wiele niewiadomych, nie jest możliwe ustanowienie modelu, który obejmowałby wszystkie sytuacje, a każdy ideowy radykalizm nie sprawdza się w praktyce.

Obrazek użytkownika mjk1

22-08-2016 [14:40] - mjk1 | Link:

Bardzo rozsądna i wyważona wypowiedź.

Obrazek użytkownika izabela

22-08-2016 [17:36] - izabela | Link:

Podpisuję się pod ostatnim zdaniem- jeżeli można.

Obrazek użytkownika Jabe

22-08-2016 [23:18] - Jabe | Link:

Zbyt wiele niewiadomych nie uzasadnia niesensowności prostych zasad. To jakby nawoływać do mącenia wody, bo już jest mętna. I nie wszystko jest radykalizmem.

Obrazek użytkownika Marek1taki

23-08-2016 [09:01] - Marek1taki | Link:

Pani rozmowa z ojcem sprzed lat o obdarowaniu świata złotem jest czymś wspaniałym. Nurtowała mnie. Znalazłem trzy jej interpretacje.
1. Swoim życiem dowiodła Pani duchowego sensu swojej racji. Dobro czynione ludziom i zwierzętom indywidualnym zaangażowaniem i z poświęceniem własnej pracy, czasu i pieniędzy nie ulega dewaluacji.
2. Pani ojciec miał oczywiście rację w sensie materialnym, że wzrost podaży obniża wartość towaru. Przy stałym lub wolniej rosnącym popycie.
3. Wzrost podaży złota w sensie pieniądza nie prowadzi do spadku jego siły nabywczej tak długo jak równocześnie wzrasta zaspokojony podażą popyt na towary.

Przypomniała mi Pani o filmie "O dwóch takich co ukradli księżyc". Dwaj przyszli politycy zmierzyli się z tym samym zagadnieniem.

Obrazek użytkownika mjk1

23-08-2016 [13:28] - mjk1 | Link:

Mareczku jedyny taki, znowu nic nie rozumiesz. Pani Izabela napisała: „Kiedy byłam czteroletnim dzieckiem marzyłam, żeby znaleźć taką ilość złota, która starczyłaby dla wszystkich ludzi na świecie”. Mareczku, Tobie podobnie jak ludziom złotego miasta w wymienionym przez Ciebie filmie, blask i brzęk złota zasłonił istotę zagadnienia. Pani Izabeli chodziło o zaspokojenie potrzeb wszystkich ludzi na świecie a do tego złoto nie jest wcale potrzebne. Nie mają więc związku z tematem Twoje rozważanie na temat wartości, popytu, czy podaży złota. Pani Izabela w wieku czterech lat miała prawo tak postrzegać Swiat, ale Ty w wieku gimnazjalnym powinieneś zacząć myśleć.

Obrazek użytkownika Imperator

23-08-2016 [11:27] - Imperator | Link:

Pani Izabelo,

Cóż, chyba po raz pierwszy przeczytałem Pani tekst, z którym nie mogę się zgodzić. Zaskakujący jest on zwłaszcza, że niejednokrotnie broniła Pani wolności człowieka przed zaborczością państwa (która była najsilniejsza za rządów nominalnie liberalnej PO...).

Niewidzialna ręka rynku istnieje i nawet w powyższym tekście dała Pani doskonały tego przykład: to właśnie "niewidzialna ręka rynku" sprawiłaby, że cena złota przy dużej jego podaży spadłaby do ceny piasku. Osobiście nie lubię określenia "liberalizm", bo generalnie kojarzy się on źle. Sam o sobie wolę mówić "wolnorynkowiec", bardzo umiarkowany zresztą. I do JKM też mam spory dystans.

Pamiętajmy jednak, że być może wtrącanie się państwa w życie ludzi nie jest przyczyną "wszelkiego zła", ale wiele zła na ten świat przynosi. Wolałbym żyć w liberalnym kraju, gdzie głupi rodzice mogą leczyć dziecko u znachora, niż w kraju, w którym moje dziecko jest szprycowane niepotrzebnymi nieraz i szkodliwymi szczepionkami, a za muszki owocówki państwo mi to dziecko zabiera. Samo leczenie to temat rzeka. Być może problemem są rodzice, którzy nieodpowiedzialnie leczą na własną rękę swoje dzieci, ale większym problemem jest państwo, które zmusza do konkretnego leczenia WSZYSTKICH rodziców (vide: szczepionki).

Poza tym myli Pani pojęcie klasycznego liberalizmu z "róbta, co chceta". Przykładowo: liberał sprzeciwi się przymusowi zapinania pasów w samochodzie, bo jeśli ich nie zapnie, to tylko on straci. Natomiast liberał nie będzie sprzeciwiał się zakazowi zbyt szybkiej jazdy samochodem tudzież prowadzenia po pijaku (wynurzenia JKM-a pomijam), bo wówczas możemy zrobić krzywdę komuś innemu. Liberalizm zakłada, że "moja wolność kończy się na czubku twojego nosa" i myślę, że takiej definicji powinniśmy się trzymać.

C.D.N.

Obrazek użytkownika Jabe

23-08-2016 [16:12] - Jabe | Link:

Tyle że „wolnorynkowiec” zawęża to pojęcie do spraw gospodarczych, które są wtórne. Owszem, liberalizm źle się kojarzy. W krajach anglosaskich tym słowem są nazywani różnej maści postępowcy. Do tego dorzucili się nasi „liberałowie” z lat 90. Ludzie się w tym gubią.

Obrazek użytkownika Imperator

23-08-2016 [11:27] - Imperator | Link:

Ciąg dalszy:

Tyle teorii nt. liberalizmu. Teraz coś od siebie: jeśli chodzi o większość zasiłków, to bym je zlikwidował, zostawiając jedynie 500+ (żeby była jasność: nie biorę 500+, bo mam tylko 1 dziecko i jestem "za bogaty"). Uporządkowałbym finansowanie nauki poprzez likwidację studiów i stypendiów doktoranckich (temat rzeka, siedzę w tym od kilku lat i widzę wielkie marnotrawstwo - gdyby była Pani zainteresowana, zapraszam do dyskusji na priv), ale zostawiłbym finansowanie szkolnictwa wyższego w rękach państwa. Tak było w Polsce od Kazimierza Wielkiego i nie widzę sensu tego zmieniać.

Co ze szpitalami? Obecny system jest niewydolny, to prawda. Może prywatyzacja by sprawę rozwiązała? Nie wiem. Pamiętajmy, że obecnie koszt prywatnego ubezpieczenia jest niższy niż NFZ i nie ma kolejek. Trudno wszakże powiedzieć, co by było po likwidacji NFZ. Popyt na prywatne ubezpieczenia by wzrósł, więc pewnie i ich cena... O tym nie zapominajmy.

Pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika izabela

25-08-2016 [12:20] - izabela | Link:

Bardzo dziękuję za pouczającą dyskusję. Dobrze widać jak wątpliwe są teorie ekonomiczne i społeczne, które po latach sprzedaje się nam jak wiedzę objawioną.To wszystko jest tylko historią myśli ekonomicznej, a może historią ludzkiego szaleństwa. W książce pod tym tytułem opisywane są między innymi społeczności, które wierzą, że żyjemy w środku wydrążonej kuli. Potrafią dostosować do swego przeświadczenia powszechnie znane prawa mechaniki czy optyki. Podobnie istnieją społeczności, które wierzą w niewidzialną rękę rynku albo w pieniądz zaufania. Jak wiadomo można nauczyć goryle czy szympansy posługiwania się liczmanami. Są to krążki plastikowe o różnych kolorach. Za taki krążek małpa dostaje banana albo jabłko. Małpy uczą się rozpoznawać "wartość nominalną" krążka a nawet potrafią zarabiać na swoje potrzeby kręcąc umieszczoną w klatce korbą.Również wymieniają krążki pomiędzy sobą. Te eksperymenty opisywał 60 lat temu dyrektor warszawskiego ZOO Żabiński. Liczman jest to niewątpliwie pieniądz zaufania, zaufanie się kończy gdy znudzony opiekun małp przestanie dawać banany. Krążki zostają w klatce i ciekawe jest śledzenie dewaluacji tej waluty i klatkowego kryzysu.

Obrazek użytkownika Jabe

25-08-2016 [13:04] - Jabe | Link:

Wolałbym więcej rzeczowości i mniej emocji.

Obrazek użytkownika Marek1taki

26-08-2016 [11:25] - Marek1taki | Link:

Dyskusja się odbyła. Tytułowe minimalne zadania państwa nie zostały w ogóle poruszone. Strony potwierdziły rozbieżność stanowisk wynikającą z oceny rzeczywistości.
Dla jednej strony po II wojnie światowej (w zasadzie od I wojny)postępuje liberalizm, dla drugiej strony postępuje socjalizm.

Tak głęboka rozbieżność oznacza wojnę domową, w której obie strony czują się przegrane i eskalują konflikt.
W sytuacji dalekiej od równowagi sytuacji zewnętrznej i wewnętrznej jest określenie wspólnych zadań dla funkcjonowania państwa i zagadnień spornych.
Zawarcie kompromisu i przetrwania kryzysu jest by albo nie być.
A to dlatego, że państwo w zakresie swego egzystencjalnego minimum jest "kamieni kupą" a w zakresie pozostałym (intensywnie poszerzanym kosztem długu publicznego) jest niewydolne. Ten chaos nie jest przypadkowy.

Są różne alternatywy: dławienie opozycji przez jedną lub drugą stronę (nie mam na myśli V kolumny), kompromis, wspólnota równoległa.