WYSYP PATRIOTYCZNYCH DZIWOLĄGÓW

Swego czasu cała fala hejtu spłynęła na głowę Edyty Górniak, śpiewającą kołysankową wersję Mazurka Dąbrowskiego. Prawie 1,5 mln wejść na You Tube mogłoby zaimponować. Niestety – pięć razy więcej kciuków w dół niż „lajków”, tudzież miażdżące i niewybrednie wyszydzające gwiazdę komentarze internautów nie zostawiły suchej nitki na tym patriotycznym „eksperymencie”.

Poniżej link:

https://www.youtube.com/watch?v=05rAtsoXuME

Myślałem, że po tym smutnym „wypadku przy pracy” polscy twórcy nabiorą trochę respektu do naszej narodowej spuścizny. Niestety – nie. Na ostatnim koncercie z okazji rocznicy Bitwy Warszawskiej miała miejsce powtórka z rozrywki.

Mam ogromny sentyment do „Czerwonych maków na Monte Cassino” , więc po zapowiedzi tej właśnie ballady w wykonaniu popularnej m.in. z serii patriotycznych piosenek z cyklu „Panny...” (Wyklęte, Morowe, Wygnane itd.) spodziewałem się wzruszającego, lub przynajmniej poprawnego wykonania tego drugiego (jak wielu z nas uważa) hymnu Polski. Jakie było moje zdziwienie, gdy dopiero w połowie utworu zorientowałem się (po tekście!), że prezentowany utwór to podobno kultowa wersja pieśni do słów Feliksa Konarskiego i muzyki Alfreda Schutza!

Załączam link:

https://www.youtube.com/watch?v=j1rJsB57mRo

Czytając opis ww. ballady w internecie zrozumiałem, skąd ten dysonans; w rubryce muzyka pod „Czerwonymi Makami” podpisał się niejaki Tomacki & MRR. Na szczęście Feliks Konarski jako autor słów pozostał...

Efekt tego „wykonu” był łatwy do przewidzenia; publiczność zgromadzona na placu Teatralnym w Warszawie zupełnie nie zrozumiała tego eksperymentu. Jeszcze w trakcie śpiewania ludzie dawali oznaki zdziwienia/niezadowolenia. Grupka widzów szturmowała nawet zaplecze sceny, domagając się przerwania tej obrazoburczej wg nich farsy. Efekt tego był taki, że na finał wszyscy artyści musieli wyjść na scenę i pod wodzą Jana Pietrzaka jeszcze raz wykonać wspomniany wyżej utwór. Po melodii, normalnie, bez udziwniania...

Zaciekawiony – pobuszowałem po internecie – i znalazłem kolejny kwiatek do kolekcji:

„ROTA”

Słowa i melodia: Maria Konopnicka / Lilu
Muzyka: Dariusz Malejonek

https://www.youtube.com/watch?v=IGJW_K4bnLg

Oryginalna melodia Feliks Nowowiejskiego pojawiła się dopiero pod koniec tej hymnicznej pieśni. Zdeformowana dodatkowo przez dworcowy megafon.

Zastanawiałem się, czy jeszcze może mnie coś zaskoczyć.

I trafiłem na kolejny „hit”: „BOGURODZICA” pod którym podpisali się Anna Witczak Czerniawska feat Mazzoll, Janusz Prusinowski & Maleo Reggae Rockers. Ten w sumie znakomity team zaoferował słuchaczom – miast słowiańskiego hymnu religijnego orientalne zawodzenie muezzina nawołującego z minaretu islamskich wiernych...

Czyżby znak czasu?

O muzyce się nie opowiada, lepiej jej posłuchać:

https://www.youtube.com/watch?v=21ucPI23OoM

Odpadłem. Więcej już nie szukałem...

W związku z tym nasuwa mi się się kilka pytań natury ogólnej.

Do ZAIKS-u: Czy prawnie dopuszczalne jest rozdzielanie muzyki i tekstu i zastępowanie ich swoimi? Zwłaszcza w przypadku naszych narodowych pereł muzycznych?

Do Darka Malejonka: Szanuję Cię, bracie za Twoje rozliczne muzyczne osiągnięcia, ale nadmiar sponsorów może czasami szkodzić naszej wspólnej sprawie. Czy musisz na siłę i w pośpiechu nagrywać kolejne płyty, bo jest kasa do wydania? Może lepiej trochę zwolnić, zebrać kilka fajnych pomysłów, a nie uciekać się do takich „patentów” na płytowe wypełniacze. Być może publiczność młodzieżowa to kupi (bo nie zna oryginałów tych świętych dla Polaków pieśni), ale niesmak pozostaje...

Do Lilu i innych „panien”. Potraficie śpiewać, jesteście młode, piękne i utalentowane. Niektóre Wasze piosenki wyciskają ludziom łzy z oczu. Mnie również. I chwała Wam za to.

Pokażcie jednak, że rozumiecie, o czym śpiewacie. I nie chodzi tylko o nieszczęsne „kocham TEN kraj”. To naprawdę drobiazg przy ww. szarganiu świętości...

O takich drobiazgach „ABC patriotycznego śpiewania” jak spójność tekstu, muzyki, aranżacji, interpretacji, a nawet stroju wykonawców i scenografii – napiszę innym razem.

Temat rzeka: czy można śpiewać o „Ince” w super-kreacji z pępkiem na wierzchu – zostawiam państwu do rozważenia...

PS Dlaczego tak leży mi na sercu sprawa „Czerwonych Maków na Monte Cassino”? Bo walnie przyczyniłem się do odzyskanie przez Polskę praw do tego utworu. Opisałem całą tę historię dawno temu: http://naszeblogi.pl/28322-czerwone-maki-na-monte-cassino

I trudno pogodzić mi się z tym, że można je (choćby nieświadomie) profanować...

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika gorylisko

20-08-2016 [01:30] - gorylisko | Link:

zgadzam się z panem... jest czas żartów ale jest czas powagi... śmierć człowieka to sprawa bardzo poważna... zresztą co tu dużo gadać...
https://www.youtube.com/watch?... to chyba jest właściwa odpowiedz