Narasta walka polityczna na Ukrainie

Popierając niepodległościowe dążenia Ukrainy, przyjmując w Polsce w tej chwili już około 4,2 miliona uchodźców z terytorium naszego wschodniego sąsiada, jednocześnie z coraz większym zaambarasowaniem obserwujemy tocząca się tam walkę wewnętrzną. Dla wielu z nas jest to temat tabu. Wiemy, ale nie chcemy o tym mówić. Dochodzą do nas różne wieści, ale nie chcemy tego komentować. Rzeczywiście lepiej się pisze i czyta informacje o jedności Ukraińców wobec rosyjskiego agresora niż o toczącej się tam niewątpliwie walce politycznej. Na pewno została ona w niemałej mierze ograniczona w związku z wojną, ale nie tylko nie wygasła, ale teraz wydaje się, że przybiera na sile. Świadczą o tym kolejne fakty. Dymisja Rzecznika Praw Obywatelskich Ludmiły Denisowej. Zatrzymanie na granicy kraju byłego prezydenta Petro Poroszenki, który  udawał się na posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. Zatrzymanie na granicy obecnego mera Czernihowa Władysława Atroszenki, który jechał do Rzeszowa, aby podpisać umowę o partnerstwie i pomocy dla Czernihowa. Temu ostatniemu usiłowano też uniemożliwić podróż na Forum do Davos. Dotyka to wszystko polityków, którzy niewątpliwie są nie mniej „antyrosyjscy” niż prezydent Zełeński i jego rząd, ale nie są częścią jego obozu politycznego.
 
Prawdę mówiąc: nasza chata z kraja. Niespecjalnie interesują mnie wewnętrzne rozgrywki polityczne u naszego wschodniego sąsiada. Byleby nie zostały one wykorzystane przez Rosję i prorosyjską propagandę na Zachodzie. I tylko to mnie interesuje.
 
Wybory na Ukrainie są dopiero za dwa lata – i prezydenckie i parlamentarne. Niemal 100% faworytem w wyborach na Pierwszego Obywatela Ukrainy wydaje się być urzędujący prezydent, który podczas wojny z Rosją stał się bohaterem narodowym, ale także ulubieńcem zachodnich mediów. Jednak zapewne wie, co stało się z Winstonem Churlchillem, który wygrał dla Wielkiej Brytanii II wojnę światową, aby w roku jej zakończenia przegrać we własnym kraju wybory do House of Commons.
 
Być może Zełenski obawia się podzielić los bohatera narodowego Albionu i wojennego zwycięzcy ser Winstona. Być może ostatnie działania administracji ukraińskiej służą zmniejszeniu szans potencjalnych alternatywnych kandydatów dla urzędującego prezydenta. Jednak na dłuższą metę jest to złe dla wizerunku Ukrainy. Tę sprzeczność może wykorzystać Moskwa...
 
*tekst ukazał się na portalu wprost.pl (20.06.2022)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ula Ujejska

21-06-2022 [16:26] - Ula Ujejska | Link:

A może Zełenski tak zwyczajnie, dobrze zna najnowszą historię Polski i jej perypetie z totalsami oraz niemieckie sztuczki?

Obrazek użytkownika Valdi

21-06-2022 [19:13] - Valdi | Link:

Tak, to prawdopodobne ...
Pewno też z uwagą przygląda się takim ludziom jak Gordon .

Obrazek użytkownika J z L

21-06-2022 [17:48] - J z L | Link:

Rosyjski noblista sprzedał swój medal za 103,5 mln dolarów, aby pomóc dzieciom z Ukrainy

Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, Dmitrij Muratow, wystawił na aukcję swój noblowski medal. Został sprzedany za 103,5 mln dolarów. Pieniądze trafią do UNICEF-u, który przekaże je na pomoc ukraińskim dzieciom poszkodowanym w trakcie wojny.

 

Obrazek użytkownika sake3

21-06-2022 [20:11] - sake3 | Link:

Panie Europośle,skąd my to znamy? Te wewnetrzne przepychanki walki polityczne ,podchody dla których nie są żadną przeszkodą wojny,kryzysy,sytuacja gospodarcza czy zrujnowany kraj. Wybory na Ukrainie dopiero za da lata ,do tego czasu wiele się może zdarzyć chocby za sprawą rosyjskiej propagandy