"Unsere Mütter, Unsere Väter "- o co Akowcom chodzi ?

Fragmenty tekstów które napisałem tuż po premierze tego serialu w TVP:

18.06.2013

Unsere Mütter, Unsere Väter - Dlaczego nam to pokazali?

/.../Z ciekawości dziś sprawdziłem. Okazuje się że serial "Nasze Matki, Nasi Ojcowie" bez problemu jest dostępny w sieci. Można sobie pobrać. Linków nie podam bo mogę być oskarżony o piractwo. Kto chce ten sam znajdzie.

Najciekawsze jest to że serial "króluje" w wersji rosyjskiej - tłumaczenie i dubbing - widać , ma średnie powodzenie.

Świadczy to tylko o tym, że mimo dużego szumu jest słaby  jako film sam w sobie. Każdy kto chciał ściągnąć sobie z netu to co jest dobre i na topie, wie jakie teraz są trudności. Firmy dystrybucyjne dwoją się i troją by blokować.

Nie można mieć pretensji do autorów. Wszyscy mają prawo po swojemu własną historię opowiadać , nawet tworząc gnioty ( Polski rekord świata -"Pokłosie". Chyba jedynymi którzy robią to z wdziękiem i nie wstydzą się patriotyzmu są Amerykanie. ). Ale kiedy doradca prezydenta histeryk Nałęcz z góry bronił filmu, pewnie jeszcze go nie oglądając - słyszałam u Olejnik- to nie jest już dobrze.

Kto czytał Kirsta albo oglądał "Das Boot" nawet "Stalingrad", wie że niemiecka historię można opowiedzieć normalnie, patrząc poprzez człowieka.

Wracając do serialu. Nie miałbym pretensji jakby któraś ze stacji komercyjnych go kupiła. TVP która zwalnia 500 osób, stałe narzekanie na brak wpływów z abonamentu i powinna dbać o "polski punkt widzenia", wywala kasę na "to to". Teraz kiedy wiem, że serial właściwie za darmo funkcjonuje, tym bardziej niezrozumiała decyzja. Wniosek jest taki: albo ktoś wziął kasę, albo czysta prowokacja.

Zawsze można napisać: możesz wyłączyć telewizor. Pewnie że tak, tylko w tym akurat przypadku chyba chodzi o coś więcej.

Niemiecki filmik o filmie:
(film poniżej)
26 .06 .2013

Producent "Unsere Mütter, unsere Väter" przeprasza Polaków

W dzisiejszej gazecie Polska The Times producent Nico Hofmann serialu"Nasze Matki,Nasi Ojcowie" kaja się za błędy i ubolewa że nie przeprowadzono konsultacji historycznych z Polakami. To tak głupie tłumaczenie, że zwyczajnie powinno mu być wstyd, tak jak i tym którzy to wydrukowali:

- Naszym błędem było, że nie poradziliśmy się historyków z Polski. Zaniedbaliśmy to - mówi z rozmowie z "Polska The Times" Nico Hofmann, producent serialu "Nasze matki, nasi ojcowie".

- Liczyłem się z każdą możliwą reakcją w Niemczech, ale absolutnie nie przewidziałem reakcji strony polskiej, tym bardziej, że Polska jest mi bliska - mówi Hofmann. Dodaje jednak, że rozumie krytykę, dlatego deklaruje, że dziś sceny w Polsce nakręciłby inaczej. Podkreśla, że przy tworzeniu scenariusza pracowali historycy niemieccy, ale po tym, co się wydarzyło, producent sięgnąłby również do historyków z zagranicy. Przyznaje, że w serialu doszło do "spiętrzenia scen o antysemickiej wymowie". - Tutaj zawiniliśmy i jest to dla mnie nauczka. Bardzo mi przykro, że zraniłem tych ludzi - dodaje.

Śmie twierdzić, że realia drugiej wojny światowej była autorom filmu doskonale znana, a cała produkcja jest czystą prowokacją i próbą  ośmieszenia w świecie Polaków. Świetnie wiedzieli jak uderzyć w czuły punkt.

13.08.2013

/.../Dlatego powtórzę to co wcześniej i rozbuduje to o nieśmiertelnikach, co dziś właśnie zaskoczyło redaktorów.

Jak niżej napisałem dowódca AK, ma na szyi nieśmiertelniki niemieckie. Jeżeli ktoś pamięta "Ucieczkę na Atenę" to Telly Savalas miał na szyi krzyże po towarzyszach współwalczących z nim. Zakładając łańcuch na szyje całował go. W tym filmie herszt bandy zwanej AK, zbiera łańcuchy wrogów. Te nieśmiertelniki do tego są nie przełamane. Przekaz podprogowy jest taki że, albo zabrał żywym i pewnie są zakopani gdzieś w ziemi. Albo jak w Westernie - Indianie i Kowboje, jedni zbierali skalpy, drudzy rysy robili na kolbie.

Nieśmiertelnik żołnierz w każdej armii nosi po to żeby gdy zginie, polówkę zabrać i jest to świadectwo tego że zginął w walce. Pewnie że są pojedyncze przypadki kiedy żołnierz zginął i nie można było przełamać.

Ten prosty przekaz pokazuje że AK nie stosowała Konwencji Genewskiej. PCK nic nie wiedziała o poległych, a co za tym idzie Ich Matki i Ojcowie nie dowiedzieli się że ich syn (córka też-są w filmie szlachetne niemieckie pielęgniarki) nie żyją. Nie zostali zarejestrowani.

     /.../Można pominąć już sprawę Żydowską która do tej pory została wielokrotnie opisana. Każdy oglądający film, widzi wyraźnie że Polacy to zatwardziali antysemici. Młodzi i starzy. Nienawiść do Żydów "wyssali z mlekiem matki". Jedynymi którzy mają jakieś dylematy moralne to Niemcy.

To można byłoby nawet wybaczyć. Potraktować jako żart albo cytat filmowy. Dalej jest gorzej.

Żyd przypadkowo przyłączający się do oddziału, zostaje wystawiony jako wabik na Niemców. 
żyd

Na szyi ma tabliczkę. Sprawia to wrażenie jakby to Akowcy tak traktowali kolaborantów. Na oryginalnych zdjęciach w takim stanie widzimy przeważnie powieszonych ludzi za pomoc partyzantom. Powieszonych wiadomo przez kogo.

Akowcy to w ogóle inna kwestia. Że są żądni krwi, nie patrzą na konsekwencje swoich działań i antysemici, to już wiadomo. Ale do tego wyglądają jak banda włóczęgów. Odrażający , brudni, źli. Jak ci z westernów S.Leone.

Dowódca wygląda jak herszt bandy jakiś rzezimieszków. Na szyi nosi "nieśmiertelniki" jak Indianin skalpy. Do tego biało-czerwona opaska z napisem AK. Już o tym mówił Sowiniec w RM, opaski były z literami WP. Wniosek: podkreślono że to Armia Krajowa, żeby co? Żeby z GL, AL nie pomylić?

I deser. Dowódca nosi dwa zegarki, jakby był wypuszczony z Tajgi. Która nacja w czasie wojny kolekcjonowała zdobyczne zegarki to chyba wszyscy wiedzą.

ak

Jest podporucznikiem czyli prawdopodobnie przedwojennym oficerem, raczej nie wywodził się z plebsu.

W kontrze do wstrętnych Akowców otrzymujemy żołnierzy radzieckich. Owszem, są okrutni, ale za to w pełnym umundurowaniu i jak na frontowe warunki - czyści. Ba nawet eleganccy:
ruscy

Ktoś powie że to wszystko czepianie. Drobiazgi składają się w całość. Realizatorzy wiedzieli doskonale co stworzyli. I przygotowali się do tego merytorycznie w każdym szczególe. Cały serial oglądałem dwa razy i zapewniam że jeszcze kilka takich bzdur można wyłowić. Za duże pieniądze na to poszły. Zadbano o wierność niemieckiego umundurowania czy uzbrojenia.

Na koniec można dodać że akcja dzieje się gdzieś między Moskwą a Berlinem. Od tych miejsc jest liczona odległość, a w Smoleńsku był tylko niemiecki szpital polowy z oddanymi sanitariuszkami.

Pewnie z tego tylko powodu na świecie zostanie zapamiętane to miasto. Przecież co tam jakieś tysiące pomordowanych Polaków, jeszcze powiedziałby kto że to zrobili jacyś Naziści i znów z II wojny trzeba by się tłumaczyć.

  Ale są "kwiatki" inne.  Można powiedzieć: drobiażdżki. 

Pierwszy ,już powszechnie znany,to czołg do którego chowa się Niemiec.

/.../Dziennikarze byli zaskoczeni że  w serialu występuje RUDY 102. "Wiedziałeś o tym? - Nie nie wiedziałem".

102
Nawet nie chodzi mi o to że zrobiłem w trakcie emisji serialu analizę powyższego. Inni też zrobili, popularniejsi i lepsi. Tylko przykro że w telewizji którą szanuje (właśnie słucham) takie niedoinformowanie pada od prowadzących. A to trochę wstyd, szczególnie jeżeli mówi się o blogosferze, memów było na kilogramy w temacie / Na facebooku też jest akcja à propos serialu. Na Republice kiedyś wspominana, dziś nie./.../

Jak już ktoś słusznie zauważył, czołg ten ma długą lufę, a taki typ T-34 nie był używany pod Kurskiem, jak i radzieckie czołgi przeważnie nie miały numeru taktycznego. Ale tu widnieje 102. Mało tego, widać z boku napis.

Każdemu Polakowi kojarzyć się to będzie z "Rudym"102.  Mało tego, czołgista któremu Niemiec daje wody:
(film poniżej)

Ma wyraźną, słynną przerwą między zębami jak Janek Kos. Czy to przypadek? Na pewno nie. Twórcy serialu doskonale orientowali się w "kultowych" "Czterech Pancernych. Widział ich każdy Polak. W końcu zostali pokonani na ekranie.
janek

P.S.

Trochę wdarł się tutaj chaos, ale myślę że warto przypomnieć sobie co nieco po trzech latach od emisji.

YouTube: 
Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika IwonaPiechowicz

19-07-2016 [14:20] - IwonaPiechowicz | Link:

Strasznie irytuje takie przekłamywanie historii. Niemcy pragną się wybielić, pozwalają i sami sieją propagandę o "Polskich obozach zagłady". To wstrętne i haniebne.