Erdogan rozgrywa jak Stalin i stare dobre KGB

Dziwne były ostatnie posunięcia Turcji. Przeprosiny jakie Erdogan wystosował do Putina. Zapowiedź normalizacji stosunków z Syrią czy Izraelem i inne ruchy. Człowiek się zastanawiał co to za nagły zwrot w polityce Erdogana. Czemu ma to służyć. Szczęśliwie nie musieliśmy długo czekać na wytłumaczenie. Chodziło jedynie o prowokację. By wyłuskać tych, którzy nie są do końca posłuszni. Chodziło o klasyczną eliminację tych, którzy biorą politykę na serio, którzy faktycznie wierzą w imperializm i inne wojenne bajki.
Stalin robił podobnie, natomiast kiedy startowała Rosja mieliśmy pucz Janajewa. To chyba doskonała analogia. Jakby Erdogan był dzieckiem tych samych sił. Erdogan zrobił z siebie mięczaka, udał słabeusza by sprowokować do buntu ludzi, których chciał się pozbyć. Ludzi, dla których Erdogan jest zbyt mięki.
Janajew też myślał że chodzi o obronę imperium, podczas gdy ustalono już wcześniej że żadnego imperium nie ma. Ale on o tym nie wiedział. Za to być może wiedzieli o tym ci co się zbuntowali przeciw Erdoganowi. Być może zaczęli kojarzyć że to tylko marionetka. Czynnie współpracująca z Izraelem w sprawie Syrii czy ISIS.  Oficjalnie Erdogan błyskotliwie rozgrywa wszystkich na arenie międzynarodowej. Gra na nosie Putinowi. Prowadzi eksterminację Kurdów. A wszystko na rzecz wielkiej Turcji. Cały problem powstaje w tym momencie że w wojsku i służbach z czasem rośnie oficerska kadra, która w to wierzy. Wierzy w tą ideę. Wielką Turcję czy imperialną Rosję. Rzecz w tym ża ta kadra nie rozumie że w planach nie ma ani jednego ani drugiego. Że prowokacyjne strącenie rosyjskiego samolotu nie mogło nastąpić bez zezwolenia sił wyższych, które zorganizowały ten cały ISISowski cyrk oraz destrukcję Syrii. Że musi być zezwolenie przynajmniej z Brukseli by spuścić choć jedną bombę na Syrię i że Turcja musi słuchać tej Brukseli choć oficjalnie to Bruksela jest zmuszana do opłacania tureckiej dobrej woli.
Tylko że akurat tak się składa że ta brukselska wola bardzo sprzyja imigrantom i bardzo chętnie zasponsoruje wszelkie migracje i mieszanie ras.
Bo taki jest właśnie plan. Żadna wielka Rosja czy Turcja. Rosja ma swojego Putina, który sprawnie prowadzi destrukcję swojego kraju. Natomiast Turcja ma Erdogana pozbywającego się zbędnych fanatycznych patriotów, który już nie będą przeszkadzać prezydentowi odradzającego się "imperium". Kto wie co wkrótce czeka Turcję.
Jednak ciekawsze będzie to co stanie się w Rosji. Może tam też dojdzie do puczu? Może coś wymknie się spod kontroli. Może i tam ktoś uwierzy że trzeba ratować imperium.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

17-07-2016 [08:53] - NASZ_HENRY | Link:

Przykład Erdogana może być zaraźliwy ;-)

Obrazek użytkownika xena2012

17-07-2016 [13:34] - xena2012 | Link:

zastanówmy sie raczej co sie stanie w Polsce.Bo w tym rodzącym się tureckim imperium nikt nie bedzie śmiał krytykować braku demokracji,eksterminacji Kurdów,takie ,,mankamenty'' beda zdecydowanie tępić w Polsce,nasyłać komisje unijne i weneckie,wyciągać polskie obozy i jedwabne.

Obrazek użytkownika Marek1taki

17-07-2016 [17:21] - Marek1taki | Link:

@Smieciu
Teoria kolejnego dna, czyli "nic nie jest takim, jakim się wydaje". Podoba mi się. Porównanie z puczem Janajewa świetne.
Mimo wszystko podejrzewam Erdogana o samodzielność i nie spodziewam się, że kosi patriotyczne elity. Raczej sądzę, że kosi ponadnarodową agenturę, co nie znaczy, że sam jej nie zawdzięcza władzy.
Może tak myślę pod wpływem lokalnych skojarzeń.
Tajne stowarzyszenia nie muszą mieć celów doraźnych jak w dobie oświecenia. Nie muszą też prowadzić prostolinijnej polityki. Raczej halsują. Teraz obrany jest kurs na silną władzę, religijność, narodowość. Może okazać się, że zostaną te wartości zafałszowane i pod fałszywą flagą zdyskredytowane.
P.S. Kobieta z pieńkiem to chyba Makrela.