Presja ma sens- jest 6. unijny pakiet sankcji na Rosję

1. W nocy z poniedziałku na wtorek na posiedzeniu Rady Europejskiej w Brukseli doszło do uzgodnienia ogólnego kształtu 6. pakietu sankcji na Rosję, zawierającego także embargo na eksport do UE rosyjskiej ropy naftowej (szczegóły techniczne związane z pakietem, będą ustalane teraz przez ambasadorów 27 państw członkowskich).
To właśnie wokół tej kwestii trwał blisko przez miesiąc spór, kilka krajów UE, które nie mają bezpośredniego dostępu do morza i sprowadzają ropę naftową ropociągami, blokowało porozumienie, oczekując unijnego wsparcia finansowego, do budowy nowych ropociągów, pozwalających na import ropy z innych kierunków niż Rosja (Węgry, Słowacja, Czechy, Austria).
W osiągnięciu porozumienia dużą rolę odegrała Polska, premier Morawiecki w ramach Grupy Wyszehradzkiej ostatecznie przekonał szefów rządów Węgier, Słowacji i Czech do zgody na 6. pakiet, zwłaszcza, że te kraje uzyskały okres przejściowy na sprowadzanie ropy z Rosji południową odnogą ropociągu „Przyjaźń”, do momentu uzyskania możliwości sprowadzania ropy, ropociągami z południa UE (w tej sprawie deklaracje pomocy tym krajom złożyła Chorwacja).
Jeszcze wcześniej, Polska przekonała Niemcy do rezygnacji z blokowania 6. pakietu sankcji, oferując Niemcom możliwość sprowadzania ropy naftowej z krajów innych niż Rosja przez Naftoport w Gdańsku.
 
2. Ponieważ 6. pakiet sankcji, obejmuje embargo na import ropy z Rosji drogą morską, dotyczyć to będzie około 2/3 importu ropy z Rosji, a po rezygnacji z końcem tego roku z importu ropy, północną odnogą ropociągu „Przyjaźń” przez Polskę i Niemcy, aż 90% tego importu.
To uzgodnienie 27 krajów UE z jednej strony podkreśla jedność tych krajów w nakładaniu sankcji na Rosję, z drugiej jest poważnym uderzeniem w finanse rosyjskich koncernów naftowych, a w konsekwencji także w rosyjski budżet, bo to właśnie dochody ze sprzedaży ropy są 2-3 razy wyższe od dochodów ze sprzedaży gazu ziemnego.
Nałożone sankcje nie obejmują jednak embarga na pochodzące z Rosji produkty naftowe, co jest dużym wyłomem w odcinaniu Rosji od dochodów ze sprzedaży surowców energetycznych, bowiem wartość tej sprzedaży jest szacowana aż na około 70 mld USD rocznie.
 
3. Ale 6. pakiet zawiera także inne decyzje uderzające w system finansowy Rosji, w tym wyłączenie z systemu SWIFT największego rosyjskiego banku Sbierbank, co jeszcze bardziej utrudni rozliczenia związane z rosyjskim eksportem.
Poważnym wyłomem w tym obszarze jest jednak ciągle pozostawanie w systemie SWIFT, rosyjskiego Gazprombanku, do którego zgodnie z dekretem Putina, przeniosły rachunki wszystkie firmy importujące z Rosji gaz ziemny i dokonują płatności w rublach za ten surowiec.
O wykluczeniu Gazprombanku z systemu SWIFT na razie nie ma mowy, oznaczałoby to konieczność rezygnacji już teraz z kupowania rosyjskiego gazu przez takich potentatów jak Niemcy, Francja czy Włochy i to one blokują decyzję w tej sprawie.
 
4. Jak do każdego kolejnego pakietu sankcyjnego także i do tego, dopisana będzie kolejna grupa Rosjan, którzy będą mieli zakaz wjazdu do wszystkich krajów UE, zamrożone majątki i rachunki bankowe w krajach UE (w tym ok. 40 wojskowych odpowiedzialnych za masakrę ludności cywilnej w Buczy), wśród objętych sankcjami znalazła się także słynna gimnastyczka Alina Kabajewa (uważana za matkę dwójki dzieci Putina), a także zwierzchnik rosyjskiego kościoła prawosławnego, patriarcha Cyryl.
W 6. pakiecie znalazł się także zakaz korzystania z nadawania we wszystkich krajach Unii Europejskiej, trzech największych rosyjskich nadawców państwowych RTR Planeta, Russia 24 oraz TV Centr International.
 
5. Mimo więc ciągłych wyłomów w kolejnych unijnych pakietach sankcyjnych, pętla na szyi rosyjskiej gospodarki ciągle się zaciska, w konsekwencji maleje strumień dochodów rosyjskiego budżetu ze sprzedaży surowców energetycznych, a to będzie utrudniało finansowanie wojny na Ukrainie.
Jak podkreślają eksperci w tej dziedzinie, ponieważ środki ze sprzedaży ropy stanowiły w kwietniu aż 63% dochodów budżetu centralnego, a eksport tego surowca do krajów UE przynosi Rosji aż 40% zysków związanych z eksportem ropy, odcięcie tych dochodów, powinno spowodować wręcz załamanie finansów publicznych Rosji.
Ponadto negocjacje nad 6. pakietem sankcji na Rosję pokazują, że presja ma sens i w tym zakresie ogromną determinację wykazał polski premier, który wcześniej przekonał kanclerza Niemiec do rezygnacji z jego blokowania, a na szczycie w Brukseli także szefów rządów Węgier, Słowacji i Czech.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

01-06-2022 [08:05] - u2 | Link:

pętla na szyi rosyjskiej gospodarki ciągle się zaciska

Po takim ciosie Kacapia już się nie podniesie. Zostaną tylko sieroty po ludojadzie Putlerku na NB :-)

Obrazek użytkownika Jabe

01-06-2022 [09:03] - Jabe | Link:

Tylko czy my się podniesiemy?

Obrazek użytkownika Pers

01-06-2022 [10:53] - Pers | Link:

Panie europośle, pański entuzjazm i zadowolenie jest chyba bezpodstawne.

Różni członkowie UE wynegocjowali dla siebie tak wiele ustępstw, że szósty pakiet przypomina sito i bardziej szkodzi samej UE niż Rosji. Skandale miały miejsce w najszlachetniejszej rodzinie Unii Europejskiej, która nie mogła uzgodnić warunków sankcji. Wiele krajów sprzeciwiało się licznym środkom lub popierało je, ale z dużymi zastrzeżeniami.

Perłą szóstego pakietu miało być embargo na ropę. „Porozumienie o zakazie eksportu rosyjskiej ropy do UE. Obejmuje ponad dwie trzecie rosyjskiego importu ropy, odcinając ogromne źródło finansowania machiny wojennej. Maksymalna presja na Rosję, aby zakończyła wojnę” – przewidywał Michel. Jednak na wyjściu perła okazała się mieć poważną węgiersko-czeską skazę. The Wall Street Journal napisał: „Bardziej jak szczekanie niż ugryzienie”. https://www.wsj.com/articles/e...

Wydaje się, że nie wydarzyło się nic krytycznego. Węgry, Słowacja i Czechy bez dostępu do morza odbierają ropę przez rurociąg Drużba i stanowią jedynie 10% importu ropy czasowo zwolnionego z  embarga .
Problem polega jednak na tym, że tym rurociągiem ropę trafiały również do innych krajów. Ropa płynie przez Czechy i Słowację do Niemiec i Austrii. Przez Węgry - do krajów byłej Jugosławii.
Ogólnie rzecz biorąc, rurociąg odpowiada za około jedną trzecią całego eksportu rosyjskiej ropy do UE. I niewykluczone, że po wejściu w życie embarga eksport będzie kontynuowany – tylko, że ta ropa nie będzie już nominalnie rosyjska, ale węgierska lub słowacka. Ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami dla budżetów narodowych tych państw.

Pojęciu jedności europejskiej zadano poważny cios wizerunkowy. Okazało się, że wiele krajów UE (nawet tych, które nie lubią Rosji, jak Czechy) nie zamierza rzucić swoich gospodarek na ołtarz wsparcia Ukrainy.
Co więcej, gotowość UE do ustępstw wobec Węgier, Czech, Grecji, Cypru itp. skłania inne, mniej zdecydowane państwa do pójścia drogą oporu.
„Niestety sankcje nie działają… Ani rubel nie spadł, ani Rosja nie odczuła tego finansowo” –  mówi chorwacki prezydent Zoran Milanovic. „Obywatele Europy zapłacą za to cenę, a Władimir Putin uśmiechnie się tylko z satysfakcją”.