Rynki nie lubią niepewności

Wydarzenia ostatnich godzin wskazują na bezustanne paradoksy, które mają miejsce zarówno pod naszą szerokością geograficzną, jak i daleko za oceanem. Z jednej strony coraz bardziej pewny wybór prorosyjskiego multimiliardera Donalda Trumpa na kandydata Republikanów na prezydenta, a z drugiej nominowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę umiarkowanego prof. Adama Glapińskiego na przyszłego szefa NBP.
W przypadku coraz bardziej pewnej nominacji nieobliczalnego Trumpa niezwykle wrażliwe na wszelkie ryzykowne zmiany rynki finansowe mogą reagować nerwowo. A niemal jednocześnie w tzw. PiS-owskiej Polsce, tak ponoć bardzo ciemiężącej kanony demokracji, nominacja Glapińskiego przez prezydenta przyjmowana jest przez rynki jako „dobry wybór”, bądź w najgorszym przypadku z poczuciem ulgi, wskazującej, że ta kandydatura oznaczać będzie raczej kontynuację dotychczasowej sytuacji gospodarczej, niż jakąkolwiek rewolucję.
Jak przypomniał w swym komentarzu Maciej Jędrzejak, dyrektor zarządzający Saxo Bank Polska z wyścigu o nominację Republikanów w wyborach prezydenckich wycofał się Ted Cruz, który przegrał z Donaldem Trumpem w Indianie. Zdaniem eksperta „Trump zmierza prostą drogą do starcia z Hillary Clinton, w czym Republikanie – jak się wydaje – będą go wspierać”. Co najbardziej interesujące Jędrzejak wyraził przy tym opinię, że „ryzyko polityczne towarzyszące wyborom w USA odciśnie piętno na rynku walutowym, który nie lubi niepewności. A Trump oferuje jej w bardzo dużych ilościach”.
Naszych czytelników nie trzeba przy tym specjalnie przekonywać, że taki wybór Republikanów, zwłaszcza gdyby poparła go większość Amerykanów, mógłby oznaczać zmiany w światowym, geopolitycznym układzie sił, bardzo niekorzystne dla Polski. W tej sytuacji jedyne, na co możemy liczyć, to na rozsądek Amerykanów, którzy ostatecznie nie pozwolą, by był ich prezydentem. Paradoks polega na tym, że w tym zadaniu mogą pomóc rynki finansowe, które jak już wiemy „nie lubią niepewności”.
Odwrotnie w przypadku prezydenckiej nominacji prof. Glapińskiego. Bankier pl. przytacza opinię na ten temat Marka Belki, odchodzącego w czerwcu ze stanowiska szefa NBP: - Rynki na pewno czekały na to, kto będzie desygnowany na prezesa NBP i myślę, że przyjęły to dobrze. (…)Pan profesor Glapiński był przez 6 lat członkiem RPP, od kilku miesięcy jest członkiem zarządu (NBP). Myślę, że to jest dobry wybór i tak to będzie i jest oceniane przez rynki.
Podobnie ocenia to m.in. Robert Madejski, dealer walutowy z Kantoronline.pl, który w wypowiedzi dla agencji ISBnews stwierdził, że kandydatura prof. Glapińskiego zostanie pozytywnie odebrana przez rynki.
Można przypuszczać, że jego ostateczny wybór przez Sejm dodatkowo przyczyni się do dalszej stabilizacji polskiej gospodarki.
Jej obecną sytuację Rada Polityki Pieniężnej na swym ostatnim posiedzeniu, pozostawiając stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, określiła następująco: „Głównym czynnikiem wzrostu pozostanie popyt konsumpcyjny wspierany rosnącym zatrudnieniem, prognozowanym przyspieszeniem płac oraz zwiększeniem świadczeń społecznych. (…)w świetle dostępnych danych i prognoz obecny poziom stóp procentowych sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz pozwala zachować równowagę makroekonomiczną”.
Oby jak najwięcej tak pozytywnych wiadomości!

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika mmisiek

07-05-2016 [02:12] - mmisiek | Link:

"W tej sytuacji jedyne, na co możemy liczyć, to na rozsądek Amerykanów, którzy ostatecznie nie pozwolą, by (Trump) był ich prezydentem."
*
To jest bardzo złe myślenie, które u nas niestety dominuje, także wśród rządzących.
Polska bowiem musi liczyć przede wszystkim na siebie, a na innych co najwyżej dopiero w drugiej kolejności i wyłącznie w charakterze uzupełnienia naszych własnych posunięć.
Na dzisiaj oznacza to, oprócz oczywistej konieczności odbudowania armii, konsolidację wewnętrzną. Jeśli Polska stanie się celem ataku to nie będą to czołgi (przynajmniej w pierwszej kolejności) tylko chaos i rozwałka od środka, dokładnie tak samo jak wyglądały rozwałki innych państw w ostatnich latach. Inaczej mówiąc natychmiast należy rozpocząć neutralizację V kolumny i sprzyjających jej jawnie antypolskich ośrodków medialnych. Zamiast iść za ciosem to pół roku zostało już pod tym względem stracone dając tym "środowiskom" czas na okrzepnięcie po szoku wyborczym.
Nie mam pojęcia czy PiS ma przez kogoś związane ręce czy tego po prostu nie rozumie, ale jeśli szybko nie zmieni swojej błędnej polityki wewnętrznej to dla Polski bardzo źle się to wszystko może skończyć.

Obrazek użytkownika Marek1taki

08-05-2016 [10:41] - Marek1taki | Link:

"Naszych czytelników nie trzeba przy tym specjalnie przekonywać"
"Waszych" może nie specjalnie, ale zwykłym czytelnikom przydają się jakieś argumenty.
O Trumpie wiadomo, że gra na różne strony, bo sponsorował demokratów a startuje jako republikanin. Można się spodziewać, że będzie taką samą zakałą jak Bush, który brał udział pod koniec kadencji w przeforsowaniu dotacji dla bankowiczów z Wall Street. Kolejną transzę przelał im Obama. O Clinton wiadomo, że nie ma co do niej nawet złudzeń. W USA jest system dwupartyjny, żeby ludzie mieli poczucie wyboru mniejszego zła. A u nas?