Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
My wobec Ukraińców: empatia, apatia… A potem… Odpukać…
Wysłane przez Sekator w 17-03-2022 [18:08]
Popularność telewizyjnych oper mydlanych kreujących wirtualny obraz wydumanej egzystencji gaśnie z dnia na dzień w konfrontacji
z serialem tragicznej rzeczywistości. Operę mydlaną wypiera opera krwawa. Zbitkę skojarzeniową tworzy bandycka agresja putinowskich barbarzyńców na Ukrainę i operowa reakcja zachodnich piewców demokracji sugestywnie zapowiadających, zapowiadających i tak bez końca, ogrom sankcji na moskiewską satrapię.
Rosyjskie kolumny pancerne nieudolnie, bo nieudolnie, ponosząc olbrzymie straty, prą naprzód. Artyleria zrównuje z ziemią ukraińskie wsie i miasteczka. I tylko naiwni, jeśli tacy jeszcze istnieją, wierzą, że Putin ulegając presji ekonomicznej, wciąż w ogromnej mierze werbalnej, odda coś ze swoich łupów, zwłaszcza we wschodniej Ukrainie. A wolny świat pozoruje wyścig z czasem zapewniając niczym tenor stojący jak wryty na proscenium, że podąża na ratunek. Zresztą wcale nie jestem pewien, że antyputinowskie nastroje w tak rusofilskich społeczeństwach jak francuskie, niemieckie czy włoskie, przetrwają na tyle długo, by te nacje nie przestały popierać sankcji.
Otwartym pozostaje także pytanie czy dzisiejsza empatia wobec uchodźców, w porywach entuzjastyczna, wytrzyma próbę czasu? Niepokojące plotki, częściowo zapewne fejkniusowe, nie przebijają się jeszcze przez ochronną warstwę lukru, jak to my z otwartymi rękami witamy chlebem i solą uciekinierów z za wschodniej granicy. Gość w dom, Bóg w dom. Ale kto z nas w wieczór wigilijny wpuściłby pod swój dach obcego, choć zgodnie z tradycją czeka nań puste krzesło i talerz? A tu wkrótce na wielkanocne śniadanie wypadałoby zaprosić najmarniej jedną ukraińską rodzinę.
Zapał wolontariuszy też chwilami bywa nieco egzaltowany. Niektórzy przypominają nadgorliwych harcerzy wlokących staruszkę przez jezdnię, choć starsza pani wcale nie zamierzała przechodzić na drugą stronę ulicy.
O perturbacjach na rynku pracy wspominać jeszcze za wcześnie. Bo na razie przybysze uzupełniają luki w handlu, transporcie czy budownictwie. Ale kto wie, jak sytuacja rozwinie się na dłuższą metę? Podobno rozeznanie w tej materii mają eksperci tworzący modele struktury zatrudnienia. Wolę ich jednak, czarnowidzów, nie pytać o zdanie.
Natomiast z dobrodziejstwem inwentarza, cokolwiek to znaczy, przyjmuję perfekcyjne rozszyfrowanie zakamuflowanej opcji rosyjskiej w Polsce. Otóż pan mecenas, sorry, MECENAS Roman Giertych, wykazał niezbicie, że melina tych sprzedawczyków mieści się przy Nowogrodzkiej. A człowiekowi, który zidentyfikował wymuszenie łapówki po puknięciu długopisem w biurko, wypada wierzyć bez zastrzeżeń, tym bardziej, że skonsultował swoją opinię z Napoleonem z sali obok.
Sekator
Ps.
- Czy my też jesteśmy jakąś zakamuflowaną opcją? - pyta mój komputer.
- Ależ oczywiście, mój Eustachy - potwierdzam. - Jednak ze względu na zasady głębokiej konspiracji nie mogę nawet Tobie zdradzić naszych międzygalaktycznych powiązań.
Komentarze
17-03-2022 [18:17] - u2 | Link: Rosyjskie kolumny pancerne
Rosyjskie kolumny pancerne nieudolnie, bo nieudolnie, ponosząc olbrzymie straty, prą naprzód.
Tak na oko od ruskiej i białoruskiej granicy do Kijowa jest 100 km. To w normalnych warunkach można przejechać w godzinkę :-)
17-03-2022 [21:07] - Marek Kudła | Link: Pomagamy, bo to jest nasz
Pomagamy, bo to jest nasz chrześcijański obowiązek, a nie przez powiązania rodzinne, bo braćmi Ukraińców nigdy nie byliśmy !!!