Za 3 lata turystyka może jeszcze nie osiągnąć wyników z 2019

Mijający tydzień przyniósł istny wysyp danych GUS dotyczących m.in. styczniowej stopy bezrobocia (5,5%), koniunktury gospodarczej wg opinii przedsiębiorców i konsumentów (w większości branż gospodarki wciąż na minusie), produkcji wyrobów przemysłowych (wobec większości produktów wyższej niż rok wcześniej), a także wykorzystywania bazy turystycznej w ub.r. - wciąż na niskich poziomach.
Wynikające stąd wnioski, co do trendów rozwojowych w następnych miesiącach rzecz jasna zweryfikuje dalszy rozwój agresji Rosji w Ukrainie. Atak Putina na ten kraj, oprócz rosnącej liczby poległych po obu stronach i strat materialnych u naszego wschodniego sąsiada, przyniesie przecież także konkretne straty w jego i rosyjskiej gospodarce. I to nie tylko tam, ale i w innych krajach, także i w Polsce.
Nasza gospodarka, choć, jak gospodarki innych państw na całym świecie, mocno została poturbowana przez pandemię COVID-19, w ostatnich miesiącach dochodziła do normalności. W zakresie PKB wręcz przekroczyła już poziomy z 2019 r., a więc ostatniego roku sprzed pandemii. Rzecz jasna sytuacja była w poszczególnych branżach zróżnicowana w zależności od branży i od stopnia podatności na lockdowny i ich dolegliwości.
Nic zatem dziwnego, że do branż, którym jest najdalej do osiągnięcia stanu sprzed pandemii należą te, które pandemia dotknęła najbardziej - a więc turystyka, hotelarstwo i gastronomia. Przekonują o tym choćby opublikowane przez GUS lutowe wskaźniki ogólnej koniunktury gospodarczej, na podstawie wywiadów przeprowadzanych wśród przedsiębiorców. Okazało się, że to właśnie branża zakwaterowanie i gastronomia osiągnęła najniższy wskaźnik: -15,8.
To nie wszystko, bowiem GUS poinformował o liczbie turystów, korzystających w całym ub.r. z bazy noclegowej w naszym kraju.
Porównanie danych z 2021 roku z analogicznymi za 2019 rok przynosi oczywiste wnioski. Droga do powrotu do okresu sprzed pandemii jest w tej branży daleka. Otóż całym ub.r. zanotowano w Polsce łącznie 22,2 mln turystów (w tym 2,5 mln zagranicznych), korzystających z bazy noclegowej. Co prawda, w porównaniu z 2020 r. (13,1 mln turystów łącznie, w tym zagranicznych 1,9 mln) są to dużo lepsze rezultaty. Jednak na powrót do wyników z 2019 r. (53,7 mln, z tego 15,1 mln zagranicznych) przyjdzie jeszcze poczekać.
Jak powiedział w rozmowie ze mną dla filarybiznesu.pl Łukasz Tarnawa, główny ekonomista Banku Ochrony Środowiska SA, „mobilność pozostanie na słabszym poziomie niż przez pandemią. Kiedy dojdziemy do momentu, w którym koronawirusa będziemy traktować tak, jak sezonową grypę, tego przecież nie wiemy. Wobec tego sami przedstawiciele branży turystycznej mówią, że na powrót w niej do pełnej normalności przyjdzie jeszcze czekać lata: jeśli sytuacja będzie się normalizowała z roku na rok, to, jak dobrze pójdzie, poziom ruchu turystycznego z 2019 r. powróci dopiero ok. 2025 roku. Biorąc jednak pod uwagę ryzyka pojawiania się kolejnych mutacji koronawirusa, to jednak oznacza, że i ta data nie jest wcale pewna”.
Nie wygląda to więc zbyt dobrze, zważywszy, że do tego należy dodać obecną sytuację, związaną z wciąż trwającą putinowską napaścią Rosji na Ukrainę. Jak wspomniałem wyżej wojna na Ukrainie będzie miała bez wątpienia negatywny wpływ na gospodarkę wielu krajów, w tym naszą. Oprócz bezpośrednich strat wskutek zmniejszenia rozmiarów międzynarodowej wymiany handlowej skutkiem wojny będzie z pewnością rosnąca obawa potencjalnych turystów do wyjazdów zagranicznych w naszym rejonie Europy.
Ludzie muszą być bowiem przekonani, że ich pobyty za granicą nie wiążą się z jakimikolwiek przeszkodami i trudnościami. Takimi, jak pandemia koronawirusa (miejmy nadzieję, że stopniowo zanikająca) czy wojna na Ukrainie.
Ma to rzecz jasna swoją drugą, bardziej optymistyczną dla naszych przedsiębiorców hotelowych stronę. Bo wskutek rozmaitych zawirowań za granicą, Polacy będą chętniej odwiedzać rodzime kurorty. A to przysporzy dochodów rodzimym właścicielom hoteli, moteli czy domów noclegowych.
Jednak nawet największym zwolennikom spędzania wczasów w kraju mogą się one znudzić. Czekamy więc na nadejście spokojniejszych i - przede wszystkim - bezpiecznych czasów. Choć patrząc na szaleństwa Putina trudno dziś uwierzyć, że te „spokojniejsze” czasy szybko nadejdą.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

26-02-2022 [15:55] - Czesław2 | Link:

Dobra wiadomość dla turystów :)
https://telewizjarepublika.pl/...
Obawiam się, że jak Polacy się o tym dowiedzą, natychmiast przestaną kupować. Nie honor dla europejczyka kupować Polską wódkę.