Optymizm z łyżką dziegciu

W ostatnich dniach, pełnych niespodzianek pogodowych, z kolejnymi falami huraganów na czele, (po huraganie Dudley nadchodzi orkan Eunice) miłą, choć niezaskakującą ekspertów ekonomicznych niespodzianką okazały się zaprezentowane przez GUS w mijającym tygodniu dane statystyczne dotyczące naszej gospodarki. Potwierdza je najnowsza informacja o tym, że czołowa światowa agencja ratingowa Fitch utrzymała rating Polski na poziomie A- z perspektywą stabilną. Ponadto, jak potwierdza komunikat ministerstwa finansów, Fitch w swojej ocenie "wskazuje na zdywersyfikowaną gospodarkę, stabilny wzrost gospodarczy w ostatnich latach oraz stosunkowo solidne podstawy makroekonomiczne".
Wciąż rośnie PKB, handel zagraniczny, poziom zatrudnienia, a także produkcja przemysłowa. Szczególnie ta ostatnia - zwłaszcza w powiązaniu z publikowanymi pod koniec stycznia wynikami wielkości nowych zamówień w przemyśle - przynosi wiele powodów do optymizmu.
Żeby jednak nie było tak różowo, na tym wszystkim wciąż dużym cieniem kładzie się nieustępująca (i niemalejąca) fala inflacji.
Zacznijmy od sytuacji w przemyśle. W styczniu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 19,2% w porównaniu ze styczniem ub. roku, kiedy notowano wzrost o zaledwie 0,7% w stosunku do stycznia 2020 r. Co istotne, odnotowano wzrost produkcji w skali roku we wszystkich głównych branżach przemysłowych w styczniu br.
M.in. w produkcji sprzętu transportowego (o 40,2%), w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 34,9%), w produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych (o 32,5%), maszyn i urządzeń (o 28,1%), komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 27,5%), wyrobów z metali (o 25,1%), papieru i wyrobów z papieru (o 19,9%).
Jednak jeszcze większe wrażenie robią dane za grudzień ub. roku, które pokazują bardzo wysoki wzrost poziomu nowych zamówień w przemyśle.
Okazały się on aż o 51,6% wyższy niż w grudniu 2020 r. (w listopadzie - odpowiednio o 33,3% wobec listopada 2020 r.). W dodatku poziom samych tylko zamówień eksportowych w grudniu ub. r. okazał się o 47,6% wyższy niż rok wcześniej.
Jak powiedział mi w wywiadzie dla filarybiznesu.pl Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, pytany o największe motory napędzające PKB w obecnym roku, „stawiam przede wszystkim na produkcję przemysłową. Bo obserwujemy ogromny wzrost zamówień. Zwykle rosły one corocznie o 10-15%, co było przecież bardzo dobrym wynikiem. Tymczasem w samym grudniu ub.r. okazały się wyższe aż o 50% niż rok wcześniej. Zatem pula zamówień jest przeogromna”.
To rzecz jasna stwarza określone problemy: „w tej sytuacji należy się zastanowić, czy to wszystko uda się wyprodukować? Czy będzie odpowiednio dużo surowców, czy znajdą się ludzie do praktycznej realizacji zamówień i czy producenci zdążą dokupić maszyn, by nadążyć z realizacją zamówień? Bo rzecz jasna część zakładów dysponuje pewnymi rezerwami, ale przecież nigdy nie trzyma się rezerw na poziomie 40-50%, bo to byłoby co najmniej nierozsądne” - mówi Soroczyński.
Jak wspomniałem na początku to jeszcze nie wszystkie dobre wieści dotyczące naszej gospodarki. Według danych GUS w styczniu br. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w porównaniu ze styczniem 2021 r. było wyższe o 2,3% i wyniosło 6459,8 tys. etatów.
Co istotne, przeciętne miesięczne płace w sektorze przedsiębiorstw w styczniu br. w porównaniu ze styczniem 2021 były wyższe o 9,5% i wyniosły 6064,24 zł (brutto). Biorąc jednak pod uwagę, że styczniowa inflacja wyniosła 9,2% (o tyle była wyższa w porównaniu ze styczniem ub. roku (w stosunku do grudnia ub.r. - o 1,9%), realny wzrost średnich płac w sektorze przedsiębiorstw (firm zatrudniających co najmniej 10 osób) okazał się nieco tylko przekraczający bieżący poziom inflacji.
Z kolei PKB (produkt krajowy brutto) niewyrównany sezonowo w IV kwartale ub.r. zwiększył się realnie o 7,3% w stosunku do IV kwartału 2020 r. (wobec spadku o 2,5% w analogicznym okresie 2020 r.).
W warunkach wciąż niezakończonego światowego kryzysu pandemicznego duże znaczenie mają zwłaszcza doskonałe wyniki za cały 2021 rok naszego handlu zagranicznego, szczególnie eksportu. Jego wielkość wyniosła wówczas 285,8 mld euro, a import 286,4 mld euro (wzrosła odpowiednio w eksporcie o 19,1%, a w imporcie - o 24,8%). Tym samym ujemne saldo wyniosło 0,6 mld euro (w całym 2020 r. eksport przeważał nad importem o 10,5 mld euro).
We wspomnianym wywiadzie Piotr Soroczyński skomentował: „wyniki handlu zagranicznego za ub. rok (...)okazały się wręcz rewelacyjne, jeśli porównamy je do poziomu koniunktury u naszych głównych partnerów. Bo tak wysoki wzrost zazwyczaj miałby miejsce, kiedy u nich koniunktura byłaby rzeczywiście wysoka. A przecież większość z nich wciąż przeżywała poważne kłopoty. Oni wyniki porównywalne z tymi z 2019 r. osiągnęli dopiero w III czy IV kwartale ub. roku. A w całym ub. roku są wciąż jeszcze poniżej 2019 r. (...)Najwidoczniej musiały nastąpić jakieś strukturalne i głębokie zmiany u nas, skoro to właśnie od nas więcej importują, a z innych krajów - nie”.
Gdyby nie inflacja wszystkie te dane dawałyby faktycznie powody do dużego optymizmu. Widać, że, jak to często bywa w życiu, łyżka dziegciu pojawia się w gospodarce równie często, co dane potwierdzające nadejście koniunktury.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

18-02-2022 [22:51] - u2 | Link:

https://mbpleszno.pl/Patrzec_p...

Polska placówka konsularna w Berlinie. Gałczyński pełni funkcję attaché kulturalnego. Podczas uroczystości z okazji 11 listopada, wśród licznie zgromadzonych oficjeli, zamiast doniosłych słów o odzyskaniu niepodległości, Gałczyński odczytuje dane z rocznika statystycznego. Wszyscy słuchają go z powagą i milczeniem.

Z tego co pamiętam to KIG zakończył słowami : I cóż może na takie dictum powiedzieć poeta ? :-)

Obrazek użytkownika Jan1797

20-02-2022 [15:42] - Jan1797 | Link:

„Wyniki handlu zagranicznego za ub. rok [...]okazały się wręcz rewelacyjne [...] Najwidoczniej musiały nastąpić jakieś strukturalne i głębokie zmiany u nas, skoro to właśnie od nas więcej importują, a z innych krajów — nie”.
-----------------------------------

Rosja nadal jest finansowana przez Niemcy -ta informacja faktycznie psuje powody do optymizmu, podobnie jak inflacja tym razem u nas oby wyhamowująca w trendzie stałym:-) Natomiast najniższe w UE podatki dla biznesu wyzwalają wtórną informację -o konieczności aktywizacji zawodowej seniorów w przemyśle.