Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
IPN wspiera „Komsomolską Prawdę”
Wysłane przez Magdalena Figurska w 01-04-2016 [12:09]
W Prima Aprilis, czyli dzień żartów lub jak kto woli w Dzień Głupca w Wielkiej Brytanii czy Dzień Śmiechu w Rosji, staranniej niż kiedykolwiek przeczytałam internetowe wydania dzienników i obejrzałam kilka programów informacyjnych TV, by sprawdzić, czy rzymska tradycja w narodzie nie zaginęła. I stwierdzam, że nie zaginęła, bo nikt mnie tak nie wkręcił jak Instytut Pamięci Narodowej, choć został powołany do zgoła odmiennych zadań. Nawet Prokuratura Okręgowa w Opolu i biegli z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, którzy w komunikacie napisali, że „wypadek prezydenckiej limuzyny polegał na najechaniu samochodu BMW na leżący na jezdni przedmiot, w wyniku czego, doszło do przebicia opony prawego tylnego koła i spadku ciśnienia powietrza w oponie”, że o innych, drobnych i mało ważnych żartach medialnych nie wspomnę, jak choćby cały KOD, ze swym liderem, który jest jednym, wielkim żartem z inteligencji Polaków, podobnie jak kwadratowe pięć złotych.
Są bowiem tematy, z których żartować można i z których nie wypada, o czym przekonał się Maciej Stuhr, „wyklaskany” w teatrze Polonia. Bo, aby żartować, potrzeba nie tylko inteligencji i empatii, ale zwykłej, ludzkiej przyzwoitości, a przede wszystkim wiedzy. Tej w IPN zabrakło.
Doktor Paweł Ukielski, powołany 1 września 2014 roku przez prezesa IPN Łukasza Kamińskiego na jego zastępcę, absolwent Szkoły Głównej Handlowej (do 1991 roku SGPiS, zw. kuźnią czerwonych kadr), historyk i politolog (jak informuje jego biogram), choć SGH nie prowadzi kształcenia na takich kierunkach, wpadł na pomysł, by szukać morderców z NKWD poprzez płatne ogłoszenie w „Komsomolskiej Prawdzie”. To tak, jakby w „Gazecie Wyborczej” szukać rodzin Polaków skazanych na śmierć przez Stefana Michnika.
Myślę, że młodemu doktorowi z IPN zabrakło tak taktu, jak i wiedzy o „Komsomolskiej Prawdzie”, wydawanej od 1925 roku w Moskwie rosyjskiej gazecie odznaczonej pierwszym w historii Orderem Lenina. Nie po raz pierwszy bowiem, KP – obecnie pro kremlowski tabloid, robi sobie żarty z Polaków i bynajmniej nie dla śmiechu; oskarża Polaków, że są Europejczykami trzeciej kategorii, bo Rosja nie ma żadnych "imperialnych" pretensji wobec Ukrainy, mają je Polska i Litwa – pisze komentator "Komsomolskiej Prawdy" Jegor Chołmogorow. KP fałszując historię, podważa też zbrodnię katyńską. Jurij Żukow historyk i pracownik Instytutu Historii Rosji Rosyjskiej Akademii Nauk, w artykule „Egzekucje w Katyniu: wątpliwości pozostają” propaguje tezę, że w lesie katyńskim spoczęły szczątki nie oficerów i generałów armii polskiej, a strażników więziennych, którzy zabijali jeńców z Armii Czerwonej w latach 1920-21, więc jego zdaniem, dowody obciążające winą Rosję zostały sfabrykowane, a Józef Stalin i NKWD nie ponoszą odpowiedzialności za masowe zabójstwo polskich oficerów.
W takim medium, Instytut Pamięci Narodowej po raz drugi planował zamieścić ogłoszenie z apelem do Rosjan, by przekazywali informacje dotyczące 16 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, którzy 71 lat temu zostali uprowadzeni przez NKWD.
– Zdecydowaliśmy się ponowić nasz apel, ponieważ liczymy na to, iż żyją jeszcze Rosjanie, którzy mogą wiedzieć co się działo z uprowadzonymi Polakami – tłumaczy wiceprezes IPN Paweł Ukielski. Jak dodał, chodziło także o wywarcie efektu edukacyjnego. – Chcieliśmy pokazać Rosjanom historię, której zapewne większość z nich nie zna. To szczególnie ważne wobec tej kłamliwej propagandy, z jaką mamy do czynienia we współczesnej Rosji – dodał prezes. Zapomniał tylko, że „Komsomolska Prawda” jest ważnym elementem tej propagandy.
Podobno rozmowy z przedstawicielami „Komsomolskiej Prawdy” w sprawie umieszczenia ogłoszenia trwały od kilku tygodni i odbywały się, jak napisano na stronie IPN, „sprawnie i profesjonalnie”, a IPN opłacił koszty reklamy, szkoda że nie informując opinię publiczną, że z pieniędzy podatników wspierana jest komunistyczna i kłamliwa gazeta, a to, jak pisze pan doktor historii „Nieoczekiwanie, w ostatniej chwili, w przeddzień daty ukazania się apelu w gazecie okazało się, że redaktor naczelny zmienił treść ogłoszenia”, powinien umieć przewidzieć. – Nie możemy się na nie zgodzić. Zażądaliśmy od Rosjan, by wydrukowali ogłoszenie w niezmienionej formie, niestety odpowiedź była negatywna. W tej sytuacji musieliśmy zrezygnować z całego przedsięwzięcia, oficjalnie informując redaktora naczelnego o naszym sprzeciwie wobec cenzury – podkreślił Ukielski.
Nie wiem, czy to koszmarny sen, brak wiedzy, profesjonalizmu i zwykła naiwność, czy zwykły joke IPN; chciałabym wierzyć, że to ostatnie, które jutro zostanie odwołane. Gazeta bowiem, która jest wysokonakładową prawdą „komsomolską”, w której nadal siedzą stalinowcy, która manipuluje, kłamie, ignoruje prawdę historyczną i obraża Polaków, nie może być miejscem na poszukiwanie prawdy, a tym bardziej edukacji historycznej i wszelkie zdziwienia, że rosyjski dziennik zastosował cenzurę, są dowodem niedojrzałości zdziwionych.
Henryk Skwarczyński, znakomity pisarz i antropolog, mieszkający w Ameryce, napisał kiedyś gorzkie, ale prawdziwe słowa o zmianie pokoleniowej, która jest wprawdzie nieuchronna, ale pokolenia, które następują, okazują się głupsze od buta. Nie naiwne nawet. Ale właśnie głupsze.
Komentarze
01-04-2016 [16:28] - NASZ_HENRY | Link: правда ;-)
правда ;-)
01-04-2016 [16:57] - Magdalena Figurska | Link: https://ipn.gov.pl/aktualnosc
https://ipn.gov.pl/aktualnosci...
02-04-2016 [19:32] - Janko Walski | Link: Jakim cudem dupek kształcony
Jakim cudem dupek kształcony przez zakodowanych profesorów ekonomii socjalimu trafił do IPNu?!!!