Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Lojaliści III RP – dlaczego nie wygrają?

Gadający Grzyb, 24.03.2016
„Tak jak było”, to już minęło - i nie wróci.



Dialog dziennikarki z uczestniczką demonstracji KOD: „- Czy to dobrze, że odtajniono dokumenty o Lechu Wałęsie? - Nie! - A dlaczego? - Bo tak!”. Charakterystyczna scenka, bowiem ostatnie demonstracje w obronie Wałęsy – a zwłaszcza napędzające je zbiorowe emocje – pokazały, że na naszych oczach KOD wraz z przyległościami zaczyna rządzić się logiką sekty. A w sekcie, wiadomo – nie tylko nie ma miejsca na dialog ze światem zewnętrznym, lecz również na różnicę zdań we własnych szeregach, czego doświadczyli przedstawiciele „Zielonych”, zakrzyczani gdy ośmielili się wspomnieć o ciemniejszych stronach III RP i społecznych kosztach minionego ćwierćwiecza. Mamy zatem totalną impregnację na fakty („Bo tak!”) i wyparcie. Wszelka autorefleksja – zakazana. Działa tu mechanizm: jeżeli rację mają ci, o których kodowscy sekciarze nie potrzebują nic wiedzieć poza tym, że to ciemnogród, nieudacznicy i prowincjonalne mohery pod przewodnictwem „kurdupla” - to na kogo sami wychodzą?

Społeczna „legalizacja” III RP opierała się na sprytnym zabiegu: „historyczne zwycięstwo” zawdzięczamy „porozumieniu ponad podziałami”, co zrobiło z dnia na dzień rzesze komuchów współojcami demokracji. A to z kolei pozwoliło zachować dobre samopoczucie najbardziej zakutemu towarzyszowi Szmaciakowi z Pcimia Dolnego - bo, jak się okazuje, on też miał rację. Najdobitniej wyraziła to Maria Kiszczak, mówiąc, że to jej mąż a nie Wałęsa obalił komunizm. Narracja zaprzeczająca owemu „wielkiemu sukcesowi” pozbawia zwolenników obu stron Okrągłego Stołu poczucia współuczestnictwa w „dziejowym przełomie” – a to boli i wywołuje sprzeciw. Nic więc dziwnego, że objęcie władzy przez obóz „negacjonistów III RP” odbierane jest przez tych ludzi jako osobisty policzek. To stąd się bierze obecna mobilizacja – sprawa teczek „Bolka” stanowiła jedynie ostateczny detonator. Dlatego na marsze w obronie Wałęsy (a tak naprawdę w obronie własnej, niechby i symbolicznej, przynależności do „Polski jasnej”) poszło te kilkanaście tysięcy ludzi (jak na polskie warunki wcale niemało) – i dlatego też zdecydowaną większość demonstrantów stanowili ludzie z pokolenia... hm, powiedzmy, że przypisywanego dotąd stereotypowo raczej prawicy. Obserwujemy po prostu ostatnie podrygi społecznego zaplecza postkomuny.

Motywem przewodnim scalającym wszystkich – od partyjnych prowodyrów z PO i Nowoczesnej po ostatnią „resortową babcię” - jest złota myśl Agnieszki Holland „walczymy o to, żeby było tak, jak było”. I dlatego właśnie przegrają – bo „tak jak było” już nie będzie. Restauracja III RP w jej dotychczasowym kształcie jest niemożliwa – ale, na szczęście, oni o tym jeszcze nie wiedzą. Nie da się bowiem wygrać wyborów głosząc powrót do poprzedniego status quo - a póki co, tylko tyle ma do zaproponowania obóz „lojalistów III RP”. Ich optyka wygląda następująco: III RP była wielkim sukcesem, jeśli komuś się nie powiodło to wyłącznie z jego własnej winy i nasza kontrrewolucja ma przywrócić dawny, naturalny porządek rzeczy. To trochę jak z francuskimi Burbonami i wspierającą ich arystokracją, rojącą na emigracji o powrocie do przedrewolucyjnego, absolutystycznego feudalizmu. „Niczego nie zapomnieli, niczego się nie nauczyli” - podsumował ich Talleyrand. Bourbonom udało się wprawdzie na krótko wrócić na tron, lecz o rekonstrukcji starych porządków nie było już mowy – i to nawet przy wsparciu trzęsącego Europą Świętego Przymierza. Tu podobnie. Bez zaproponowania nowej alternatywy opozycja będzie jałowo buksować w miejscu – nawet z pomocą współczesnego „Świętego Przymierza” kierowanego z Berlina i Brukseli.

Powyższą prawidłowość rozumiał Tusk, który wygrał wszak w 2007 r. nie postulatem powrotu do stanu sprzed afery Rywina, lecz wizją „drugiej Irlandii” i bogacącej się Polski dobrobytu, która „zasługuje na cud”. PiS również wygrało obietnicą „dobrej zmiany”, nie zaś powrotu do lat 2005-2007, którymi (fakt, że coraz mniej skutecznie) straszyła Polaków mainstreamowa propaganda. Natomiast Komorowski odwołujący się do poczucia sytości i nazwijmy to, „historycznego spełnienia”, poniósł klęskę. Ludzie zagłosowali na PiS i Kukiza, bo mieli po dziurki w nosie dotychczasowego marazmu. Nie porwie ich zatem wezwanie, by właśnie do tego zatęchłego bagienka powrócić. Zdaje sobie z tego sprawę Adrian Zandberg i partia „Razem”, która jako jedyna ma swoją – owszem, skrajnie lewacką, ale własną – wizję Polski. Nie dziwi więc, że dystansuje się od KOD-u brnącego w coraz bardziej sklerotyczną, podszytą histerią nostalgię za „dawnymi czasami”. Przyłączenie się do kodowców z ich obecnym przesłaniem stanowiłoby dla „Razem” jedynie obciążenie i utratę jakiejkolwiek wiarygodności. Bo „tak jak było”, to już minęło i nie wróci.

*
A poza tym:
  • kiedy zostanie ograniczona możliwość inwigilacji obywateli przez organy państwa?
  • kiedy zostanie uchylona „ustawa 1066”?
  • kiedy zostanie odtajniony aneks do raportu ws. rozwiązania WSI?

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Zapraszam na „Pod-Grzybki” -------> http://warszawskagazeta.pl/felietony/gadajacy-grzyb/item/3480-pod-grzybki

Artykuł opublikowany w tygodniku „Warszawska Gazeta” nr 09 (04-10.03.2016)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1390
Gadający Grzyb
Nazwa bloga:
Pod Grzybem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 451
Liczba wyświetleń: 1,722,756
Liczba komentarzy: 2,436

Ostatnie wpisy blogera

  • Brexit, czyli Dzień Niepodległości
  • Pod-Grzybki 56
  • Art. 212 – knebel na dziennikarzy

Moje ostatnie komentarze

  • @ Jabe Te cudze pieniądze państwo i tak wydaje w formie socjalu. Mamy więc do wyboru trzy opcje: - zostawić tak jak jest; - zlikwidować socjal; - zracjonalizować to, co państwo i tak pobiera.…
  • @ Jabe Gdyby to było takie proste. Sam na to wpadłem, ale nie nie działa.
  • @ Wszyscy Niestety, od dłuższego czasu mam problemy z monitorem - wywala mi "menu", którego nie daje się niczym przykryć, wskutek czego jestem, ze tak powiem, monitorowo uziemiony. Dopóki nie kupię…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Braun zebrał podpisy, Grzesik dostał piany
  • Śmierdząca sprawa
  • Terlikowski, ty pipo...

Ostatnio komentowane

  • Anonymous, @Gadający Grzyb Cameron wykonał swoje zadanie w 100%. Tak miało być i on świetnie o tym wiedział.
  • Jabollissimus, Kwestia zależy od cywilizacji. W każdej cywilizacji jest inna relacja prawa i etyki. W cywilizacji łacińskiej, z której wyrastamy, etyka jest przed prawem. Prawo jest tylko potwierdzeniem,…
  • mjk1, Kolejny wielbiciel Korwina udaje, że nie potrafi czytać.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności