Czarnecki na podium! Dziękuję!

To niewątpliwy zaszczyt dla mnie zająć miejsce na podium rankingu branżowego,  żużlowego portalu „Po Bandzie” na „Najbardziej wpływowych ludzi w polskim żużlu”. Skądinąd bardzo podobny plebiscyt organizował kiedyś „Przegląd Sportowy”. W pierwszej edycji, gdy decydowały głosy czytelników - jak w plebiscycie tegoż „Przeglądu Sportowego” i „Polsatu” na dziesięciu najlepszych sportowców Polski  – wygrałem, potem skorygowano mechanizmy wyboru, żeby nie było niespodzianek i zająłem, także zaszczytne, 10 miejsce...
Teraz znów wróciłem na podium, byłem trzeci – pewnie dlatego, że też decydowali ludzie, fani żużla. Miłe to i motywuje do dalszej pracy. Wszystkim tym, którzy przesądzili o moim wyborze – bardzo dziękuję i obiecuję dalszą pracę na rzecz polskiego sportu, w tym „czarnego sportu”.
Swoją drogą człowiek ma umiejętność zapominania rzeczy kłopotliwych, złych i trudnych – stąd nawet ludzie mojego pokolenia nie chcą pamiętać, że kiedyś nie było możliwości posiadania paszportu na stałe w domu, tylko po każdym wyjeździe trzeba go było zdawać do urzędu paszportowego, a potem wypełniać długie formularze, żeby go nam znowu Wysoki Urząd „wyleasingował” na kolejny wyjazd i drżeć czy władza będzie łaskawa, czy nie. Teraz paszporty mamy w domu i nawet nie myślimy, że kiedyś z wyjazdami za granicę był związany ból głowy. Trochę podobnie z pandemią i żużlem :minęło raptem półtora roku, zaraz zacznie się sezon i do Polski bez kłopotów będą przyjeżdżać „stranieri” -jeźdźcy zagraniczni. Mało kto już pamięta, że trzeba było całej mojej batalii przy wsparciu - od pewnego momentu - instytucji żużlowych i motorowych w Polsce, aby tę możliwość – jazdy cudzoziemców bez kwarantanny – od władz medycznych i sanitarnych wyrwać. Łatwo zapominamy. A przecież pamiętać warto. Nawet jeżeli dziś coś wydaje się oczywiste, to wcale takie nie było kilkanaście miesięcy temu. Jak pisał polski dramaturg Karol Hubert Rostworowski: „Życie to walka”. Dokładnie tak.
Wtedy też stoczyłem, także z inicjatywy i wsparciu całego już środowiska polskiego speedwaya wielką walkę o możliwość uczestnictwa w zawodach kibiców. Dziś to oczywiste, a tamto brzmi jak prehistoria, a przecież jak pisał Cyprian Kamil Norwid: „Przyszłość to dziś, tylko cokolwiek dalej”...
*Tekst ukazał się na portalu Interia.pl (13.01.2022)
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

15-01-2022 [13:26] - u2 | Link:

Teraz paszporty mamy w domu i nawet nie myślimy, że kiedyś z wyjazdami za granicę był związany ból głowy.

Tamte czasy powracają. Europoseł wywołał wilka z lasu :-)