Sukces Putina czy miara upadku?

Gra Putina przypomina targowiskową grę w trzy karty, gdy tylko zjawi się chętny, natychmiast uruchamia się ograny chwyt psychologiczny, polegający na zademonstrowaniu możliwości wygranej. Ten prymitywny chwyt wszystkim jest doskonale znany, a mimo to zawsze znajdą się tacy, którzy dadzą się nabrać, trzeba tylko pilnie śledzić czy nie pojawia się ktoś chętny do gry.
 
I oto w tej chwili zjawiła się taka okazja, zarówno nowy prezydent USA, jak i nowy kanclerz Niemiec są chętni do gry. Każdy z nich liczy na coś innego, a Putin daje do zrozumienia że można u niego wygrać na określonych warunkach. Biden, względnie lobby, które on reprezentuje liczy na włączenie Rosji do amerykańskiego rydwanu zmierzającego do wyeliminowania, lub przynajmniej ograniczenia ekspansji chińskiej. Scholz najwyraźniej nie ma własnej idei do zrealizowania, idzie śladem swojej poprzedniczki, ale już ze znacznie słabszej pozycji, o czym Putin doskonale wie i chce to wykorzystać. Nie wiemy dokładnie jaki był przekaz Merkel w czasie jej pożegnalnej wizyty w Moskwie, ale kojarząc z tym jego ostatnie wyczyny można domniemywać, że to w wyniku przyjacielskich rozmów z Angelą urosły mu rogi.
 
Przy okazji wydało się czym w istocie jest UE, wyraźnie zlekceważona przez Putina i niezdolna do podjęcia własnej inicjatywy. Zobaczyliśmy tylko niezdarne niemieckie popychle, które stać jedynie na to na co Berlin czy Frankfurt pozwoli, względnie rozkaże.
 
Sytuacja stała się groźna i to nie z tytułu nagłaśnianych wojennych pogróżek z Moskwy, a w znacznie większym stopniu prawdopodobieństwa wytworzenia, lub odbudowy, niesprzyjających układów politycznych amerykańsko-rosyjskich, nienmiecko rosyjskich, ale też możliwości różnych wariantów tego rodzaju spisków.
 
Retoryka wojenna bardzo zręcznie zagłusza przed światem to zagrożenie, godzące w Europę jako całość, a przede wszystkim w kraje traktowane od dawna jeszcze przez Carra jako “Russia’s border countries”.
 
Na tym tle ujawnia się ważna rola “bukareszteńskiej dziewiątki”, złożonej z takich krajów. Ich odpowiednia i solidarna postawa na obydwu forach, zarówno UE jak i NATO, ma szanse na utemperowanie działań ponad głowami krajów europejskich. Jest również szansa na przyciągnięcie innych krajów unijnych, a także nie należących do NATO sąsiadów Rosji – Finlandii i krajów kaukaskich.
 
Jest jednak warunek powodzenia, a mianowicie szybkość i konkretność działań, trzeba definitywnie skończyć z dyplomatycznym bałamuctwem, a przejść na język zrozumiały dla naśladowców Bismarcka i Roosevelta, nie przywołując spisku Ribbentrop–Mołotow. O tych zamiarach można powiedzieć, przynajmniej na razie, że przypominają podobieństwo i różnice między Stalinem i Breżniewem. Otóż Stalin miał sumiaste wąsy, a Breżniew gęste brwi.
Skąd te brwi się wzięły?
Otóż są to te same wąsy, tylko na nieco wyższym poziomie.
 
Zdumienie budzi fakt, że zarówno Biden jak i administracja NATO i Scholz na bezczelne ultimatum Putina odpowiadają gotowością do rozmów na jego warunkach. Toż to powtórka z Monachium, oznaczająca kapitulanckie nastawienie jeszcze przed jakimikolwiek “rozmowami”.
 
Nikt w Europie nie podnosi larum na takie postępowanie, a przecież jest to podstawowe zadanie “bukareszteńskiej dziewiątki” wobec realnego zagrożenia dla wszystkich europejskich krajów. Trzeba ukazać całe świństwo i upodlenie takiego postępowania.
 
Kto ma to zrobić? W pierwszej kolejności najbardziej zagrożeni ze środkowej Europy, ale też wszyscy ci którym pozostały jeszcze chociażby resztki poczucia przyzwoitości.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

05-01-2022 [14:52] - u2 | Link:

Stalin miał sumiaste wąsy, a Breżniew gęste brwi.
Skąd te brwi się wzięły?
Otóż są to te same wąsy, tylko na nieco wyższym poziomie.

Dobre :-)

Dodam, że Breżniew z żoną dobrze znali jezyk polski, ale nie byli z pochodzenia Polakami.

Obrazek użytkownika sake3

05-01-2022 [15:36] - sake3 | Link:

No może nie będzie az tak źle z Europą w roli popychadła i Jego Ekscelencji w roli jasniepana. Jest przecież i działa pręznie łacznik między Niemcami a Rosją,-to nikt inny jak Donald Tusk -,,nasz człowiek w Warszawie''z ramienia Putina i jednoczesnie podnóżek pani Merkelowej i zapewne Scholza.I jak tu podnieść larum?

Obrazek użytkownika Pers

05-01-2022 [17:23] - Pers | Link:

//ważna rola “bukareszteńskiej dziewiątki”, złożonej z takich krajów. Ich odpowiednia i solidarna postawa na obydwu forach, zarówno UE jak i NATO, ma szanse na utemperowanie działań ponad głowami krajów europejskich.//
Panie Andrzeju,
Muszę pana zmartwić ale ten bandyta pan prezydent Putin wyraźnie powiedział,  że "z kelnerami nie rozmawia tylko z szefem knajpy".
Ale może jednak spróbować i wysłać naszego najbliższego sojusznika pana premiera Orbana?
On jeden ma trochę oleju w głowie w naszej części Europy.