
Tak, znów będzie o polskiej biedzie. Wiem że Premier bardzo się stara aby pomóc biednym ludziom, ale ja tradycyjnie się zapytam kolejnego Premiera (który to już raz od 30 lat?):
Czy w Polsce starszy człowiek może godnie przeżyć za 810 zł. netto?
Jeśli do tego ma przewlekłą chorobę i obecnie rosnące ceny na wszystko, to GŁODUJE! ... mimo wsparcia dodatkowymi trzynastkami. Ilu jest takich ludzi - policzył Pan Morawiecki? Przez 30 lat tylko jeden z Premierów mi odpowiedział, był nim Jarosław Kaczyński. Obiecał coś, i słowa dotrzymał. Ale problem polskiej biedy nadal dotyczy ok 2-3 mln Polaków którzy żyją poniżej minimum do przeżycia. I znów muszę napisać, że to polska hańba! Problem najbardziej dotyczy tzw, starego portfela. Tych ludzi najpierw okradziono przy transformacji rozliczając wedle nowych cen i warunków za lata pracy w komunie nie uwzględniając galopującej wtedy inflacji. Jak okradziono dzisiejszych starszych wiekiem rencistów i emerytów? Odpowiedź na to pytanie jest kluczem dla tytułu mojej notki. Trzeba się cofnąć do czasów tzw. reform Balcerowicza. Sprzedawano wtedy za bezcen fabryki, PGR-y i inne zakłady pracy np. związane z dystrybucją różnych dóbr. Wyrzucono na bruk setki tysięcy ludzi - bezrobocie było ogromne a pracy niewiele. Ci co mogli, poszli na głodowe renty i emerytury. Szarej strefie tzw. biznesu urosły skrzydła. Ludzie jakoś musieli żyć: rok "kuroniówki" oraz praca na czarno za połowę minimalnej płacy której pracodawca nie rewaloryzował choćby zgodnie z inflacją. Ci mieli szczęście, bo chociaż ubezpieczenie mieli. Po roku "kuroniówki", pracodawca jeśli zarejestrował, to zwykle na 1/8 etatu. Lata biegły ... przyszli renciści i emeryci zostali z tym co pracodawca dał do ZUS - czyli z nędzą. Nawet na minimalne renty i emerytury nie wypadało z rozliczenia lat pracy. Rząd PiS zmienił te ohydne zasady i wprowadził minimum za godzinę i minimalny zarobek, ale krzywdy ludzkiej po Balcerowiczu nie rozliczył.
To o nich ta notka. To polska hańba którą trzeba naprawić!
Dziękuję za uwagę.
Film poniżej pokazuje zarżniętą przez Balcerowicza kurę znoszącą złote jajka nie tylko w moim mieście. Pracę straciło wtedy ok. 100 tys. ludzi w Tomaszowie i okolicach. To jeden z "cudów" Balcerowicza. Chemitex Wistom w czasach komuny za własne i robotników pieniądze postawił wszystkie osiedla mieszkaniowe. Państwo nie dołożyło złotówki. Wrogie przejęcie likwiduje jeden z trzech największych w Europie zakładów włókienniczych. Dwa z produkowanych tutaj surowców musimy teraz importować za wielkie pieniądze.
Nieee, ale wiem z doświadczenia jak to się kończy: byłyby kolejne cytaty wyrywanie z kontekstu w fanatycznych mediach po obu stronach.
to po co powielasz utarte stereotypy i nie piszesz prawdy? Antysemityzm to taki straszak - autocenzura. ? Pzdr
Ja to już przerabiałam. Dyskusja z fanatykami nie ma sensu. Daje tylko "argumenty" obu stronom.
Jak zaczynałem pracę w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, miałem to szczęście, że trafiłem na szefa, który na drzwiach gabinetu miał napis:
„ Nie przychodź do mnie z problemem, jeżeli nie masz przynajmniej dwóch propozycji jego rozwiązania”.
Piszę o tym dlatego, bo uważam, że wszyscy macie szczere intencje naprawy naszego kraju.
Niestety nikt z Was nie ma ani jednej propozycji rozwiązania problemu, oprócz tego, że ma być dobrze a najlepiej „jeszcze lepiej”.
Żeby nie być gołosłownym, wczoraj o 20.40 podałem tu, pod wpisem Szanownej Autorki, cztery propozycje rozwiązań a dokładnie autorów tych rozwiązań.
Polemiki nie podjął nikt!
Nie macie ochoty poważnie rozmawiać o naprawie naszego kraju, czy o sposobie jego naprawy nie macie bladego pojęcia.
Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w nowym roku życzę.
Niestety, nawet nie zauważyłem twego wpisu, bo zginął w ilości.
Pytanie: czy mi się chce gdy jestem nazywany "marionetką" w najmniej obraźliwym razie?
Odpowiedź: nie chce mi się. Niech nawet ci wspaniali Tomaszowianie siedzą w pobalcerkowym sosie - tak mi czasem przychodzi do głowy... dla równowagi.