Balladka o Pihci...

Wiem z Internetu – w Pihci się kocha
Rock-man i politykier Kukiz
Na mnie też z nagła – ćma jakaś spadła
I bujam się w niej – jak głupi.
 
Buźkę ma krągłą jak księżyc w pełni
Czar-uśmiech – a oczka filuternie przymyka
Niewielka kózka – cna zręczna prymuska
Figurka z mojego piórnika.
 
To lewa rączka Petru – Plastusia
Wdzięczna pojętna suflerka
Kończy – zaczyna ech(!) zuch – dziewczyna
Może już nawet – harcerka.
 
Ona to sprawia – że słupki rosną
Na jawie w GW i we śnie
Urok Kamili – czyni iż w chwili
Partyjniejesz tak pl.Nowocześnie.
 
Kiedy z mównicy wpada w słowotok
I z pasji jest nieprzytomna
To kruchym ciałkiem targają spazmy
No rzec by można sejmorgazm.
 
Skorom tu bardem (ba!) zakochanym
W niej – znacie przeto przyczynę
Ten dzień się zbliża – kpiarza Kukiza
Wyzywam na pojedynek!
 
 
 

YouTube: