Do tanga trzeba dwojga (4)

W 1939 roku z inicjatywy czeskich oficerów nawiązano bliską współpracę wywiadowczą polsko-czeską.
 
           Po wkroczeniu wojsk niemieckich do Czechosłowacji, w marcu 1939 roku płk. František Moravec za pośrednictwem ppłk. Josefa Kally podjął próbę skontaktowania się z polskim attaché wojskowym ppłk. Kwiecińskim i ambasadorem Polski w Wielkiej Brytanii Edwardem Raczyńskim w celu przekazania cennych informacji wywiadowczych, dotyczących przygotowań do niemieckiego ataku na Polskę. Płk. Moravec liczył, że w ten sposób nawiąże kontakt z polskim wywiadem, jednak strona polska odmówiła – z powodu braku zaufania - przyjęcia tych materiałów.
 
            W tym samym czasie  ppłk. Prokop Kumpošt nawiązał kontakt z ppłk. Mayerem z II Oddziału WP.  Czesi w zamian za informacje wywiadowcze dotyczące III Rzeszy i prowadzenie sabotażu w protektoracie Czech i Moraw oczekiwali od strony polskiej utworzenia w Polsce czechosłowackich oddziałów wojskowych do prowadzenia wspólnej walki z Niemcami oraz przyjęcia do polskich jednostek części czeskich oficerów.
 
            Kontakty zacieśniły się w maju 1939 roku kiedy do Warszawy przyjechał były szef czechosłowackiego kontrwywiadu mjr. Bartik, który oprócz przekazania informacji wywiadowczych (m.in. tajnej instrukcji sabotażowo-dywersyjną dla niemieckiej mniejszości) oraz sieci wywiadowczej, zaproponował współpracę między polskim wywiadem, a utworzoną właśnie czechosłowacką tajną organizacją, kierowaną przez byłych oficerów wywiadu i działającą w Protektoracie.
 
         Szef sztabu Naczelnego Wodza gen. Wacław Stachiewicz wyraził zgodę na rozpoczęcie współpracy wywiadowczej z Czechami, sprzeciwiając się jednocześnie – nie chcąc nie rozdrażniać Niemców - idei stworzenia czechosłowackich oddziałów wojskowych w Polsce oraz przyjmowania czechosłowackich oficerów do wojska polskiego.

        We współpracy z wywiadem polskim czeska organizacja konspiracyjna „Obrana Národa” zorganizowała siatkę, która przerzucała czechosłowackich oficerów i osoby ścigane przez gestapo do Polski. Czesi dostarczyli  wielu cennych informacji o dyslokacji niemieckich oddziałów, produkcji zbrojeniowej oraz o polityce niemieckich władz okupacyjnych w Protektoracie Czech i Moraw

            W Warszawie na bazie poselstwa czeskiego i attaszatu wojskowego powstała rezydentura czechosłowackiego wywiadu o kryptonimie „Maria", kierowana przez płk. Kumpošta. Strona polska dostarczyła rezydenturze radiostację, polskie paszporty i roczne bilety kolejowe umożliwiające podróżowanie po kraju. Udzielono także pomocy w ewakuacji z Czech rodzin oficerów grupy wywiadowczej płk. Moravca.

            Na początku czerwca 1939 roku do Polski przyjechał ponownie mjr. Bartik, który zaproponował zacieśnienie współpracy poprzez przejęcie przez polski wywiad części czechosłowackich agentów znajdujących się na terenie Polski. Jednocześnie przekazał ppłk. Mayerowi, zdobyte przez czeskiego agenta w Abwehrze Paula Thümmela, dokumenty o niemieckich przygotowaniach do ataku na Polskę.

            W centrali polskiego wywiadu pojawił się pomysł stworzenia na bazie czechosłowackiego wywiadu oddziałów sabotażowo-dywersyjnych, które w dogodnym momencie miały rozpocząć akcje sabotażowe na terenie Protektoratu.
 
          W lipcu 1939 roku do Warszawy przybył generał Ingr, który przedstawił sytuację czechosłowackiego ruchu oporu. Z jego ramienia mjr. Zdeněk Sladeček organizował grupy dywersyjne na terytorium Polski, które zamierzano potem przerzucić do Protektoratu. Major utrzymywał też kontakt z organizacją konspiracyjną w rejonie Morawskiej Ostrawy, która posiadała wystarczającą ilość broni i materiałów wybuchowych do podjęcia akcji dywersyjnych.
 
       Miesiąc później mjr. Bartik wysłał do Pragi uzgodnione z polskim wywiadem wytyczne dla organizacji sabotażowych na terytorium Protektoratu. W zamian Czesi oczekiwali w razie wybuchu powstania dostarczenia przez stronę polską samolotami amunicji i broni oraz wkroczenia na Morawy polskiej jednostki zmotoryzowanej.
 
       Równocześnie na początku sierpnia pojechał do Pragi Kazimierz Wierzbiański były pracownik polskiego poselstwa w Pradze. Wierzbiański przeprowadził rozmowy z przedstawicielami czechosłowackiej organizacji „Obrana Narodu” w sprawie nawiązania łączności i współpracy z polskim wywiadem oraz dostarczenia broni i środków wybuchowych.

        W tym czasie „Obrana Národa" znacznie rozbudowała swoje struktury poprzez werbunek kolejarzy i pocztowców oraz prowadzenie szkoleń w zakresie dywersji. Kierownictwo organizacji kryjące się pod kryptonimem „Perun” nakazało jak najszybciej zakończyć przygotowania oraz rozpocząć ograniczone działania dywersyjne przez grupy, które osiągnęły już gotowość.

            Wywiad polski, za pośrednictwem płk Moravca nawiązał także kontakt z organizacją konspiracyjną „Dva Konšele („Dwóch rajców"), kierowaną przez dwóch kapitanów czechosłowackiego wywiadu Františka Fárka i Antonina Longa. Nawiązali oni kontakt z oficerami polskiego wywiadu w okolicach Cieszyna i w Pradze, przekazując ważne informacje o transportach oddziałów niemieckich przybywających do Protektoratu, a także o pojawieniu się niemieckich jednostek pancernych na jego terenie oraz niemieckie mapy sztabowe z zaznaczonymi kierunkami niemieckich uderzeń na Polskę.
 
         Pomimo umowy Czesi nie przekazali stronie polskiej swojej sieci wywiadowczej w Niemczech., gdyż uniemożliwił to brytyjski wywiad, który sam chciał przejąć nad nią kontrolę.

            Poza nawiązaniem współpracy wywiadowczej podjęto próby stworzenia czechosłowackich oddziałów w Polsce. W maju 1939 roku w Polsce gen. Prchala zaproponował stworzenie legionu i komitetu czechosłowackiego, który miał być przez niego reprezentowany. Jakkolwiek priorytetem dla strony polskiej była rozbudowa czeskiego ruchu oporu w Protektoracie gen. Stachiewicz w czerwcu 1939 roku zgodził na stworzenie przez gen. Prchala centrali wojskowej w Polsce i przyjęcie niektórych specjalistów do armii polskiej.

            Działania gen. Prchali spotkały się jednak z ostrą krytyką ze strony byłego prezydenta Czechosłowacji Beneša, który wolał formować jednostki czechosłowackiego na terenie Francji i Wielkiej Brytanii. Kiedy 11 czerwca 1939 roku w Warszawie powstała Centralna Rada Czechów i Słowaków doszło do zaostrzenia konfliktu na tym tle. W programie rady napisano, że odtworzenie Czechosłowacji może nastąpić tylko przy pomocy Polski.
 
          Według planów gen. Prchali, czechosłowacki legion wojskowy, po wybuchu wojny miał wkroczyć na Słowację. Uważał on także, że Polska wyjdzie zwycięsko z konfliktu z Niemcami. Pomysły te wzbudziły wrogość grupy czechosłowackich oficerów, którzy chcieli zmusić gen. Prchalę do podporządkowania się akcji niepodległościowej na zachodzie, grożąc mu nawet śmiercią.

            3 sierpnia 1939 roku gen. Stachiewicz poinformował Prchalę, że władze polskie wydały zgodę na stworzenie po wybuchu wojny legionu czechosłowackiego, zorganizowanie obozu dla 1 000 czechosłowackich oficerów mających stanowić kadrę legionu oraz na przyjmowanie specjalistów do polskiej armii.

            Czeskich żołnierzy umieszczono najpierw w obozie wojskowym w Bronowicach Małych, a w końcu sierpnia w Leśnej pod Baranowiczami w województwie nowogrodzkim.Obóz nazwano ostatecznie Obozem Ochotników Czeskich, a dowództwo nad nim oddano gen. Prchali. Legion Czechosłowacki miał podlegać gen. Kleebergowi.
 
           Wybuch II wojny światowej ostatecznie zakończył kolejną próbę stworzenia sojuszu polsko-czechosłowackiego.
 
          Należy zgodzić się z opinią Piotra Kołakowskiego, iż „Animozje oraz odmienne sposoby zapewnienia sobie bezpieczeństwa, a także wizje przyszłości I Republiki i II RP uniemożliwiały szerszą współpracę oraz zawarcie, w rezultacie korzystnego zarówno dla ČSR, jak i Polski, sojuszu polityczno-wojskowego".
 
 
Wybrana literatura:
 
 
M.K. Kamiński – Szkice z dziejów Polski i Czechosłowacji w latach trzydziestych XX wieku
 
M. Kornat – Polityka zagraniczna Polski 1938-1939. Cztery decyzje Józefa Becka
 
A. Małkiewicz – Samobójstwo demokracji. Czechosłowacja w okresie II Republiki
 
P.M. Majewski – Zmarnowana szansa? Możliwości obrony Czechosłowacji jesienią 1938 roku
 
P. Gursztyn – Ribbentrop-Beck. Czy pakt Polska-Niemcy był możliwy?
 
M. Przeperski – Nieznośny ciężar braterstwa. Konflikty polsko-czeskie w XX wieku
 
P. Kołakowski – Między Warszawą a  Pragą. Polsko-Czechosłowackie stosunki wojskowo-polityczne 1918-1939
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

06-10-2021 [08:40] - u2 | Link:

"Pomimo umowy Czesi nie przekazali stronie polskiej swojej sieci wywiadowczej w Niemczech., gdyż uniemożliwił to brytyjski wywiad, który sam chciał przejąć nad nią kontrolę."

Wywiad brytyjski przejął również wywiad polski, ale Polski, ani Czechosłowacji nie uratował przed Niemcami.

W Czechosłowacji była potężna 5 kolumna niemiecka w postaci Niemców sudeckich, dużo potężniejsza niż 5 kolumna w Polsce.

Obrazek użytkownika AŁTORYDET

06-10-2021 [10:28] - AŁTORYDET | Link:

Wyśmiewano nas, pisząc o "Polnische Wirtschaft", ale to, co odstawiali Czesi, to nawet nie jest "czeski film". W maju 1939 roku, po opanowaniu przez Niemcy,  wystąpili z ofertą tworzenia sił zbrojnych, na terenie RP. Ale jak zorganizować oddziały, jak wkomponować w polską strukturę wojskową, gdzie i jak współdziałać, jak uniknąć penetracji przez wywiady niemiecki i sowiecki? Do tego przy wrogim nastawieniu własnych elit politycznych? Pomysł równie beznadziejny, jak układ z sowietami o pomocy wojskowej. Może i Czesi są specjalistami od "małej gry", ale nie umieją wyjść poza kompleks małego narodu. Zdolni są pożywić się osłabioną ofiarą, ale zawsze grają cudze melodie i z obcym koncertmistrzem. 
Po "aksamitnym rozwodzie" ze Słowakami, gdy z Czechosłowacji, wykroili sobie najtłustszy kąsek, Klaus szczycąc się zrównoważonym budżetem,  w te pędy pognał na Zachód, licząc, że Czechy jako pierwsze, zostaną przyjęte do UE. I błyskawicznie dowiedział się, Czechy dla UE i NATO znaczą tyle co biała plamka na kurzym g....e.. Że bez włączenia Polski, takie plany nie mają politycznego znaczenia. 
Prócz tego jak mamy uwierzyć w czeską motywację do walki z Niemcami? Przecież tam oporu wobec okupacji praktycznie nie było. Zamach na Heydricha, przeprowadzony przez skoczków z Londynu, Gabcika i Kubisa, był tragikomedią. Dość powiedzieć, że Heydrich wyskoczył z samochodu i z pistoletem w ręku gonił zamachowców, a umarł w wyniku zakażenia pooperacyjnego.... Natomiast nie groteską, a wielkim spektaklem narodowej hańby, była późniejsza, ogromna demonstracja prażan, na Vaclavske Namesti, wyrażająca lojalność wobec Hitlera. A w Warszawie po zabiciu Kutschery, trumna z jego ciałem przemierzała pusty Trakt Królewski. Sami Niemcy zabronili Polakom wychodzić na ulicę.
Lubię filmy Menzla, Hrebejka czy Jiresa, ale sposób myślenia i mentalność Czechów, jest mi daleka.  

Obrazek użytkownika Jabe

06-10-2021 [12:42] - Jabe | Link:

[Czesi] wystąpili z ofertą tworzenia sił zbrojnych, na terenie RP [...] przy wrogim nastawieniu własnych elit politycznych – Hmm.

Obrazek użytkownika AŁTORYDET

06-10-2021 [16:14] - AŁTORYDET | Link:

Żabe, tu nie ma co chrumkać, to jest napisane w tekście Godziemby (i poprzednich). Benesz i Masaryk uniemożliwiali współpracę polskich i czeskich wojskowych. Nawet po upadku CSR. To są FAKTY.

Obrazek użytkownika J z L

06-10-2021 [22:28] - J z L | Link:

Do tanga trzeba dwojga 7

Do ilu nieszczęść by nie doszło gdyby bylo tak wszedzie
https://pbs.twimg.com/media/FBCtu65VUAEL9LV?format=jpg&name=900x900