Czy marszałek Witek puści furiackich hejterów z kwitkiem?

Tytanom opozycji pękają rękawy marynarek. Tak napinają bicepsy. Nadęte gorgony nie mieszczą się nawet w kiecki dla transwestytów uprawiających sumo. Tak rozpiera je żądza politycznego unicestwienia drugiej osoby w państwie, parlamentarnego symbolu pisowskiej dyktatury. Totalna opozycja przypomina kabotyńskiego boksera ważonego przed walką. Pręży tors, robi miny chutliwego orangutana, syci zmysły wizją nieodległego tryumfu. Bo wyimaginowała sobie, że wkrótce odbierze laskę marszałkowską pani Elżbiecie Witek, bezczelnej łgarce, a może i kryminalistce.
Przyznam, że nawet ja, mroczny meloman gustujący w skowycie sfory elyt III RP, dyspozycyjnych profesorów, zanarchizowanych sędziów, cynicznych funkcjonariuszy generatorów rzeczywistości urojonej(gru), obłudnych polityków, z trudem powstrzymuję torsje wywoływane wściekłą nawałnicą hejtu na panią marszałek.
Zgoda, pani Witek nie jest bez winy. Jej wypowiedź o zasięgnięciu opinii pięciu profesorów na temat możliwości reasumpcji głosowania, sugerująca, że właśnie z nimi rozmawiała, była nad wyraz niezręczna. W istocie bowiem owi eksperci przygotowali te opinie, ale przed kilku laty w sprawie innego głosowania. Inaczej pisząc, zasięgnięcie dotyczyło tekstu opinii, a nie kontaktu z ich autorami. Ci zaś dziś idą w zaparte i twierdzą z akademicką wyższością, że optowali za reasumpcją tamtego głosowania, a tej byliby przeciwni, ponieważ dwa razy dwa nie zawsze daje cztery. Tymczasem wielu mniej zacietrzewionych politycznie znawców tematu dowodzi, że w porównaniu z
regulaminem sejmowym w sprawie reasumpcji, plastelina przypomina granitową skałę. Ufff!
Dla odprężenia po furiackim hejcie mainstreamowej tłuszczy nastawiam ucha na standardowe ujadanie, ot, taki idioci jazgocik. Sfora właśnie musiała w pół taktu przerwać nagonkę na rząd za niby kompromitującą nieudolność przy ewakuacji Polaków z Kabulu. I tylko najmniej rozgarnięci propagandziści z IQ katarynek usiłują wciąż wciskać maluczkim kit o pozostawionych na pastwę losu rodakach w afgańskim piekle.
Ale manipulacyjna chucpa nie znosi próżni. Pozbawionych rządowego ratunku Polaków, gru zastąpiły natychmiast grupką zrozpaczonych Afgańczyków, kobiet, dzieci i starców, koczujących na terytorium Białorusi przy granicy z Polską. Zaś po naszej stronie roi się od ludzi dobrej woli wściekłych, że polska straż graniczna uniemożliwia im ratowanie nieszczęsnych. Jeśli popatrzeć przez różowe okulary, wśród skorych do pomocy dominują miłosierni Samarytanie, matki Teresy, święci Franciszkowie, empatyczni adwokaci oferujący uciekinierom pomoc prawną… Jednym słowem sami altruiści stawiający czoła bezdusznym pisowskim cerberom i wrzeszczący coś o holokauście.
Jednak bez okularów, paradoksalnie, widać lepiej. Przy granicy kłębią się pożyteczni idioci, marionetki Łukaszenki, harcownicy totalnej opozycji instrumentalnie traktujący uchodźców, agenci wpływu wrażych sił, no i być może kilkoro bliźnich pragnących ze szczerego serca głodnych nakarmić, itd.
Pomijając ową szlachetną mniejszość, cała reszta, szemrana reprezentacja elyt III RP, ma gdzieś polską rację stanu, relikt zaściankowego nacjonalizmu, żeby nie napisać: szowinizmu. Zniesmacza ją interes narodowy, bo cóż to za kategoria w zjednoczonej Europie: naród. Klarowność takiej indoktrynacji mąci nieco zarówno amerykański blamaż w Afganistanie, jak i niechętna wędrówkom ludów postawa wielu europejskich rządów, nie wspominając o społeczeństwach.
Rekapitulując treść powyższych akapitów, wre zażarty, bezpardonowy bój liberalnych czy wręcz libertyńskich progresorów z tradycyjnym ładem. Bitwy toczą się na wielu polach, od języka po system wartości. Ważnym orężem w tej batalii jest lista szkolnych lektur. Moderniści nie posiadają się z oburzenia. Ten kołtun, minister Czarnek, wyrzucił z literackiego menu wiersze Marcina Świetlickiego, “Stowarzyszenie umarłych poetów” i, o zgrozo, samego Winnetou. Zamiast takich bestsellerów wepchnął do zestawu Karola Wojtyłę, vel Jana Pawła II, kardynała Stefana Wyszyńskiego i rotmistrza Pileckiego, przypieczętowując ów narodowo-katolicki przechył ramotami niejakiej Zofii Kossak! Horrendum!
Na marginesie wyznam całkiem serio, że choć mam mocne papiery z tej branży, na myśl, że musiałbym układać listę lektur szkolnych, przebiegają mi po grzbiecie ciarki. Bo jak tu pogodzić “Chłopców z Placu Broni” z “Kompleksem Portnoya” albo… Ech, szkoda pisać…
 
Sekator
 
Ps.

- Nie dziwię się - kpi mój komputer. - Ty miewasz kłopoty nawet z listą zakupów.
Idę w zaparte. Ale w duchu przyznaję rację Eustachemu. Miewam, zwłaszcza gdy otrzymuję dyrektywę: kup byle co, byle gdzie, byle szybko.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika J z L

23-08-2021 [19:43] - J z L | Link:

W latach 2007 - 2015 z Polski wyprowadzano ok. 80 mld zł rocznie. 
Bandyci z PO i PSL gotowi są Polskę utopić we krwi byle dorwać się do władzy i znowu mieć możliwość okradania Polaków

Obrazek użytkownika angela

24-08-2021 [14:06] - angela | Link:

A jak. To pazernosc na pieniadze powoduje, ze jazda bez trzymanki po rządzie trwa.
Szczególnie te 750 miliardów pojdzie w niegodne rece  przedsiębiorców  Polaków pisiorów, zamiast we " wlasciwe" rączki Niemca  z ferajną, bo tylko oni potrafią takie pieniążki wydawać, trwonić, zeby Polska nie miala z nich zadnego pozytku.
Dokładnie jak bylo do tej pory, zamykali zaklady, a ludziom orliki budowali, zeby glodny Polak za bardzo nie przytył.
Przeciez to jest dla tych antypolskich awanturnikow, czy ich  mocodawcow Niemcow i Ruskich, nie do pomyslenia, ze za pomocą tych pieniedzy, Polska urosnie w siłę, i juz na zawsze wymknie się z tych zlodziejskich, zaborczych szwabsko sovieckićh łap.