Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nowoczesność pośledniego sortu
Wysłane przez Jacek Derewienko w 17-12-2015 [09:44]
Zrozumiałem, że polski parlamentaryzm w nową epokę wchodzi, gdy na pierwszym posiedzeniu sejmu VIII kadencji wystąpił dyrektor wrocławskiego teatru Mieszkowski. Stanął na mównicy, okulary gestem Trockiego na nosie osadził i spojrzał wzrokiem przenikliwym w ławy pisowskie. Patrzył i patrzył i miny robił i nic nie mówił. To nicniemówienie znaczące jak u Becketta było i stąd to moje myślenie o nowej erze sejmowej, bo w parlamencie – jak sama nazwa wskazuje – ma się mówić. A tu taka nowość. Gdyby tylko milczał, albo tylko patrzył, a on jedno i drugie naraz robił co strasznym go czyniło. I straszny taki głosem grobowym do pisiaków zdumionych rzekł pytająco: Chcecie wojny?
I się oddalił.
Minut niewiele minęło, gdy też nowoczesna posłanka Scheuring – Wielgus nie do posłów, ale do przerwy wniosek składała radość na sali czyniąc wielką. Oooo!!!! Pomyślałem. Nowoczesny sejm się nam zapowiada. Nie jakieś tam konserwatywne nudy, ale happening totalny albo i performance jakieś.
Jakoż wkrótce zew sztuki na ulice posłów nowoczesnych wygonił i pod domem prezesa event w rocznicę stanu wojennego zgotowali. Wielu nad pokrętnością ścieżki myślowej w artystycznych głowach poselskich dumało, ale niepotrzebnie. Performance sprzeciwia się konwenansom, więc i pod bramą stoczni zjawić by się oni mogli z protestem i bez silnego zwarcia w zwojach mózgowych. Jako że demokracji przyszli tam bronić - główne hasło na największym transparencie brzmiało „Oddaj kota”. Nowoczesność prowokacji bić miała po oczach i moherom uzmysławiać, że czas polityki w polityce naszej już dawno minął. Bóg, Honor, Ojczyzna nie! Kot naszością naszą.
Deklaracja głupoty, manifest idioty jak deklaracja niepodległości jakiejś określiła ramy i poziomy, w tym przypadku poziom merytoryczności ustalony na poziomie referatu dadaisty. Bardzo atrakcyjny dla wielu poziom, z pozorem awangardy, przystępny. I niewiele wymagający. Taki dla intelektualistów pośledniego sortu. Ale jak mawiał Gombrowicz – można jeść rybę widelcem i nożem pod warunkiem, że się wie, iż ryby widelcem i nożem jeść nie należy. Można udawać głupka, gdy się mądrość wielką posiada. Nowoczesną mądrość. Biega więc Petru po sejmie z karteczką „jestem gorszego sortu”, którą rozdęte swe ego przykrywa i akcentując na ostatnią sylabę mówi o swych intelektualnych przewagach.
Do kupy zbierając: pośledniego sortu artyści pośledniego sortu komunikatami bajerują pośledniego sortu odbiorców. Wszyscy jako podwykonawcy większego planu zbudowanego na gorzkiej prawdzie Kochanowskiego: Nową przypowieść Polak sobie kupi, że i przed szkodą i po szkodzie głupi.
Jedno tylko pytanie nie daje mi spokoju – kto dyrektorowi/posłowi Mieszkowskiemu o tej wojnie naopowiadał? Bo on sam ani na wojaka, ani na stratega nie wygląda.
Komentarze
17-12-2015 [12:31] - mada | Link: Ten gorszy sort znowu pod
Ten gorszy sort znowu pod Sejmem.
Dać im znicze, żeby się mogli wysikać. Petru zacznie.
17-12-2015 [19:02] - StachMaWielkieOczy | Link: Geniusz Kaczynskiego
Geniusz Kaczynskiego ....
"Biega więc Petru po sejmie z karteczką „jestem gorszego sortu„ "
Geniusz Kaczyńskiego polega wlasnie na tym ze oni sami sobie te kartki przypinaja.