Trudno, mimo zażenowania, wyznam publicznie, że odczuwam podekscytowanie na myśl o najbliższym posiedzeniu sejmu. A do niedawna za istny archetyp obciachu uważałem podniecenie stymulowane kolektywnym wierceniem dziur w ścianach z filmu Marka Koterskiego. No cóż, jak zacząłem, skończyć muszę. Dołączam więc do kociokwiku małych Jasiów po dużym piwie komentujących przepychanki wokół zgody parlamentu na ratyfikację funduszu odbudowy.
Otóż wciąż widzę szansę, po każdym kuflu coraz większą, by definitywnie sprowadzić totalną opozycję do parteru wyłącznie siłami zjednoczonej(?) prawicy. Bo chwiejny układ z lewicą może paść w każdej chwili. Do obnażenia małostkowości i partykularnego politykierstwa awangardy progresu konieczna jest jedynie drobna korekta hierarchii celów Solidarnej Polski.
Teraz jej lider Zbigniew Ziobro z uporem skorpiona w rwącym nurcie rzeki walczy przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, o poparcie radykalnego elektoratu, z dość marnym zresztą efektem. Zgoda SP na ratyfikację zapewne pogorszyłaby jej sondażową pozycję, ale chyba nie na długo, choć Konfederacja czyha na rozczarowanych. Przecież bardziej spolegliwy wobec Nowogrodzkiej Ziobro odkładając z podszeptu cnoty cierpliwości na zaś swe mocarstwowe ambicje, mógłby powoli przeistaczać się z raptusa w męża stanu. Zwłaszcza, że mimo tarć w koalicji niewątpliwie bliżej mu do Morawieckiego i Gowina niż do opozycyjnego betonu.
Natomiast propagandowe korzyści z głosowania całej prawicy za ratyfikacją byłyby natychmiastowe. Żeby totalni stawali na głowie, a generatory rzeczywistości urojonej wmawiały populacji, że lepiej było nie brać tych miliardów euro niż pozwolić, by stanowiły fundusz wyborczy PiS, to nawet admiratorzy “Szkła Kontaktowego” z trudem, bo z trudem, pojęliby wreszcie, że awangarda progresu nad interes polski przedkłada swoje szemrane geszefty. I dla zniszczenia Prawa i Sprawiedliwości gotowa jest pozbawić Polki i Polaków popandemicznego wsparcia na miarę planu Marshalla! Od tej pory inicjały PO w rozwinięciu oznaczałyby Psa Ogrodnika, co to sam nie zje, a drugiemu, jak to kundel, nie da.
Reasumując, bezlitosne obnażenie obłudy politykierów PO z przystawkami, warte jest stokroć więcej niż wzrost o kilka punktów procentowych poparcia dla SP, które i tak do wyborów będzie można odzyskać z nawiązką.
Na koniec krótki meldunek z giełdy personalnej wrogów progresu i demokracji. Na jedno z czołowych miejsc opuszczone przez Mariana Banasia, do niedawna zblatowanego z sutenerami właściciela burdelu, wróć, hotelu na godziny, a obecnie nieugiętego obnażyciela wszeteczeństw kliki z Nowogrodzkiej, awansowała Dorota Kania, notowana już na giełdzie za oszczercze biografie resortowych dzieci. Teraz jako szefowa wydawnictwa Polska Press, ta bezwzględna funkcjonariuszka pisowskiej propagandy wyrzuca z pracy wybitnych dziennikarzy lokalnych mediów!
Generatory rzeczywistości urojonej, w których aż roi się od nielotów, statywów do mikrofonów recytujących wyuczone pytania na konferencjach prasowych, zamiast się cieszyć, że na wolnym rynku pojawiły się żurnalistyczne tuzy, creme de la creme wolnych mediów, do wzięcia od zaraz, biją na trwogę. No cóż, widocznie są melomanami, którym będzie brakować modernistycznego chóru pod niemiecką batutą. I proszę nie kojarzyć batuty z batem.
Sekator
Ps.
- Podobno “Rzeczpospolita” też jest na sprzedaż? - pyta mój komputer.
- Znam takich - odpowiadam wymijająco, - którzy sprzedaliby nawet Rzeczypospolitą.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1399
1. Czy jest za przyjęciem Funduszu Odbudowy?
2. Dlaczego?
Żeby totalni stawali na głowie, a generatory rzeczywistości urojonej wmawiały populacji, że lepiej było nie brać tych miliardów euro... – Ci nasi farbowani prawicowcy potrafią myśleć tylko o pieniądzach. Pomysły z plusami dla ludu też zdradzają takie myślenie. No i po szaleństwie maseczkowym to oni zasługują na miano totalniaków.
Jeśli odstawi Pan te generatory, może zacznie Pan kumać rzeczywistość.
Właśnie nie za bardzo. Najpierw była próba wysadzenia z siodła premiera Gowina. Premier Gowin ładnie skontrował, ale niesmak pozostał. Teraz minister Ziobro teoretycznie ma rację, FO to pożyczka, niezgodna z traktatami. Ale już pisałem lepiej mieć te miliardy z kasy UE, niż ich nie mieć. Koalicja PiS z Lewicą Biedronia nie jest aż taka egzotyczna. Może do niej dojść, jeśli SP z ministrem Ziobro mocniej się postawi. Ma to swoje minusy, ale również miałoby swoje plusy. A optymiści ponoć żyją dłużej.
Siedzisz przed monitorem znanej polskiej firmy, który jest podłączony do fajnego komputera innej znanej polskiej firmy z boku na ścianie wiszą dwa 120" telewizory znanej polskiej firmy a na ekranie znana polska stacja TVN24 serwuje prawdę cała dobę. W kuchni pełny wypas, sprzęt znanych polskich firm AGD. Przed domem, dwa Twoje samochody znanych polskich firm. Siedzisz w fotelu, zjadłeś pyszną rybkę z polskiego kutra, czytasz Newsweek, znaną polską gazetę i jest ci przyjemnie bo czytasz o osiągnięciach polskich naukowców, nowatorskich technologiach i o przemyśle, który podziwia cały świat. Odwracasz stronę Newsweeka i się błogo uśmiechasz na widok listy szanghajskiej i że w pierwszej 10 to 6 jest z Polski.
Obudź się i to szybko. Jak się będziesz ociągał to się obudzisz na klepisku w łykowych łapciach a nadzorca może się wkurzyć...