GŁUPOTA

Głupota – to jest potęga
Imperium & przestrzeń – będę szczery
Sięga gdzie rozum nie sięga
- piszmy ją z wielkiej G -litery!
 
Zjawia się nagle i szerzy
Uwielbia manify – parady
Ma wiele oblicz – twarzyczek
- popatrzmy na lempartiady.
 
Z czerwieni się często wyłania
Wyrasta śród miasta i błonia
Wpisuje się często w kolory
- we włosy posła Biedronia.
 
Jej chemia jest zagadkowa
Gdy trafi w logikę – się wścieka
Acz czasem wydoi spurwiątko
- co z trawy wyciśnie łyk mleka.
 
Mierzona w budkach bądź szczerbach
Z mostu wprost w szambo wali
Spłukać ją – za mało Wisły
- a często brakuje skali.
 
Jest global-ocieplenie – więc rośnie
Stolicę ma pono w Brukseli
Mnoży się poprzez podział
- dlatego Polskę skutecznie dzieli.
       Tadeusz Buraczewski