Napisał o nim wczoraj [14.03.2021] bloger UPARTY w komentarzu do mojej notki "Tragedia smoleńska i prywatne ambicje" {TUTAJ}. Z uwagi na oryginalność jego wypowiedzi przytoczę ją w całości:
" Wszyscy pasażerowie tego
UPARTY, ndz., 14/03/2021 - 07:10
tragicznego lotu byli ubezpieczeni od nieszczęśliwego wypadku i dla tego ich rodziny dostały dość duże, jak na nasze warunki, odszkodowania. Trzeba jednak pamiętać, ze zamach to nie jest nieszczęśliwy wypadek i za śmierć w wyniku zamachu nie należy się żadne odszkodowanie. Tak więc oficjalne uznanie katastrofy smoleńskiej za zamach spowodowało by dla firmy ubezpieczeniowej konieczność zażądania zwrotu wypłaconych odszkodowań i co więcej nie ma prawnej możliwości by takie żądanie odrzucić. Wszyscy poszkodowani zostali by obciążąnie długiem w wysokości otrzymanego odszkodowania. Firma ubezpieczeniowa nie może też zaniechać takiego żądania, bo wtedy zarząd działałby na szkodę spółki.
Co więcej, rząd nie ma żadnej prawnej możliwości wstąpienia w miejsce ubezpieczyciela.
Roszczenie o zwrot otrzymanego ubezpieczenia przedawnia się w 10 lat od jego otrzymania.
Tak więc oczywiście można już od dawna opublikować oficjalny raport, następnie spowodować, że prokuratura rozpocznie śledztwo w sprawie ustalenia sprawców zamachu, którzy z prawdopodobieństwem równym pewności już nie żyją a to powoduje, że nie można udowodnić nikomu podżegania do przestępstwa. Tak więc jedynym skutkiem publikacji będzie pogorszenie się sytuacji rodzin ofiar zamachu, bo pieniądze z odszkodowań zostały już dawno wydane.
Natomiast jeśli odczeka się jeszcze kilka miesięcy, to roszczenie o zwrot odszkodowania będzie przedawnione.
uparty".
Jest to istotnie zdumiewająca sytuacja. Zawsze wydawało mi się, iż to rodziny ofiar powinny być najbardziej zainteresowane w ujawnieniu prawdy o tragedii. Według UPARTEGO mogłoby się to jednak wiązać z poważnymi stratami finansowymi. Nie mam pojęcia o prawie ubezpieczeniowym i ciekawa jestem opinii moich komentatorów w tej kwestii. Dziwi mnie też zdanie UPARTEGO:
"Tak więc oczywiście można już od dawna opublikować oficjalny raport, następnie spowodować, że prokuratura rozpocznie śledztwo w sprawie ustalenia sprawców zamachu, którzy z prawdopodobieństwem równym pewności już nie żyją a to powoduje, że nie można udowodnić nikomu podżegania do przestępstwa.".
Skąd UPARTY może wiedzieć, że sprawcy już nie żyją?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3729
W rzeczywistości teza o dylemacie moralnym jest fałszywa ponieważ decyzja o wypłaceniu lub nie odszkodowania należy nie od rodzin ale od ubezpieczyciela a zależy od stanu prawnego na podstawie śledztwa. Rodziny zgodnie z przekonaniem naciskają od początku na udowodnienie oczywistego wniosku ale są bezsilne.
Tylko przyznać się do tego tak trudno... Było ślisko, za szybko jechałem, zderzyłem się. Proste? No nie! Bohater tłumaczy, że nagle od przodu nadleciał mur...
Racja. "Opóźnienie" wynika wprost z przyczyn politycznych. Przebieg zamachu, został zrekonstruowany. To najważniejsze. Z resztą, tj. przypisaniem winy sprawcom, musimy poczekać. Przypominam, że na oficjalne przyznanie się Rosji, do sprawstwa mordu w Katyniu, Twerze i Charkowie, czekaliśmy 53 lata. I czekalibyśmy kolejne 100, gdyby nie Borys Jelcyn, który wysłał do Polski Pichoję z kopią rozkazu sowieckiego biura politycznego, nakazującego mord. A cały świat, znał sprawców. I robił z nimi interesy. Gdyby nie ten gest Jelcyna, putinowska Rosja, karminowymi ustami Zacharowej, nadal odrzucałaby oskarżenie. Kto ma rozum, odrobinę poczciwości i godności, wie co się stało, o pozostałych nie ma sensu dbać. Esbek Piotrowski, w jednej zw swoich wypowiedzi, wyznał, że on szczerze wierzył w niemieckie sprawstwo zbrodni katyńskiej, a dowody na sowiecki udział, kwestionował, bo "jako esbek wie, że wszystko można sfabrykować". Widać, tak musi być.
Z resztą, tj. przypisaniem winy sprawcom, musimy poczekać. – Czemu?