Skuś baba na dziada – mantrą opozycji

Kondycję zjednoczonej(?) prawicy celnie określa stary greps, że jest dobra, aczkolwiek nie beznadziejna. Podobnie rysują się perspektywy rządzącej formacji. Z jednej strony wciąż ma szanse na zachowanie władzy po wyborach w 2023 roku, z drugiej nie wiadomo czy przetrwa do, bo ja wiem, do lata, do Sylwestra, do…
Wbrew pozorom bowiem trudno, przynajmniej mnie prostaczkowi, ocenić jak dalece posunięta jest autodestrukcja drużyny dobrej zmiany.
Natomiast atakami opozycji PiS, jak na razie, nie musi sobie zbytnio zawracać głowy, gdyż w tych harcach od dawna panuje constans. I generatory rzeczywistości urojonej co rusz modzą aferki jednodniówki. A gdy czasami dopadną jakiegoś Obajtka, to przegrzewają zawory. I robią z igły widły tracąc wiarygodność. Wiarygodność w tym kontekście to naturalnie żart.
Dlatego gdy czytam, słucham i oglądam wykwity elokwencji awangardy progresu, porykiwania stada ciot i wujów totalnej opozycji przy wtórze parafrazy bluesa Piotra Fronczewskiego: “Oto jest bełkot kretyna… myśli kretyna to rdza… Któryż pokocha wyborca takiego kretyna, jak ja”, wizualizuję
w wyobraźni zrównanie przez Bismarcka produkcji kiełbasy z uprawianiem polityki. Jednak nie chodzi mi o aluzję, że oba te zajęcia paskudzą ręce
i odstręczają estetów, lecz o dosłowność wizji. Z rury mielącej maszynki wypełza kicha, którą jakiś inspirator spiskowej teorii dziejów udający masarza tnie na plasterki. Ciach! Razem. Ciach! PO. Ciach! Nowoczesna. Ciach! Zieloni. Ciach! PSL. Ciach! Ruch Hołowni. Ciach! Wiosna. Ciach! Butni buce w togach… Identyczne zapaszkiem i absmakiem ochłapy różnią się jedynie grubością. Te Hołowni są coraz bardziej wypasione, te Budki coraz chudsze
i czerwieńsze, a te ludowców szybko zachodzą zgniłą zielenią…
Futurologiczna maksyma głosi, że im dalej w czas, tym więcej oczywistości. Zatem zaczynając od końca. Wystudzone Słońce położy kres wszelkim waśniom na Ziemi. Waśniom między mrówkami rzecz jasna, bo naszą rasę znacznie wcześniej zmiecie z powierzchni globu Armagedon. I z tego padołu zniknie gatunek bezwłosych, bezzębnych, gnuśnych homonidów. Lecz nim naszym potomnym wypadną zęby i włosy dzieje zatoczą progresywny krąg, ale w nowej Sodomie nawet ze świecą nie znajdzie się ani Lota, ani jego żony. Ze świecą stąd, że powrócą one do łask po czwartej wojnie światowej. Gdyż zgodnie z wieszczbą Einsteina, trudno wprawdzie przewidzieć obraz trzeciej wojny, ale czwartą ludzkość stoczy już na maczugi.
Niestety, Einsteina nie interesowały wyniki wyborów w Polsce w 2023 roku. A jeśli nawet, to nie zachowały się jego zapiski na ten temat. Cwaniaczek wolał nie narażać swego autorytetu przewidywaniami typu: na dwoje babka wróżyła. Stawiał na pewniaki w rodzaju wojny na maczugi.
Mnie też łatwiej zakładać, że za dziesięć lat Piotr Żyła nadal będzie zwyciężał, niż zgadywać kto wygra wybory za kilkadziesiąt miesięcy. W każdym razie dziś większość atutów wciąż dzierży prawica. A o wynikach nie zadecydują zapewne nadymane aferki, lecz sytuacja w kraju po pandemii. Na zdrowy rozum dobrostan ojczyzny powinien cieszyć wszystkich mimo, że oceniając cynicznie, nie służyłby partykularnym politycznym interesom opozycji. Dlatego wzmagam baczenie. Bo chociaż chciałbym się mylić, słyszę docierające z obozu progresu i awangardy szepty zaklęcia: skuś baba na dziada!
 
Sekator
 
Ps.

- Czy chodzi o tę babę - pyta mój komputer, - którą posyła diabeł tam, gdzie sam nie może?
- Dość trafnie ująłeś niemoc opozycji - chwalę Eustachego.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika sake3

02-03-2021 [06:52] - sake3 | Link:

Spadek po parcia do PiS zaczął się zaraz po wygranych wyborach.Stracono dynamikę,zamiast realizować program prawica osiadła na laurach.Wewnętrzne tarcia,krecia robota opozycji,wrogie nastawienie UE,bezmyślność społeczeństwa nie ułatwiały zresztą realizacji programu.PiS zbyt silnie podkreśla swój konserwatyzm bagatelizując napierające zewsząd lewicowe ruchy i licząc na zbiorową mądrość społeczeństwa.Przykre doświadczenia z koalicjantami Giertychem i Lepperem przed laty nie nauczyły PiS-u i teraz postawienia tamy bezhołowiu Ziobry i Gowina-,,właścicielami'' małych partyjek.Opozycja czeka aż PiS się wykrwawi na pandemii,przecież jest za sprytna żeby sięgnąć teraz po władzę nie czekając na wybory aby w stosownej chwili przyjść na gotowe,nawet nie bawiąć się w jakikolwiek program.Smutno patrzeć jak na portalach panuje niekłamana radość ,jak nienawidzący PiS-u na S24 pseudobloger Echo24 każe PiS-owi pakować walizki.

Obrazek użytkownika Jabe

02-03-2021 [09:05] - Jabe | Link:

W jaki sposób bezmyślność społeczeństwa utrudnia realizację programu PiS (i co na to suweren)?

Obrazek użytkownika Pers

02-03-2021 [07:38] - Pers | Link:

"niż zgadywać kto wygra wybory za kilkadziesiąt miesięcy."

Zgadywać można tylko po co? W obecnym układzie nie ma większego znaczenia (dla Polski i Polaków) kto będzie rządził. To jest jedynie problem samych rządzących.
Tzw. "opozycja" robi obecnie wszystko, żeby taki stan rzeczy trwał do wyborów, nie są takimi idiotami jak niektórzy uważają. Albo to im źle? Lody kręcą, po sądach nikt ich nie włóczy. Wszystko co pójdzie źle w walce z "pandemią" pójdzie na konto PiS, mimo tego, że sami lepiej nic by nie zrobili. Tylko idiota pchałby się teraz do władzy.
Z punktu widzenia obywatela to dylemat czy lepiej umrzeć na dżumę czy na cholerę.