„Nauczmy się korzystać z własnej siły”

Przed 34 laty(sic!) przeprowadziłem wywiad z przedstawicielem antykomunistycznej opozycji, reprezentantem ówczesnego obozu niepodległościowego. Był nim Antoni Macierewicz. Rozmowa została opublikowana w podziemnym „Komunikacie NZS Uniwersytetu Wrocławskiego”- wydawanym przez zdelegalizowane przez władze PRL cztery lata wcześniej Niezależne Zrzeszenie Studentów (byłem jego przewodniczącym na tej uczelni oraz jednym z trzech członków działającego w podziemiu prezydium Komisji Krajowej NZS ). Był to czas, gdy Uniwersytet we Wrocławiu nosił imię... Bolesława Bieruta. W moim przekonaniu nasza rozmowa z A. Macierewiczem pokazuje ciągłość myśli politycznej i ideowej szeroko rozumianego obozu patriotycznego.
Antoni Macierewicz – absolwent historii UW, instruktor harcerski słynnej warszawskiej „Czarnej Jedynki”, której członkowie zajmowali się m.in. liczeniem głosujących w wyborach do Sejmu, aby udowodnić fałszerstwo oficjalnych wyników – w czasach, kiedy nikomu się o tym nie śniło, jeden z inicjatorów pomocy dla robotników Ursusa i Radomia po Czerwcu 1976, członek KOR, a następnie KSS „KOR” oficjalny ekspert Komisji Krajowej „Solidarności”, redaktor pisma Regionu Mazowsze „Wiadomości Dnia”, 13 XII 1981 internowany, więziony w kilku obozach, we IX 1982 ucieka z Nowego Łupkowa i ukrywa się przez dwa lata, w VII 1984 po amnestii 7 członków Komisji Krajowej i 4 działaczy b. KSS „KOR” wychodzi na powierzchnię, następnie… 
Aleksander Wołyński (Ryszard Czarnecki): Był pan jednym z pierwszych, którzy zainicjowali pomoc dla robotników Ursusa i Radomia w 1976 roku. Jakie doświadczenie z tamtego i późniejszego - do Sierpnia – okresu mogą być przydatne dziś?
Antoni Macierewicz: Tamten czas coraz bardziej osnuty jest heroiczną legendą Początków. Ja także wspominam tamte lata z pewną nostalgią, ale widzę też jasno swoją niedojrzałość . Myślę więc, ze należy taktować je przede wszystkim jako przygotowanie do tego, co miało nastąpić później, nie zaś jako skarbiec utraconych wzorców. Tamto doświadczenie można opisywać wielorako. Na przykład tak: przez solidarność z prześladowanymi i pracę społeczną, w odróżnieniu od polityki. To dobra droga pod warunkiem, że nigdy nie zapomni się o solidarności, a zaangażowanie społecznikowskie jasno odróżni się od działań politycznych. Odbudowa szerokiej sfery społecznej aktywności jest niezbędną podstawą normlanego życia narodu, także wszelkiej działalności politycznej i dobrze jeśli przyszli politycy przejdą przez taką szkołę, oba jednak rodzaje pracy wymagają odrębnych struktur, bowiem rządzą się odmiennymi regułami. A co pozostało? Pozostała umiejętność tworzenia przez poszczególne grupy społeczne niezależnych struktur organizacyjnych, pozostała też wolna prasa i wydawnictwa. A przede wszystkim z lat 1976-1980 pozostała pewna dyrektywa generalna: konieczna jest odbudowa społeczeństwa i narodu, aby była możliwa odbudowa i odzyskanie państwa.
Aleksander Wołyński ( Ryszard Czarnecki): Po ucieczce z obozu internowania (IX 82) ukrywał się Pan do 1984 roku. Czym kierował się Pan rezygnując z tego sposobu działania i wychodząc z podziemia? Oczywiście jest to także pytanie o perspektywy działalności jawnej czy pół-jawnej…
Antoni Macierewicz : Latem 1984 roku wróciłem do domu, uznałem bowiem, że „na powierzchni” będę bardziej przydatny. Drugi problem , o który Pan pyta najlepiej ,kilkadziesiąt lat temu, ujął Jan Ludwik Popławski i nie sądzę , bym mógł cokolwiek do tego dodać: „Biorąc za podstawę działalności istniejące stosunki polityczne trzeba przede wszystkim wyzyskać wszelkie legalne środki działania, które nam zapewnia obecny stosunek prawno-polityczny do państwa, następnie zaś te niezbędne warunki i czynniki rozwoju narodowego, których na drodze legalnej osiągnąć nie można, wytwarzać i odpowiednio do potrzeb naszych przekształcać za pomocą działania nielegalnego, dopóki prawnego w danej sferze gruntu nie pozyska.”.
Aleksander Wołyński (Ryszard Czarnecki ): Różni ludzie i środowiska formułują – mniej lub bardziej otwarcie – krytyczne opinie o roli polskiego Kościoła czy Prymasa Polski w obecnym czasie. Mówi się o ugodowości Kościoła, odcinaniu się (!) od „Solidarności”, nawet o … współpracy na pewnych płaszczyznach z komunistami. Zważywszy, jak olbrzymia część niezależnego życia od XII 81 skupia się przy Kościele, zarzuty te wydają się być absurdem bądź złą wolą. Ale może zawierają cząstkę prawdy?
Antoni Macierewicz : Na początku stanu wojennego Prymas rzucił na szalę cały swój autorytet, by nie dopuścić do walki zbrojnej. Jemu zawdzięczamy, że 13 XII 1981 roku nie stał się początkiem wydarzeń, których konsekwencje byłyby podobne drastycznym skutkom Powstania Styczniowego. Dzięki polityce Prymasa zachowaliśmy i umocniliśmy nasze siły. Ci, którzy dyskredytują postępowanie Prymasa działają albo w złej wierze, albo też emocje biorą u nich górę nad rozsądkiem, nad obiektywną oceną sytuacji.
Aleksander Wołyński ( Ryszard Czarnecki) :Trudno być wizjonerem, zwłaszcza w Polsce 1986 roku. Ale spróbujmy… Jakie widzi Pan perspektywy rozwoju sytuacji – globalnej i w kraju – powiedzmy na jutro i trochę dalej niż na jutro?
Antoni Macierewicz : Nikt nie jest w stanie ocenić dziś sytuacji globalnej , na tym m.in. polega jej nowość. Weszliśmy w nowy okres i można najwyżej mówić o pewnych tendencjach i wnioskach , jakie stąd dla nas płyną. Byłoby wiec niepoważne, gdybym próbował formułować jakieś zasadnicze opinie. Można zaś - jako szczególnie trafne – przytoczyć słowa Prymasa sprzed czterech już blisko lat, lecz w ogólnych zarysach wciąż aktualne: „widzimy wielkie zachwianie tej względnej równowagi, jaka dotychczas była między Wschodem i Zachodem. Naruszenie tych dwóch olbrzymich filarów, które zakołysały się i trzęsą się(…), tej równowagi, która praktycznie nie była oparta na etyce, ani na wartościach humanistycznych, takich jak godność ludzka, ale była oparta na jakimś bardzo hazardowym wyścigu zbrojeń, który okresowo doprowadzał do względnej równowagi (…). I to się chwieje. Zjawiskami, które będą rzutowały na najbliższą przyszłość, będzie to zaognienie – jakże bolesne – na Bliskim Wschodzie (…). Będzie także wiele zależało od rozwoju sytuacji w Niemczech. Będzie także dużo zależało od tego, jak rozwinie się kryzys w ZSRR. Już ten zarys prowadzi do pewnego zasadniczego wniosku: najbliższy czas – na ile będzie to od nas zależało – nie powinien być czasem rewolucji, lecz ewolucji politycznej. Albowiem, gdy świat trzęsie się w posadach trzeba uważnie pilnować swego”…
Aleksander Wołyński (Ryszard Czarnecki): W ubiegłych latach wiele wysiłku poświęcono pobudzaniu aktywności społecznej. Ostatnio dyskutujemy zawzięcie o prawicy i lewicy, o aktualności nauki społecznej Kościoła. To dobrze – bez jasności podstaw ideowych niedaleko zajdziemy. Najwyższa pora, by precyzować etapowe cele, którym ta aktywność ma służyć. Rzeczywistość wymaga od wszystkich środowisk politycznych umiejętności posiadania zdania także na temat sytuacji bieżącej. W ostatnim „Tygodniku Powszechnym” p. Sławomir Siwek przypomniał zasadnicze postulaty Kościoła. Ciekaw jestem, jakie będzie stanowisko środowisk, które Pan reprezentuje?
Antoni Macierewicz: Pamiętam, jak wiele wątpliwości wzbudziły „Tezy Rady Prymasowskiej” i jak dwuznaczne były opinie na temat Fundacji Rolniczej. Jeśli i ta – ostatnia – inicjatywa nie znajdzie szerokiego wsparcia społecznego nie mówmy później , że i tak była nierealna. Krótko mówiąc : nauczmy się korzystać z własnej siły, nie lamentując wciąż nad porażkami.
Aleksander Wołyński ( Ryszard Czarnecki): Proszę sobie wyobrazić: wielka aula uniwersytecka, 3000 studentów, 5 minut czasu i Pan z mikrofonem w ręce. Co od Pana usłyszmy?
Antoni Macierewicz: Zaproście mnie na takie spotkanie, to usłyszycie.
Aleksander Wołyński (Ryszard Czarnecki): No, to jest wykręt , nie odpowiedź , ale wykręt polityczny , bo nas do zorganizowania takiego spotkania obliguje. Tylko te liczbę to my rozłożymy na raty… Bardzo dziękuję za rozmowę, za inspiracje z niej płynące, myślę, że będziemy mieli jeszcze okazję do dłuższego spotkania.
Rozmawiał: Aleksander Wołyński (Ryszard Czarnecki)

*wywiad ukazał się w miesięczniku „Nowe Państwo” (04.2020)