Polskie łupki spętane biurokratyczną mitręgą

Kiepskie prawo, długotrwałe procedury administracyjno-biurokratyczne, a wreszcie niskie ceny ropy naftowej i gazu na giełdach światowych - to główne przyczyny zastoju w poszukiwaniach gazu z łupków w naszym kraju.
Jak niedawno informowało ministerstwo środowiska w porównaniu do 2012 r., w Polsce wygaszono już 73 koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego (teraz jest ich 40, udzielonych 10. polskim i zagranicznym podmiotom). Co więcej, powierzchnia Polski objęta koncesjami skurczyła się do 32,7 tys. km2, tj, ok. 10% naszego kraju. Podczas gdy jeszcze na przełomie lat 2012/2013 obszar objęty koncesjami wynosił 90 tys. km2, tj. prawie trzy razy więcej niż obecnie.
Co jeszcze bardziej spektakularne radykalnie zmniejszyła się liczba otworów rozpoznawczych prowadzonych przez koncesjonariuszy. Ponadto w tym roku nie wykonano jeszcze żadnego zabiegu szczelinowania hydraulicznego ani mikroszczelinowania. Nie jest także planowany taki zabieg w najbliższym czasie. Tymczasem w poprzednich latach wykonywano ich od trzech do 15. rocznie.
Strona rządowa, zwłaszcza ministerstwo środowiska, robi rzecz jasna dobrą minę do złej gry. Na niedawnej konferencji organizowanej w Brukseli przez polski Państwowy Instytut Geologiczny z udziałem m.in. eurodeputowanych i przedstawicieli Komisji Europejskiej, Główny Geolog Kraju Sławomir Brodziński opowiadał o „najważniejszych polskich osiągnięciach i doświadczeniach w obszarze poszukiwania gazu z łupków”.
Tymczasem dopóki ceny ropy i gazu na giełdach światowych znacząco nie wzrosną - a nie zapowiada się na to w najbliższym czasie - nie ma mowy o tym, by, zwłaszcza zachodni inwestorzy (ci, którzy w przeciwieństwie choćby do Chevronu, a wcześniej m.in. Marathonu, Exxon, Totalu, jeszcze się nie wycofali), zechcieli wyłożyć większe środki na dalsze prace poszukiwawcze. A niestety, środki te muszą być znaczące.
Dochodzą do tego niemrawe działania polskiego rządu, który wiele lat potrzebował, by uchwalić choćby potrzebną nowelizację prawa geologicznego i nakreślić ramy prawne i podatkowe funkcjonowania inwestorów, poszukujących gazu z łupków i próbujących uruchomić jego produkcję na opłacalną dla nich, przemysłową skalę.
Nic zatem dziwnego, że inwestorzy, z których większość skupiona jest w Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego (OPPPW), postuluje rewizję uchwalonego w ub.r. prawa geologicznego i górniczego i zaapelowała o rozpoczęcie prac nad kompleksowym systemem regulacji, który zachęciłby inwestorów do realizacji kolejnych odwiertów.
Zdaniem OPPPW wnioski z prac wykonanych w latach 2010-2015, szczególnie na złożach niekonwencjonalnych, nie napawają optymizmem. „Średnie wydobycie gazu osiągane przez firmy w testach złożowych w przebadanych dotychczas formacjach łupkowych znajduje się na niskim poziomie i póki co nie pozwala na uruchomienie ciągłej, ekonomicznie uzasadnionej produkcji gazu” - stwierdzają inwestorzy w komunikacie.
Tymczasem, jak napisali dalej, „firmy nadal borykają się z długotrwałymi procedurami administracyjnymi i czekają wiele miesięcy na rozpatrzenie poszczególnych wniosków i wydanie decyzji”. OPPPW wylicza, że choć czas potrzebny na uzyskanie wszystkich pozwoleń związanych z budową i uruchomieniem placu wiertniczego skrócił się o miesiąc w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej i wynosi obecnie ok. 6 miesięcy, to czas uzyskania decyzji środowiskowej wzrósł z 9 do ponad 11 miesięcy. Niemal rok jest to, zdaniem branży, zdecydowanie za długo, aby planować i realizować operacje w sposób efektywny kosztowo i wypełnić na czas zapisane w koncesjach zobowiązania. Także bardzo długo trwa czas rozpatrywania wniosku o nową koncesję - wynosi obecnie średnio aż 12 miesięcy. Pół roku czeka się natomiast na rozpatrzenie wniosku o zmianę w koncesji (bez zmian w stosunku do roku ubiegłego).

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

03-10-2015 [11:34] - NASZ_HENRY | Link:

Polskie łupki spętane łapówkami Gazpromu ;-)