Koniec pandemicznego sezonu 2020 w kolarstwie szosowym

  Miał on miejsce wczoraj [8.11.2020], gdy dobiegł końca ostatni, 18 etap wyścigu Vuelta d"Espana.  Ten "wielki tour" został i tak skrócony o trzy etapy.  Sezon 2020 stał pod znakiem pandemii, która podzieliła go na dwie części.  Pierwsza z nich od końca stycznia do połowy marca przebiegała prawie normalnie.  Odbyło się ponad 20 wyścigów.  Tylko wyścig dookoła Emiratów Arabskich został skrócony o dwa etapy, a wyścig Paryż-Nicea o jeden.  Potem nastąpiła przerwa az do pierwszego sierpnie, kiedy to odbył się wyścig Strade Bianche - jednodniowe zawody wokół Sieny we Włoszech.

  W ciągu następnych trzech miesięcy i tygodnia udało się zorganizować ponad 40 wyścigów, w tym wszystkie "wielkie toury", czyli Tour de France, Giro d'Italia i Vuelta d'Espania oraz cztery tzw. "monumenty" - najtrudniejsze wyścigi jednodniowe.  Tylko Paryż-Roubeaix się nie odbył.  Inna była już jednak atmosfera tych imprez.  Wszyscy nosili maseczki, a kibiców było niewielu.  Organizatorzy apelowali o to, by oglądać zawody w telewizji.  Brakowało dopingowania zawodników i klimatu wesołej zabawy.  Wszelkie uroczystości były bardzo skromne.  Strona sportowa stała na wysokim poziomie, a zmagania kolarzy były emocjonujące.  Mnie szczególnie zaimponowali Słoweńcy. Primoz Roglic już po raz drugi z rzędu wygrał Vueltę, a Tadej Pogacar - Tour de France.  Inni słoweńscy zawodnicy też zajmowali wysokie miejsca w swych wyścigach.  Giro d'Italia wygrał Brytyjczyk Tao Geoghegan Hart.

  Polscy kolarze wypadli dość blado.  Michał Kwiatkowski wygrał 18 etap Tour de France i zajął czwarte miejsce w wyścigu ze startu wspólnego na Mistrzostwach Świata w Imoli [Włochy].  Był tez czwarty w jednodniowym wyścigu Gran Trittico w Lombardii.  Rafał Majka był trzeci w wieloetapowym wyścigu Tirreno-Adriatico.  Brał też udział w Giro d'Italia zajmując 12 miejsce.  Byl 5-ty na 15 etapie i 6-ty na 16.  Na 16-tym etapie 4-ty był Kamil Małecki.  Włoski Polak, Jakub Mareczko wygrał trzy etapy wyścigu dookoła Węgier.

  Prawdziwa katastrofa spotkała jednak polskie kolarstwo w dziedzinie finansów.  Firma CCC padła ofiarą pandemii i wycofała się ze wspierania drużyn kolarskich.  W efekcie przestały istnieć worldtourowa drużyna CCC Team i żeńska drużyna CCC Liv.  Ostatnio okazało się, że również młodzieżowa CCC Development Tour straciła sponsora {TUTAJ}.  W dodatku Polski Związek Kolarski jest beznadziejnie zadłużony {TUTAJ}.  W październiku komornik zajął i wywiózł wyposażenie toru kolarskiego w Pruszkowie.