Grecja na sprzedaż

W eurozonie jest euro za wejście, a dwa za wyjście.

Nie ma to jak niemiecka konsekwencja. Już w 2010 padła ze strony Berlina propozycja wyprzedaży greckich wysp (mówiono również o prywatyzacji Akropolu), co wówczas w Atenach odrzucono z oburzeniem. Minęło kilka lat i proszę – słowo stało się ciałem. Wielka Trójka (MFW, Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny) tak usilnie „pomagała” Grecji, aż ta stoczyła się na samo dno kredytowego uzależnienia. Mechanizm był prosty – udzielano kolejnych pożyczek na spłatę poprzednich tak długo, aż pętla kredytowa ostatecznie zacisnęła się na gardle. Obecnie Grecja jako niepodległe państwo nie istnieje – mamy do czynienia z kondominium zarządzanym zdalnie przez wspomnianą Trójkę, a w roli syndyka masy upadłościowej występują Niemcy, które nawiasem mówiąc, znakomicie się z tym czują. Na tyle znakomicie, by podejrzewać, iż greckie bankructwo było scenariuszem o który od początku Berlinowi chodziło – wejdź do strefy euro, zadłużaj się ile wlezie, a potem wykupimy cię za bezcen.

Taka właśnie jest istota „funduszu prywatyzacyjnego”, który ma zarządzać greckimi aktywami o łącznej wartości 50 mld euro. Co się w nim znajdzie? Wszystko co da się spieniężyć: koleje, lotniska, porty, wyspy, poczta, firmy energetyczne, rafinerie – słowem, klasyczna licytacja bankruta. Za projektem stoi niemiecki minister finansów, Wolfgang Schauble, który zresztą forsował go od dawna. Już na początku greckiej plajty Niemcy postulowały, by kwestie podatków i wydatków budżetowych powierzyć specjalnemu komisarzowi dysponującemu prawem weta wobec finansowych decyzji rządu w Atenach. Teraz naciskani Grecy zobowiązali się podnieść VAT, więc i to się spełniło – Grecja de facto straciła kontrolę nad polityką fiskalną. Ponadto greckie długi miałyby zostać zabezpieczone np. ziemią i akcjami greckich przedsiębiorstw. Natomiast Jean-Claude Juncker mówił: „Suwerenność Greków będzie znacznie ograniczona. Muszą być przygotowani, że cudzoziemcy będą pomagali im decydować, jak radzić sobie z prywatyzacją”. Jak widać, co się odwlecze, to nie uciecze – eurogrupa ustaliła, że Grecja w zasadzie stanie się niemiecką kolonią.

W żargonie eurokratów funkcjonuje określenie: „duszenie w ciemnym pokoju”. Oznacza ono tzw. „twarde negocjacje” i takie właśnie „duszenie” greckiego premiera miało miejsce na ostatnim szczycie. Tsiprasowi udało się osiągnąć jedynie tyle, że siedziba funduszu będzie w Atenach i formalnie nadzorować będą go Grecy, pierwotnie bowiem Schauble żądał, by fundusz mieścił się w Luksemburgu, zaś pieczę nad nim miała sprawować Instytucja na Rzecz Wzrostu należąca do niemieckiego państwowego banku KfW, w którym Schauble pełni funkcję przewodniczącego rady dyrektorów. Nie łudźmy się jednak – to tylko parawan, żeby uniknąć zbędnej ostentacji – i tak o wszystkim decydować będzie Wielka Trójka i Niemcy, tym bardziej że wprost ustalono, iż grecki zarząd pozostanie „pod nadzorem instytucji europejskich”. Czyli mamy odpowiednik cywilnoprawnej instytucji ubezwłasnowolnienia – metodę tę stosowano niegdyś wobec notorycznych utracjuszy i jak widać, powraca ona do łask w makroskali.

Zastanawiam się, dlaczego SYRIZA nie decyduje się na „Grexit”. Na co jeszcze liczą w Atenach? Przecież po wdrożeniu planu prywatyzacyjnego Grecy staną się współczesnymi Helotami, bo po ich majątek narodowy już ustawia się kolejka chętnych. Do tego, jedna czwarta z owych 50 mld ma zostać przeznaczona na bliżej niesprecyzowane „inwestycje”. Kto będzie te inwestycje realizował i na nich zarabiał? Jak pisywał Kisiel – zgadnij, koteczku... Cóż, Romano Prodi stwierdził niegdyś w przypływie szczerości, że euro nie jest projektem ekonomicznym, lecz politycznym – wymuszać ma „pogłębienie integracji”, czytaj – pozbawienie suwerenności krajów członkowskich na rzecz brukselskiej „metropolii”. W międzyczasie okazało się, iż wspólna waluta jest znakomitym narzędziem utrwalania gospodarczej i politycznej hegemonii Niemiec na kontynencie – głównie kosztem krajów Południa. Już to pisałem na tych łamach, ale powtórzę – w eurozonie jest euro za wejście, a dwa za wyjście. Najprawdopodobniej więc Greków powstrzymuje coś, czego tylko możemy się domyślać – na przykład to, co naszym „euroentuzjastom” każe popychać Polskę w otchłań eurolandu. Rozmaite klientelistyczne uwikłania elit uzależnionych od obcych centrów decyzyjnych nie są wyłącznie polską specyfiką – to cecha wspólna kolonializmu i przykład Grecji znakomicie to obrazuje. Węgry przed epoką Orbana były na skraju podobnego rozwoju wydarzeń, tyle że w odróżnieniu od Grecji nie miały euro, więc dysponowały większą możliwością manewru, a wierzyciele mniejszymi możliwościami nacisku. No i sam Orban ulepiony chyba został z twardszej gliny.

Na koniec przytoczę coś w rodzaju memento. „Rzeczpospolita” opisując kilka lat temu grecką tragedię zamieściła znamienny cytat z tamtejszej prasy: „Tak wygląda współczesny rozbiór kraju. Nie trzeba armat. Teraz greckie wyspy, potem czeskie Sudety albo polski Śląsk". Ano właśnie...

Gadający Grzyb

Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/

Artykuł opublikowany w tygodniku „Gazeta Finansowa” nr 29-30 (17-30.07.2015)

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marek1taki

25-07-2015 [12:51] - Marek1taki | Link:

@autor
Przypomnę, że Polska już od lat 90tych dostosowywała się do praw utworzonej w 1993r. Unii Europejskiej. Dostosowywała się bardziej niż same Niemcy i dzisiaj jesteśmy już całkiem "dostosowani".
Różnica jest taka, że nie mieliśmy profitów z przynależności do strefy EURO jak Grecy (Niemcy musieli jednak na nich zadylać), a za to na szczęście nie mamy gehenny ubezwłasnowolnienia monetarnego, które z EUROpodległości wynika.

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

26-07-2015 [00:38] - Gadający Grzyb | Link:

Na szczęście mamy za duże zadłużenie, żeby nas przyjęli - niezły paradoks.

Obrazek użytkownika Jabe

25-07-2015 [13:53] - Jabe | Link:

Grecja już te wyspy dawno temu sprzedała. Teraz chodzi o to, żeby wydała towar.

Może im kolonizacja dobrze zrobi, bo Grecy się rządzić nie potrafią. Najpierw hulaszczy styl rządzenia socjalistów. Teraz nowe lewactwo pragnące bohatersko zwalczyć piętrzącą się nadwyżkę budżetową. Kompletna demoralizacja.

Pytanie tylko, czy Niemcy się na kolonizatora nadają, bo my jakoś nie tęsknimy. Wielka Brytania to co innego. Przydało by się i nam. Tyle że to już nie to samo co dawniej – zdziadzieli i zdziwaczeli. No ale mielibyśmy Wspólne Prawo – elita.

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

26-07-2015 [00:37] - Gadający Grzyb | Link:

Nie "nadwyżkę", tylko dług.

Noo, nie wiem, czy chciałby Pan posmakować angielskiego kolonializmu...

Obrazek użytkownika aM

25-07-2015 [18:30] - aM | Link:

"duszenie greckigo premiera"- pan tak na powaznie demonizuje Tuska ? ,ze niby Tsipras mial sie go przestraszyc i zgodzil sie na to co zostalo odrzucone w Greckim referendum ? Szanowny Panie - Tuska w unii sie nikt nie boi,nawet jego zona ! ! ! pozdrawiam

Obrazek użytkownika Gadający Grzyb

26-07-2015 [00:34] - Gadający Grzyb | Link:

Tusk był tam od przekazywania sms-ów. Tsiprasa dusiła Merkel.

Obrazek użytkownika smieciu

26-07-2015 [00:43] - smieciu | Link:

"mamy do czynienia z kondominium zarządzanym zdalnie przez wspomnianą Trójkę, a w roli syndyka masy upadłościowej występują Niemcy"
Zaraz mi się przypomina Braun i jego żydowski zarząd powierniczy nad Polską. I to jest zabawne. Gdy mówi Braun to śmieszne a gdy widzimy na własne oczy prawie to samo w stosunku do Grecji to wszyscy kiwają głową ze zrozumieniem :)
No ale trzeba przyznać że to robi wrażenie gdy się widzi jak się Cipras upokorzył i jak Niemcy z pełną otwartością występują w roli faktycznego rządu Grecji.

Można na ten temat snuć różne teorie a moja jest taka że to nie koniec i że Grecja może w ciągu roku faktycznie wyjść z Unii lub Euro. A uważam tak ponieważ to co zrobił Cipras jest absurdalne. Gdyż po referendum wszyscy wierzyli w Grexit. Krok Ciprasa był bez sensu, zdecydowanie niespodziewany.
Ale tak właśnie ostatnio wszystko działa. Dzieje się inaczej niż ludzie myślą. Zupełnie inaczej niż wskazuje zdawałoby się logiczne myślenie. Np. mało kto wierzył że Duda u nas wygra. Po pół roku greckiej farsy wszyscy zostali przekonani że został tylko Grexit. Jednak w istocie jesteśmy dopiero w środku zabawy. Zgaduję że jeszcze i Duda i Grecja nas zaskoczą...

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

26-07-2015 [09:00] - NASZ_HENRY | Link:

Do sprzedaży Polski grunt przygotował Tusk ;-)